- i tu leży pies pogrzebany. Jak coś jest dozgonne, to nie może być tylko na 12 miesięcy. Chyba, że oferta obejmuje także "zejście " kupującego po zakończeniu trwania umowy. Wtedy umowa będzie zgodna ze stanem faktycznym (końcowym);-DMillenium Falcon pisze:Bo jak można oferować coś dozgonnego na 12 miesięcy (pomijając sytuację rychłego zejścia adresata oferty lub oferenta w w/w czasie)?
Pikaczu, wybieram cię! - pokemony z naszej klasy.
Moderator: RedAktorzy
- Meduz
- Cylon
- Posty: 1106
- Rejestracja: ndz, 19 lis 2006 21:59
Meduz Kamiennooki
- Lepiej się spytaj, co to daje?
- A co zabiera?
- Lepiej się spytaj, co to daje?
- A co zabiera?
- Millenium Falcon
- Saperka
- Posty: 6212
- Rejestracja: pn, 13 lut 2006 18:27
- Bakalarz
- Stalker
- Posty: 1859
- Rejestracja: pn, 01 sty 2007 17:08
- Meduz
- Cylon
- Posty: 1106
- Rejestracja: ndz, 19 lis 2006 21:59
- hmm, interesująca myśl. Ale w takim razie sprzedawca także nie może się czuć bezpiecznie. A co jak trafi na maniakalnego kupującego? Tak, trzeba uważać, co się podpisuje. ;-DMillenium Falcon pisze:Tylko weź pod uwagę, że zejście wszystko jedno której ze stron rozwiązuje, nazwijmy to, stosunek dozgonności;).
Meduz Kamiennooki
- Lepiej się spytaj, co to daje?
- A co zabiera?
- Lepiej się spytaj, co to daje?
- A co zabiera?
- Meduz
- Cylon
- Posty: 1106
- Rejestracja: ndz, 19 lis 2006 21:59
- Bakalarz
- Stalker
- Posty: 1859
- Rejestracja: pn, 01 sty 2007 17:08
Nie kwestionuję tej szczerej przyjaźni za sporą garść złotówek, Meduzie.
Po prostu rozśmieszył mnie fakt ile ludzie są w stanie zapłacić za coś takiego ;)
Ludzka głupota czasami bardzo mnie bawi, bo z góry wiadomo, że "przyjaciel" musi słodzić takiemu zwycięzcy licytacji niejako z urzędu :)
Po prostu rozśmieszył mnie fakt ile ludzie są w stanie zapłacić za coś takiego ;)
Ludzka głupota czasami bardzo mnie bawi, bo z góry wiadomo, że "przyjaciel" musi słodzić takiemu zwycięzcy licytacji niejako z urzędu :)
Sasasasasa...
- Zanthia
- Alchemik
- Posty: 1702
- Rejestracja: czw, 11 sie 2005 20:11
- Płeć: Kobieta
Wiecie, bogaci faceci płacą grube tysiuące na utrzymanie metres... [edit]A porośnięta mchem trydycja gejsz, czyli dokładnie "pań do towarzystwa" - nie tylko ani nie wyłącznie prostytutek, ale dobrze wychowanych, dystyngowanych przyjaciółek?[/edit]
Niektórzy najwyraźniej nie widzą nic zdrożnego w posiadaniu kogoś niejako na własność, z pełną świadomością, że ta druga osoba niemal na pewno udaje wszystkie rodzaje okazywania uczuć...
[EDIT] I nie jest to ani rzadkie, ani przesadnie zboczone... Ot, cecha charakteru, najwyraźniej...
Niektórzy najwyraźniej nie widzą nic zdrożnego w posiadaniu kogoś niejako na własność, z pełną świadomością, że ta druga osoba niemal na pewno udaje wszystkie rodzaje okazywania uczuć...
[EDIT] I nie jest to ani rzadkie, ani przesadnie zboczone... Ot, cecha charakteru, najwyraźniej...
It's me - the man your man could smell like.
- Zanthia
- Alchemik
- Posty: 1702
- Rejestracja: czw, 11 sie 2005 20:11
- Płeć: Kobieta
Ale w sumie płaci się nie za oddanie i gotowość niesienia pomocy (od tego ma się małżonka), tylko za zachowanie, które rozproszy samotność... Wiele osób pokocha każdego osobnika, który choć na chwilę okaże im życzliwe zainteresowanie... Jest taki ładny moment w "Eternal Sunshine of the Spotless Mind", kiedy Joel spotyka Clementine, ta macha do niego, a on odwraca się speszony myśląc "dlaczego zakochuję się w każdej kobiecie, która okaże mi choć odrobinę zainteresowania"?
Przyjaciel w abonamencie to IMO dokłądnie to, tylko dla ludzi raczej cynicznych i znających siebie. Prostytucja, tylko bez negatywnych konotacji i zaspokajająca trochę inną potrzebę.
Przyjaciel w abonamencie to IMO dokłądnie to, tylko dla ludzi raczej cynicznych i znających siebie. Prostytucja, tylko bez negatywnych konotacji i zaspokajająca trochę inną potrzebę.
It's me - the man your man could smell like.
- Hitokiri
- Nexus 6
- Posty: 3318
- Rejestracja: ndz, 16 kwie 2006 15:59
- Płeć: Kobieta
- Millenium Falcon
- Saperka
- Posty: 6212
- Rejestracja: pn, 13 lut 2006 18:27
- nimfa bagienna
- Demon szybkości
- Posty: 5779
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:40
- Płeć: Nie znam
Projekt Kasandra
http://projekt-kasandra.blogspot.com/
Właściwie to facet podebrał mi pomysł, którego nie miałam czasu zrealizować:> Zdjęcie jakiejś blond Sylwusi do profilu już miałam wybrane:>
http://projekt-kasandra.blogspot.com/
Właściwie to facet podebrał mi pomysł, którego nie miałam czasu zrealizować:> Zdjęcie jakiejś blond Sylwusi do profilu już miałam wybrane:>
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.