Japońskie szarpidruty

czyli co nam w duszy gra - o muzyce fantastyczniej i fantastyce muzycznej

Moderator: RedAktorzy

Awatar użytkownika
Avlinn
Mamun
Posty: 160
Rejestracja: pt, 14 gru 2007 17:53

Post autor: Avlinn »

Wiem, wiem, tylko chciałam zaznaczyć, że te kawałki znam i podobają mi się :D
It's time to choose sides now... that's what you said when we talked unfurl

Awatar użytkownika
Radioaktywny
Niegrzeszny Mag
Posty: 1706
Rejestracja: pn, 16 lip 2007 22:51

Post autor: Radioaktywny »

No to a propos japońskiej muzyki oraz FullMetal Alchemista:
Zapoznałem się dzisiaj dokładniej z zespołem "Asian kung-fu generation", których utwory lecą w ostatnim openingu FMA i drugim openingu "Naruto". Na Odyna, ci goście są świetni!!!
There are three types of people - those who can count and those who can't.
MARS!!!
W pomadkach siedzi szatan!

Pan Ameba

Post autor: Pan Ameba »

A ja polecam zespół Mucc, wprawdzie wiele ich twórczości nie znam, ale piosenkę Zetsubou uwielbiam.

Mucc - Zetsubou

Awatar użytkownika
SzaryKocur
Fargi
Posty: 424
Rejestracja: czw, 23 lis 2006 01:31
Płeć: Mężczyzna

Post autor: SzaryKocur »

Mono, zespół grający instrumentalny post-rock.
Po samym graniu nie widać, że są z Japonii.

http://www.myspace.com/monojp
Zakapturzone awatary rulez!
Wszystko co napisałem, to tylko moje prywatne zdanie.

Geoule

Post autor: Geoule »

Ja za to mogę w pełni świadomie polecić wszystkim The Pillows - nawet jeśli ktoś języka nie zna i nie będzie miał zielonego pojęcia o czym wokalista śpiewa. Bardzo fajnie, przyjemnie i ogólnie miodnie chłopaki grają.

Nie dla mruków, dobre do posłuchania przy humorku raczej pozytywnym, aczkolwiek też kilka kawałków cięższych mają. Podchodzi troszku pod The Pixies we wczesnych latach, zresztą zespół ten był inspiracją dla kapeli.

Ewentualnie Polysics, ale to już taka alternatywa przez "duże A". ;)

Emilya

Post autor: Emilya »

A ja mam słabość do Pierrota, czasem też lubię posłuchać L'Arc en Ciel .

Awatar użytkownika
Radioaktywny
Niegrzeszny Mag
Posty: 1706
Rejestracja: pn, 16 lip 2007 22:51

Post autor: Radioaktywny »

A ja zarekomenduję mój ulubiony japoński zespół, czyli Maximum the Hormone. Zespół w niepowtarzalny sposób łączący pop, rap i metal wszelkiej maści i o dziwo, ta mieszanka brzmi świetnie! Niektórzy mogą ich znać z drugiego openingu i drugiego endingu Death Note'a, ale dla mnie to akurat jedne z ich gorszych utworów. Prawdziwe perełki prezentuję poniżej:
Rokkinpo Goroshi
Minoreba Rock
Akagi
Black Yen Power G-Man Spy
Tsume Tsume Tsume
Chu Chu Lovely
I jeszcze last but not least:
Koi no Mega Lover - arcydzieło kontrastu!

Drugiego takiego zespołu jak oni po prostu nie ma! JA CHCĘ ICH KONCERT W POLSCE!!!
There are three types of people - those who can count and those who can't.
MARS!!!
W pomadkach siedzi szatan!

ODPOWIEDZ