Bohaterowie, idole i inni

czyli nic konkretnego, za to do wszystkiego

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
niewiem
ZakuŻony Terminator
Posty: 319
Rejestracja: wt, 27 gru 2005 14:13

Post autor: niewiem »

kaj pisze:Steve Ray Vaugn i John Wiliams też radzą sobie z gitarą lepiej niz Hendrix. Choć nie używają do tego penisa.
Nie radzą sobie lepiej.

Prestiz

Post autor: Prestiz »

idole:

wampirowi Regisowi - za nieludzką ( co nie dziwi ) erudycję i sposób postrzegania świata

Zinedine'owi Zidane'owi - za prawie wszystkie piekne mecze i prawie każdą prezentacją kultury na boisku ( w domysle finał w Niemczech '06

Szarlejowi ( z trylogii husyckiej AS'a ) - za pragmatyczne podejście do każdej sprawy, która się tyczy jego osoby i nie tylko

Anasurimkborowi Kellhusowi- za przydatne zdolności ^^

No i oczywiście PANU SAMACHODZIKOWI - za fajną furę : D

Naturalnie życzę miłego dnia.

Awatar użytkownika
Aken H Bosch
Mamun
Posty: 124
Rejestracja: czw, 22 cze 2006 22:05

Post autor: Aken H Bosch »

Bohaterowie ? Hm.
Bohaterem przez wielkie B jest dla mnie Pumkinhead. Merv Pumpkinhead.
Przy tym agencie specjalnym Bond to pikuś :D

Bohaterem nieco innego formatu jest niezaprzeczalnie Roy Batty, ale taki jakim uczynił go w filmie Rutger Hauer. Tak bardzo pokochał życie.
Scio me nihil scire

Xiri
Nexus 6
Posty: 3388
Rejestracja: śr, 27 gru 2006 15:45

Ulubiona/godna uwagi postać w literaturze fantastycznej

Post autor: Xiri »


wpis moderatora:
ZGC: Przekleiłam. Nie ma potrzeby zakładania nowego tematu, skoro podobny już jest.
Gesualdo pisze: Czytałem Salwatore'a, cykl o mrocznym elfie, Drizzcie. Po przeczytaniu 9 książek z serii(a niektórych nawet po wielokroć) zauważyłem, że nazwisko czarnego charakteru brzmi Entreri, a nie Enteri. Mistrz ze mnie...:)

Protestuję! Entreri wcale nie jest czarnym charakterem, lecz super sprawnym, okrutnym lecz porządnym gościem żyjącym w abstynencji od seksu i trunków. To moja ulubiona postać w tej serii. Swoją drogą też czytałam Enteri, dopiero z 30 stron dalej skapnełam się, że to nie tak.

Gesualdo pisze: A Entreri jest czarnym charakterem. Co mi nie przeszkadza również uważać go za świetną postać. Również moją ulubioną z tej serii. Pomyśleć, że nauczył się tak fechtowac przez swoje krótkie życie, a Drizztowi zajęło to parę dekad.
Najfajniejszy był Entreri w Trylogii Lodowego Wichru. Później właśnie zaczął być takim typowym czarnym charakterem, w dodatku podrasowanym. Trzymał klimat jeszcze w Bezgłośnej Klindze
_________________

Awatar użytkownika
malakh
Pćma
Posty: 293
Rejestracja: śr, 14 lis 2007 22:17

Post autor: malakh »

Hehe... Gerlat z Rivii;D

A tak z mniej znanych, Gelarld Tarant z "Trylogii Zimnego Ognia" - czarny charakter z konieczności stający po stronie "dobra" - mniam;]

No i z banałów, jeszcze Ged Krogulec z "Ziemiomorza" - jak dla mnie, idealny mag, szczególnie w dalszych tomach.

Awatar użytkownika
Montserrat
Szczurka z naszego podwórka
Posty: 1923
Rejestracja: ndz, 17 gru 2006 11:43

Post autor: Montserrat »

malakh pisze:A tak z mniej znanych, Gelarld Tarant z "Trylogii Zimnego Ognia" - czarny charakter z konieczności stający po stronie "dobra" - mniam;]
Oooo, zaczytywałam się tym kiedyś :D
"After all, he said to himself, it's probably only insomnia. Many must have it."

Xiri
Nexus 6
Posty: 3388
Rejestracja: śr, 27 gru 2006 15:45

Post autor: Xiri »

A czy malakh nie masz przypadkiem w awiku Drizita Durdena, jak go niektórzy nazywali? :) Ta postać jest wprawdzie pozytywna, lecz jakoś nie czuję do niej sympatii. Taki malutki był ten Drizzt, jak i reszta drowów - ledwo 160 cm wzrostu, z tego co pamiętam.

Awatar użytkownika
Gesualdo
Niegrzeszny Mag
Posty: 1752
Rejestracja: pn, 01 wrz 2008 14:45

Post autor: Gesualdo »

Xiri pisze: Ta postać jest wprawdzie pozytywna, lecz jakoś nie czuję do niej sympatii. Taki malutki był ten Drizzt, jak i reszta drowów - ledwo 160 cm wzrostu, z tego co pamiętam.
Ale za to miał milusi panterkę:)

Ja zawsze byłem ciekaw, jakby wyglądały takie interpowieściowe pojedynki. Np. turniej, w którym uczestniczyliby: Drizzt,Entreri, Geralt, Bonhart. Chyba najwięksi fechmistrzowie fantasy. Przynajmniej według mnie.

Ewentualnie pojedynek magów: Elminster vs. Dumbledore. Choć tutaj by był mały problem, bo magowie Rowling strzelają ze swych róźdźek niczym z karabinów maszynowych.
"Jestem kompozytorem i coś pewnie chciałem, ale już zapomniałem."

Awatar użytkownika
Feline
Kurdel
Posty: 756
Rejestracja: pt, 01 sie 2008 11:06

Post autor: Feline »

Gesualdo pisze:tutaj by był mały problem, bo magowie Rowling strzelają ze swych róźdźek niczym z karabinów maszynowych.
Założyłoby się im blokadę pozwalającą tylko na ogień pojedynczy ;)

Awatar użytkownika
Albiorix
Niegrzeszny Mag
Posty: 1768
Rejestracja: pn, 15 wrz 2008 14:44

Post autor: Albiorix »

Moim bohaterem jest Hari Seldon z Fundacji :)

Awatar użytkownika
Metallic
Kadet Pirx
Posty: 1276
Rejestracja: sob, 22 mar 2008 21:17
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Metallic »

James Hetfield - za głos i feeling.
"...handlarz starym książkami odkrywa, że jego zarośnięte chwastami, najzwyklejsze w świecie podwórko jest znacznie dłuższe, niż się wydaje - w istocie sięga ono aż do samych bram piekieł."

Xiri
Nexus 6
Posty: 3388
Rejestracja: śr, 27 gru 2006 15:45

Post autor: Xiri »

Gesualdo pisze:
Ale za to miał milusi panterkę:)
Ja teszsz taką mam :) Mój kociak
Ja zawsze byłem ciekaw, jakby wyglądały takie interpowieściowe pojedynki. Np. turniej, w którym uczestniczyliby: Drizzt,Entreri, Geralt, Bonhart. Chyba najwięksi fechmistrzowie fantasy. Przynajmniej według mnie.
Pewnie nie doszłoby do takiej walki, bo doskonali wojownicy są cenni, więc wszyscy poszliby łowić ryby :)
Ewentualnie pojedynek magów: Elminster vs. Dumbledore.
Ja z chęcią bym zobaczyła Fizbana i Gandalfa w akcji. To byłoby dopiero widowisko!
=============
U mnie z ulubionym bohaterem jest nietypowa sytuacja, ponieważ jest to postać, którą wymyśliłam sama - android Rain.*

Poniżej opis w wersji beta wycięty z tekstu, jakby ktoś chciał dowiedzieć się coś więcej.

Hergan, zanim odpowiedział, zamknął nietypowego rozmówcę w błękicie swych taksujących oczu. Musiał przyznać w duchu, że trochę Rainowi zazdrościł: siedzący przed nim więzień był bowiem szczytem doskonałości pod każdym względem. Leptosomiczny, lecz umięśniony dzięki podskórnym włóknom nanorurek Rain był dość wysoki, musiał mieć przynajmniej metr osiemdziesiąt pięć wzrostu, a przy tym około stu kilogramów wagi. Z pozbawioną skaz skórą koloru alabastru kontrastowały kruczoczarne włosy, wycieniowane z przodu tak, że przysłaniały część wąskiej, roztropnej twarzy, jakby żywcem wziętej od któregoś młodego greckiego bóstwa. Niemniej ten wręcz wymarzony dla kobiet wygląd był niczym w porównaniu z wspaniałą osobowością jego właściciela: bezkonfliktowy Rain był chodzącą oazą spokoju, nie ulegał emocjom, okrucieństwem wykazywał się jedynie, gdy sprawy nie dało się załatwić w humanitarny sposób, przy czym nie czerpał z przemocy żadnej dzikiej satysfakcji. Po prostu robił to, co uważał za słuszne i konieczne. Nie rzucał przedmiotami w afekcie. Nie przeklinał. Nigdy nie kłamał. Był tak honorowy, że mógłby się porzygać z tego powodu średniowieczny paladyn. Na obliczu Hergana zagościł pobłażliwy uśmieszek. Model CMX-27. Najdoskonalszy twór bioników, psychologów i neurobiologów ostatniej dekady. Haker. Wojownik. Żołnierz. Wietrzny trzydziestolatek. Pociągający baranek na zewnątrz, do którego aż chce się przytulić, natomiast w środku drzemiąca bestia, zdolna do zmiecenia kolonii z powierzchni ziemi. Nic dziwnego, że sporo par oczu patrzyło na Raina z bezbrzeżną zawiścią - ludzie po prostu zazdrościli androidom. Z ust Hergana wydobyło się cichutkie westchnienie rezygnacji. Bóg stworzył niedoskonałego człowieka, niedoskonały człowiek stworzył swe przeciwieństwo - doskonałego androida. Czyż akceleracja rozwoju nie bywa popieprzona?

* Obrazek pochodzi z sieci, więc nie jest mojego autorstwa. Postać trochę zmodyfikowałam, bo pierwotnie wyglądała jak jeden z dzikusów z Doom's Day. Na rysowanie na razie nie mam czasu.

e: poprawki techniczne

ODPOWIEDZ