Moje miasto dniem i nocą

czyli nic konkretnego, za to do wszystkiego

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Millenium Falcon
Saperka
Posty: 6212
Rejestracja: pn, 13 lut 2006 18:27

Post autor: Millenium Falcon »

nosiwoda pisze: (i bardzo się cieszę, że używasz tej formy, kiedyś widziałem, jak Płażyński próbował się podlizać, że ma bardzo wiele wspólnego z Lublinem i "lublinianami", wtedy sobie od razu pomyślałem: no i właśnie pokazałeś, że g.... masz wspólnego z tym miastem, skoro nawet nie znasz formy lubelaki)
No patrz, a ja made in, born in, itd., a formy lubelak, mimo że ją znam, nie używam i z trudem mi przez gardło przechodzi. Nie pasuje mi i tyle - dla mnie są lublinianie, a ja jestem lublinianką.

A co do kaplicy - to ohydztwo na murze na Kowalskiej też m.in do niej nawiązuje i też ma pokazać ciągłość i ble ble ble. Nawiązania owszem, jak najbardziej, tylko już drugi raz nawiązywanie odbywa się w średniej formie... Chociaż, niech będzie - idzie ku lepszemu. Bilbordy są lepsze od tego fresku...
ŻGC
Imoł Afroł Zgredai Padawan
Scissors, paper, rock, lizard, Spock. - Sheldon Cooper

Awatar użytkownika
nosiwoda
Lord Ultor
Posty: 4541
Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
Płeć: Mężczyzna

Post autor: nosiwoda »

Millenium Falcon pisze:ormy lubelak, mimo że ją znam, nie używam i z trudem mi przez gardło przechodzi. Nie pasuje mi i tyle - dla mnie są lublinianie, a ja jestem lublinianką.
A dla mnie to jedyna wymawialna :P
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA

Awatar użytkownika
Millenium Falcon
Saperka
Posty: 6212
Rejestracja: pn, 13 lut 2006 18:27

Post autor: Millenium Falcon »

To w takim razie to jest problem Twojej wymowy, a nie kryterium na podstawie jakiego oceniasz kto jest i w jakim stopniu z danym miastem związany.
ŻGC
Imoł Afroł Zgredai Padawan
Scissors, paper, rock, lizard, Spock. - Sheldon Cooper

Awatar użytkownika
nosiwoda
Lord Ultor
Posty: 4541
Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
Płeć: Mężczyzna

Post autor: nosiwoda »

No, nie tylko. Bo z kim nie rozmawiałem do tej pory, to jednak stosował lubelaków.
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA

Awatar użytkownika
Keiko
Stalker
Posty: 1801
Rejestracja: wt, 22 sty 2008 16:58

Post autor: Keiko »

dokształciliście mnie - nawet nie wiedziałam, że forma lubelak istnieje :) a swego czasu bywałam w tamtejszej okolicy całkiem często...
Wzrúsz Wirúsa!

Ha! Będziemy nieśmiertelni! To nie historia nas osądzi, lecz my osądzimy ją! (Małgorzata)

Awatar użytkownika
Ebola
Straszny Wirus
Posty: 12009
Rejestracja: czw, 07 lip 2005 18:35
Płeć: Nie znam

Post autor: Ebola »

Zaraza, yessss. Skąd oni wiedzieli, że we wtorek byłam w Lublę??? Szybko te tablice ostrzegawcze zrobili :P

Jak się domyślam, ma być integracyjnie, międzykulturowo i z dziedzictwem. Hmmm Do mnie nie przemawiają, więcej nie zwracają mojej uwagi.
Jedz szczaw i mirabelki, a będziesz, bracie, wielki!
FORUM FAHRENHEITA KOREĄ PÓŁNOCNĄ POLSKIEJ FANTASTYKI! (Przewodas)
Wzrúsz Wirúsa!

Awatar użytkownika
MalaMi
Fargi
Posty: 455
Rejestracja: wt, 12 lip 2005 17:41

Post autor: MalaMi »

Lubelacy to forma pospolita. Poprawna to Lublinianie. Podobnie jak Mielenka wolę Lublinian, ale czasami bardziej pasują Lubelacy, jak dziś:)

Widzę, że nikomu nie przyszło do głowy, że bilbordy maja podkreślać bogata kulturę Lublina. Freski nawiązują do średniowiecznych korzeni, a postacie teatralne do licznych wydarzeń kulturalnych, które mają miejsce w Lublinie. Tak się spodziewałam:)
No nic, pewnie miałam za wysokie oczekiwania;))
A bilbordy w gruncie rzeczy bardzo dobre są i dobrze, że wreszcie Lublin pokażą w Polsce:)
§ 13
"Przy interweniowaniu wobec żołnierzy członek ORMO obowiązany jest zachować takt, umiar oraz szacunek należny mundurowi wojskowemu"

Awatar użytkownika
Harna
Łurzowy Kłulik
Posty: 5588
Rejestracja: ndz, 05 mar 2006 17:14

Post autor: Harna »

nosiwoda pisze:No, nie tylko. Bo z kim nie rozmawiałem do tej pory, to jednak stosował lubelaków.
Argument roku :-> Wiesz, ja nie znam nikogo, kto by używał tej formy, będziemy się licytować na sztuki? :->
– Wszyscy chyba wiedzą, że kicający łurzowy kłulik to zapowiedź śmierci.
– Hmm, dla nas znaczy coś całkiem odmiennego – szczęśliwe potomstwo...
© Wojciech Świdziniewski, Kłopoty w Hamdirholm
Wzrúsz Wirúsa!

Awatar użytkownika
Millenium Falcon
Saperka
Posty: 6212
Rejestracja: pn, 13 lut 2006 18:27

Post autor: Millenium Falcon »

nosiwoda pisze:No, nie tylko. Bo z kim nie rozmawiałem do tej pory, to jednak stosował lubelaków.
A ja w całym swoim życiu - tak na marginesie, spędzonym w Lublinie - tę formę słyszałam zaledwie kilka razy. Nie neguję jej, w żadnym wypadku. Istnieje, ale jest IMHO coraz rzadziej stosowana, w czym swój udział mają choćby media. I w żadnym razie nie jest podstawą, żeby wyrokować o tym, czy ktoś ma czy nie ma g... wspólnego z tym miastem.
ŻGC
Imoł Afroł Zgredai Padawan
Scissors, paper, rock, lizard, Spock. - Sheldon Cooper

Awatar użytkownika
nosiwoda
Lord Ultor
Posty: 4541
Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
Płeć: Mężczyzna

Post autor: nosiwoda »

Harna pisze:
nosiwoda pisze:No, nie tylko. Bo z kim nie rozmawiałem do tej pory, to jednak stosował lubelaków.
Argument roku :-> Wiesz, ja nie znam nikogo, kto by używał tej formy, będziemy się licytować na sztuki? :->
Pewnie. Ale najpierw ZAPASY W KISIELU!!!111

No, to w takim razie moje ówczesne zdanie o Płażyńskim częściowo muszę wycofać. Częściowo, bo i tak sądzę, że się chciał podlizać :)
MalaMi pisze:Widzę, że nikomu nie przyszło do głowy, że bilbordy maja podkreślać bogata kulturę Lublina. Freski nawiązują do średniowiecznych korzeni, a postacie teatralne do licznych wydarzeń kulturalnych, które mają miejsce w Lublinie. Tak się spodziewałam:)
No nic, pewnie miałam za wysokie oczekiwania;))
Ekhem...
nosiwoda pisze:nawiązują do tej średniowiecznej kaplicy na Zamku, z napisami w SCS.

I nie są takie złe. Mają IMO pokazać ciągłość kulturalną, tradycję i to, że "się dzieje".
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA

Awatar użytkownika
Harna
Łurzowy Kłulik
Posty: 5588
Rejestracja: ndz, 05 mar 2006 17:14

Post autor: Harna »

nosiwoda pisze:
Harna pisze:
nosiwoda pisze:No, nie tylko. Bo z kim nie rozmawiałem do tej pory, to jednak stosował lubelaków.
Argument roku :-> Wiesz, ja nie znam nikogo, kto by używał tej formy, będziemy się licytować na sztuki? :->
Pewnie. Ale najpierw ZAPASY W KISIELU!!!111
ZBOCZENIEEEC!!! Takie propozycje — przy dziecku?!!!
– Wszyscy chyba wiedzą, że kicający łurzowy kłulik to zapowiedź śmierci.
– Hmm, dla nas znaczy coś całkiem odmiennego – szczęśliwe potomstwo...
© Wojciech Świdziniewski, Kłopoty w Hamdirholm
Wzrúsz Wirúsa!

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Post autor: Małgorzata »

Jak każdy porządny ojciec, Nosiwoda myśli już o rozwijaniu syna...
Przez przykład. :P:P:P
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
voodoo_doll
Fargi
Posty: 427
Rejestracja: pn, 10 lip 2006 22:01

Post autor: voodoo_doll »

No cóż moim skormnym zdaniem plakaty są przegadane. A w projektowaniu graficznym najlepiej trzymać sie zasady - im mniej tym lepiej. Poza tym zostawiają mało miejsca na interpretację, a czcionka nijak sie ma do ich treści. Jedyne co jest ok to hasło promujące miasto.
"Each step I take the shadows grow longer,
Padded footfalls in the dark I wander.
Come to steal your lifeblood away,
Looking for a beauty that never fades"

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Post autor: Małgorzata »

A można gdzieś taki billboard zobaczyć? W Twierdzy pewnie nie ma, ale z Twierdzy do Lublina ciężko się dostać, to nic dziwnego, że nie ma. W każdym razie - nie widziałam tutaj...
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
Harna
Łurzowy Kłulik
Posty: 5588
Rejestracja: ndz, 05 mar 2006 17:14

Post autor: Harna »

voodoo_doll pisze:A w projektowaniu graficznym najlepiej trzymać sie zasady - im mniej tym lepiej.
Znajome hasło — mniej znaczy więcej ;-)
– Wszyscy chyba wiedzą, że kicający łurzowy kłulik to zapowiedź śmierci.
– Hmm, dla nas znaczy coś całkiem odmiennego – szczęśliwe potomstwo...
© Wojciech Świdziniewski, Kłopoty w Hamdirholm
Wzrúsz Wirúsa!

ODPOWIEDZ