Osik, słoneczko... Wyjaśnij mi, bo coś tępawa jestem. Według jakich kryteriów dzielisz książki na lektury i pseudolektury? Hmmm?osik pisze:Bo wy mówicie o prawdziwych lekturach:P Pseudo lektury takie jak: ,,Syzyfowe prace" ,,Nie boska komedia" ,, Romeo i Julia" są wydawane z opracowaniem i ich wielkość niczym się nie różni - to właśnie miałem na myśli.
Nie wiem jak gdzie jest, ale u mnie w bibliotece szkolnej są tylko lektury z wypracowaniem o jednakowej wielkości.
Poza tym — mam w domu kilka wydań Balladyny, choć nie wiem, czy to lektura, czy może pseudolektura... Tak czy inaczej, mam ich kilka, z czego dwa jednego wydawcy. I wiesz co? Każde jest w innym formacie.
Widać przyzwyczaiłeś się do jakichś konkretnych wydań, podejrzewam Zieloną Sowę albo Grega, bo są tanie i królują w szkolnych bibliotekach. Ale nie dorabiaj do tego ideologii "lektury/pseudolektury/nibylektury/lekturyalenietakdokońca".