Nie radzą sobie lepiej.kaj pisze:Steve Ray Vaugn i John Wiliams też radzą sobie z gitarą lepiej niz Hendrix. Choć nie używają do tego penisa.
Bohaterowie, idole i inni
Moderator: RedAktorzy
idole:
wampirowi Regisowi - za nieludzką ( co nie dziwi ) erudycję i sposób postrzegania świata
Zinedine'owi Zidane'owi - za prawie wszystkie piekne mecze i prawie każdą prezentacją kultury na boisku ( w domysle finał w Niemczech '06
Szarlejowi ( z trylogii husyckiej AS'a ) - za pragmatyczne podejście do każdej sprawy, która się tyczy jego osoby i nie tylko
Anasurimkborowi Kellhusowi- za przydatne zdolności ^^
No i oczywiście PANU SAMACHODZIKOWI - za fajną furę : D
Naturalnie życzę miłego dnia.
wampirowi Regisowi - za nieludzką ( co nie dziwi ) erudycję i sposób postrzegania świata
Zinedine'owi Zidane'owi - za prawie wszystkie piekne mecze i prawie każdą prezentacją kultury na boisku ( w domysle finał w Niemczech '06
Szarlejowi ( z trylogii husyckiej AS'a ) - za pragmatyczne podejście do każdej sprawy, która się tyczy jego osoby i nie tylko
Anasurimkborowi Kellhusowi- za przydatne zdolności ^^
No i oczywiście PANU SAMACHODZIKOWI - za fajną furę : D
Naturalnie życzę miłego dnia.
- Aken H Bosch
- Mamun
- Posty: 124
- Rejestracja: czw, 22 cze 2006 22:05
-
- Nexus 6
- Posty: 3388
- Rejestracja: śr, 27 gru 2006 15:45
Ulubiona/godna uwagi postać w literaturze fantastycznej
wpis moderatora:
ZGC: Przekleiłam. Nie ma potrzeby zakładania nowego tematu, skoro podobny już jest.
Gesualdo pisze: Czytałem Salwatore'a, cykl o mrocznym elfie, Drizzcie. Po przeczytaniu 9 książek z serii(a niektórych nawet po wielokroć) zauważyłem, że nazwisko czarnego charakteru brzmi Entreri, a nie Enteri. Mistrz ze mnie...:)
Protestuję! Entreri wcale nie jest czarnym charakterem, lecz super sprawnym, okrutnym lecz porządnym gościem żyjącym w abstynencji od seksu i trunków. To moja ulubiona postać w tej serii. Swoją drogą też czytałam Enteri, dopiero z 30 stron dalej skapnełam się, że to nie tak.
_________________Gesualdo pisze: A Entreri jest czarnym charakterem. Co mi nie przeszkadza również uważać go za świetną postać. Również moją ulubioną z tej serii. Pomyśleć, że nauczył się tak fechtowac przez swoje krótkie życie, a Drizztowi zajęło to parę dekad.
Najfajniejszy był Entreri w Trylogii Lodowego Wichru. Później właśnie zaczął być takim typowym czarnym charakterem, w dodatku podrasowanym. Trzymał klimat jeszcze w Bezgłośnej Klindze
- malakh
- Pćma
- Posty: 293
- Rejestracja: śr, 14 lis 2007 22:17
- Montserrat
- Szczurka z naszego podwórka
- Posty: 1923
- Rejestracja: ndz, 17 gru 2006 11:43
-
- Nexus 6
- Posty: 3388
- Rejestracja: śr, 27 gru 2006 15:45
- Gesualdo
- Niegrzeszny Mag
- Posty: 1752
- Rejestracja: pn, 01 wrz 2008 14:45
Ale za to miał milusi panterkę:)Xiri pisze: Ta postać jest wprawdzie pozytywna, lecz jakoś nie czuję do niej sympatii. Taki malutki był ten Drizzt, jak i reszta drowów - ledwo 160 cm wzrostu, z tego co pamiętam.
Ja zawsze byłem ciekaw, jakby wyglądały takie interpowieściowe pojedynki. Np. turniej, w którym uczestniczyliby: Drizzt,Entreri, Geralt, Bonhart. Chyba najwięksi fechmistrzowie fantasy. Przynajmniej według mnie.
Ewentualnie pojedynek magów: Elminster vs. Dumbledore. Choć tutaj by był mały problem, bo magowie Rowling strzelają ze swych róźdźek niczym z karabinów maszynowych.
"Jestem kompozytorem i coś pewnie chciałem, ale już zapomniałem."
- Metallic
- Kadet Pirx
- Posty: 1276
- Rejestracja: sob, 22 mar 2008 21:17
- Płeć: Mężczyzna
-
- Nexus 6
- Posty: 3388
- Rejestracja: śr, 27 gru 2006 15:45
Ja teszsz taką mam :) Mój kociakGesualdo pisze:
Ale za to miał milusi panterkę:)
Pewnie nie doszłoby do takiej walki, bo doskonali wojownicy są cenni, więc wszyscy poszliby łowić ryby :)Ja zawsze byłem ciekaw, jakby wyglądały takie interpowieściowe pojedynki. Np. turniej, w którym uczestniczyliby: Drizzt,Entreri, Geralt, Bonhart. Chyba najwięksi fechmistrzowie fantasy. Przynajmniej według mnie.
Ja z chęcią bym zobaczyła Fizbana i Gandalfa w akcji. To byłoby dopiero widowisko!Ewentualnie pojedynek magów: Elminster vs. Dumbledore.
=============
U mnie z ulubionym bohaterem jest nietypowa sytuacja, ponieważ jest to postać, którą wymyśliłam sama - android Rain.*
Poniżej opis w wersji beta wycięty z tekstu, jakby ktoś chciał dowiedzieć się coś więcej.
Hergan, zanim odpowiedział, zamknął nietypowego rozmówcę w błękicie swych taksujących oczu. Musiał przyznać w duchu, że trochę Rainowi zazdrościł: siedzący przed nim więzień był bowiem szczytem doskonałości pod każdym względem. Leptosomiczny, lecz umięśniony dzięki podskórnym włóknom nanorurek Rain był dość wysoki, musiał mieć przynajmniej metr osiemdziesiąt pięć wzrostu, a przy tym około stu kilogramów wagi. Z pozbawioną skaz skórą koloru alabastru kontrastowały kruczoczarne włosy, wycieniowane z przodu tak, że przysłaniały część wąskiej, roztropnej twarzy, jakby żywcem wziętej od któregoś młodego greckiego bóstwa. Niemniej ten wręcz wymarzony dla kobiet wygląd był niczym w porównaniu z wspaniałą osobowością jego właściciela: bezkonfliktowy Rain był chodzącą oazą spokoju, nie ulegał emocjom, okrucieństwem wykazywał się jedynie, gdy sprawy nie dało się załatwić w humanitarny sposób, przy czym nie czerpał z przemocy żadnej dzikiej satysfakcji. Po prostu robił to, co uważał za słuszne i konieczne. Nie rzucał przedmiotami w afekcie. Nie przeklinał. Nigdy nie kłamał. Był tak honorowy, że mógłby się porzygać z tego powodu średniowieczny paladyn. Na obliczu Hergana zagościł pobłażliwy uśmieszek. Model CMX-27. Najdoskonalszy twór bioników, psychologów i neurobiologów ostatniej dekady. Haker. Wojownik. Żołnierz. Wietrzny trzydziestolatek. Pociągający baranek na zewnątrz, do którego aż chce się przytulić, natomiast w środku drzemiąca bestia, zdolna do zmiecenia kolonii z powierzchni ziemi. Nic dziwnego, że sporo par oczu patrzyło na Raina z bezbrzeżną zawiścią - ludzie po prostu zazdrościli androidom. Z ust Hergana wydobyło się cichutkie westchnienie rezygnacji. Bóg stworzył niedoskonałego człowieka, niedoskonały człowiek stworzył swe przeciwieństwo - doskonałego androida. Czyż akceleracja rozwoju nie bywa popieprzona?
* Obrazek pochodzi z sieci, więc nie jest mojego autorstwa. Postać trochę zmodyfikowałam, bo pierwotnie wyglądała jak jeden z dzikusów z Doom's Day. Na rysowanie na razie nie mam czasu.
e: poprawki techniczne