Co dla Was oznacza termin 'TALENT'?

czyli nic konkretnego, za to do wszystkiego

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Feline
Kurdel
Posty: 756
Rejestracja: pt, 01 sie 2008 11:06

Post autor: Feline »

Gata Gris pisze:Gwiazdy, primabaleriny mają jeszcze to coś :)
Przy podobnych warunkach wyjściowych to coś też może być związane z nauką - chociażby nauką konwencji, nauką poruszania się w jej obrębie i intepretacji. Może też zapewne dawać o sobie efekt motyla - przez drobiazg (nawet losowy) który zaważy na późniejszym rozwoju talentu przez stworzenie takich czy innych ciągów skojarzeniowych, motywacyjnych, obiektywnych warunków pracy, etc. Ale to będzie chyba już blisko nieprzewidywalności właściwej teorii chaosu ;)

Edit: Pamiętacie Mozarta w przeciwsłonecznych okularach?

Awatar użytkownika
Montserrat
Szczurka z naszego podwórka
Posty: 1923
Rejestracja: ndz, 17 gru 2006 11:43

Post autor: Montserrat »

"Primabalerina" to tytuł, dość rzadko nadawany.

Poza tym o karierze nie tylko decyduje talent, ale też zwyczajne szczęście, przypadek i tak dalej...
"After all, he said to himself, it's probably only insomnia. Many must have it."

Awatar użytkownika
Gata Gris
Kurdel
Posty: 701
Rejestracja: sob, 18 paź 2008 09:23

Post autor: Gata Gris »

Montserrat pisze:"Primabalerina" to tytuł, dość rzadko nadawany.

Poza tym o karierze nie tylko decyduje talent, ale też zwyczajne szczęście, przypadek i tak dalej...
Racja, powiedzmy więc: pierwsza solistka, to jest stanowisko. A co oprócz talentu decyduje o karierze? Jasne, szczęście, przypadek, złamanie nogi przez rywalkę, łóżko kierownika baletu, ciocia w dyrekcji teatru... Ale mam na myśli sytuację "czystą" - co wtedy odróżni dwie dziewczyny, które jednakowo sprawnie machają nogami? Co sprawi, że jedną oglądamy z przyjemnością, a drugą z zapartym tchem i łzami w oczach? Nie mam na to innego słowa, niż talent :)
Bardzo lubię czytać! Na świecie jest tyle wspaniałych książek! Ja na ten przykład mogę pić miesiąc albo dwa, a potem wziąć i przeczytać jakąś książkę... I ta książka wyda mi się taka dobra, a ja sobie taki zły, że się okropnie denerwuję...

Awatar użytkownika
Feline
Kurdel
Posty: 756
Rejestracja: pt, 01 sie 2008 11:06

Post autor: Feline »

Gata Gris pisze:co wtedy odróżni dwie dziewczyny, które jednakowo sprawnie machają nogami? Co sprawi, że jedną oglądamy z przyjemnością, a drugą z zapartym tchem i łzami w oczach? Nie mam na to innego słowa, niż talent :)
Jeśli jednakowo sprawnie - wówczas należałoby chyba uznać, że wyjściowo warunki (techniczne) miały te same. Zostawałoby wówczas odwołać się do reszty cech osoby. Których? Hm... zapewne potencjalnie wszystkich, od zamiłowania do pielenia grządek po sposób doboru lektur o treściach transcendentnych. Talent-mix ;)

Awatar użytkownika
Montserrat
Szczurka z naszego podwórka
Posty: 1923
Rejestracja: ndz, 17 gru 2006 11:43

Post autor: Montserrat »

Gata Gris pisze: Co sprawi, że jedną oglądamy z przyjemnością, a drugą z zapartym tchem i łzami w oczach? Nie mam na to innego słowa, niż talent :)
Ale tu też dochodzi "dojrzałość" - znaczy ważna jest też umiejętność interpretacji tańca, a to nie dryg, to wnętrze.
"After all, he said to himself, it's probably only insomnia. Many must have it."

tuberoza

Post autor: tuberoza »

Karola pisze:W kontekście choćby jednego z pierwszych postów Tuberozy, która przytoczyła progam "Mam talent".
Co to za talent - na przykład wokalny - jeśli człowiek godzinami ćwiczy i trenuje i potem występuje przed publicznością?
Albo jest artystą cyrkowym i śmiga na tych tam wstążkach i drążkach.
Talent to, czyli nabyte predyspozycje, czy po prostu technika?

Na przykładzie - nie umiem śpiewać, bo nie byłam nigdy uczona. Ale myślę, że po morderczych ćwiczeniach od gówniarza byłabym o niebo lepsza od siebie sprzed ćwiczeń i zapewne też od wielu milionów innych ludzi, którzy nie ćwiczyli śpiewu nigdy. Będę miała talent?
Chyba już troszeczkę przesadziłaś, Karola.
Wiesz...jest coś takiego jak żmudny trening. W takim toku rozumowania każdy człowiek może zacząć robić wszystko i w tym wszystkim będzie lepszy od przeciętnego obywatela (jeżeli będzie dużo ćwiczył, zakładając, że ów obywatel nie).
Ale podsumowując - to całkowicie bez sensu.
Bowiem, właśnie potwierdzasz zdanie ludzi (z którymi swoją drogą się nie zgadzam), że praktycznie wszystko da się wyćwiczyć do perfekcji. Tak jest tylko teoretycznie.
Niektórzy ludzie są właśnie utalentowani i poprzez takie ćwiczenia są w stanie pokazać więcej niż osoby bez talentu, które ćwiczyłyby równie ciężko.
Trudno zdefiniować w takiej sytuacji talent, ale moim zdaniem to totalna porażka zakładać, że każdy może dojść do tego samego, ćwicząc. Tak nie jest.

I jeżeli chodzi już ogólnie o dyskusję uważam, że każdy z Was ma trochę racji. Wybraliście swoje stanowisko i się go trzymacie jak rzep psiego ogona. A ja sobie błądzę po Waszym opiniach i wynajduję w każdej ziarnko prawdy, zabieram i dołączam do swojej kolekcji w ogródku.
No i kto jest mądry, ha?;P

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Post autor: Małgorzata »

tuberoza pisze:No i kto jest mądry, ha?;P
Ja. <znaczące mryg-mryg>
Bo mnie to wcale nie obchodzi. <mryg-mryg jeszcze bardziej znaczące>
Hihi!<umyka chichocząc radośnie>
So many wankers - so little time...

tuberoza

Post autor: tuberoza »

Toś mnie zagięła <zaciął się - zresetować trzeba>:P

Awatar użytkownika
Yuki
Furia Bez Pardonu
Posty: 2182
Rejestracja: śr, 22 cze 2005 13:17

Post autor: Yuki »

Małgorzata pisze:
tuberoza pisze:No i kto jest mądry, ha?;P
Ja. <znaczące mryg-mryg>
<dumna> A nie, bo ja <spogląda na Małgorzatę spode łba> <żart>
:-D
:-P
:-]
:-)

<EDITED> (cytowanie)
There's some questions got answers and some haven't

Awatar użytkownika
Feline
Kurdel
Posty: 756
Rejestracja: pt, 01 sie 2008 11:06

Post autor: Feline »

Rację miał ten krasnolud, któremu marzyło się zostać elfem ;)))

Awatar użytkownika
Ebola
Straszny Wirus
Posty: 12009
Rejestracja: czw, 07 lip 2005 18:35
Płeć: Nie znam

Post autor: Ebola »

Soi pisze:<czarnowidz mode on>
Obawiam się, że jeszcze parę lat i naprawdę będzie można to rozpatrywac w kategorii talentu... Uwsteczniamy* się pod względem jakości komuniakcji, zwłaszcza kolejne pokolenia.

*tak sobie raz pozwoliłam na generalizowanie ;(
Znaczy, bez talentu, nawet matura nie daje podstawowych umiejętności?
A ćwiczenia? Przecież wszyscy podobno ćwiczą - obowiązek szkolny został wydłużony do osiemnastki. Poza tym kiedyś wcale nie rodziło się więcej ludzi utalentowanych językowo niż obecnie.
Ćwiczenia do bani?
Edit. cytowanie
Jedz szczaw i mirabelki, a będziesz, bracie, wielki!
FORUM FAHRENHEITA KOREĄ PÓŁNOCNĄ POLSKIEJ FANTASTYKI! (Przewodas)
Wzrúsz Wirúsa!

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Post autor: Małgorzata »

Feline pisze:
Małgorzata pisze:jakiego trzeba talentu, żeby napisać tak ze dwadzieścia stron, żeby coś między okładkami zmieścić...
Od razu talentu. A może wystarczyłoby dwieście małp usadzonych przy dwustu maszynach do pisania...? ;)
Albo oprogramowanie książkopiszące.
No, to potrzebny byłby talent do pilnowania małp. Albo sprawdzania, czy program działa. :)))
Jest dla mnie przyszłość w tym biznesie.


wpis moderatora:
Montserrat: Dyskusję o skrótach i emotach wydzieliłam, ciężko było, więc nieraz jeśli posty brzmią niezrozumiale - mea culpa, jako że ciężko było kategorycznie podzielić w niektórych wypadkach
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
Soi
Psztymulec
Posty: 936
Rejestracja: ndz, 26 paź 2008 20:36
Płeć: Kobieta

Post autor: Soi »

Ebola pisze:Znaczy, bez talentu, nawet matura nie daje podstawowych umiejętności?
A ćwiczenia? Przecież wszyscy podobno ćwiczą - obowiązek szkolny został wydłużony do osiemnastki. Poza tym kiedyś wcale nie rodziło się więcej ludzi utalentowanych językowo niż obecnie.
Ćwiczenia do bani?
Podstawowe może i daje, ale... bardzo podstawowe. Wiesz przecież, że szkoła nie uczy pisania, jakiekolwiek reguły językowe (gramatyczne, interpunkcyjne, ortograficzne też, choc mniej) są traktowane po macoszemu - wspomni się o nich raz lub dwa i to na przykład w taki sposób: "lód" piszemy przez "ó", bo się wymienia na "o". Na składnośc i sensownośc wypowiedzi pisemnej też zbytnio uwagi się nie zwraca - wiadomo, najważniejszy jest "klucz" i pisanie pod niego. Tak więc z maturą ze szkół odchodzą ludzie tworzący bełkot.
A z cwiczeniami lepiej nie jest, bo wyglądają jak powyżej opisałam. Mało kto wykaże trochę chęci i wstąpi chocby na warsztaty FF, na których przecież można nauczyc się poprawności językowej nie tylko po to, by potem publikowac. W ogóle młodzi rzadko angażują się w jakiekolwiek cwiczenia, nawet te szkolne - prace pisane są po łebkach, żeby tylko były.
Nie mów, Ebolo kochana, że nie wiesz, o czym mówię. :/
Co do tendencji spadkowej, to chyba moje czarne myśli są na miejscu: w czasach, kiedy chodziłam do szkół (nie tak dawno temu) już nie było najlepiej zarówno w moim kiepskim gimnazjum (gdzie uczniom trudno było wymyślic, o czym pisac), jak i dobrym liceum (gdzie zdarzały się problemy z poprawnym zapisem). Ostatnio odwiedzałam byłych nauczycieli (polonistki), a ci zgodnym chórem twierdzili, że jest gorzej.A skoro nawet oni to zauważają...

Awatar użytkownika
Rheged
Stalker
Posty: 1886
Rejestracja: pt, 16 wrz 2005 14:35

Post autor: Rheged »

Małgorzata pisze:
tuberoza pisze:No i kto jest mądry, ha?;P
Ja. <znaczące mryg-mryg>
Bo mnie to wcale nie obchodzi. <mryg-mryg jeszcze bardziej znaczące>
Hihi!<umyka chichocząc radośnie>
Co jest dosyć smutne, rzekłbym.
Emil 'Rheged' Strzeszewski
Pipe of the rising sun, Sympathy for the pipe
Pipe of the storm, Born to be pipe

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Post autor: Małgorzata »

Czemu smutne? Nie zastanawiam się, czym jest/nie jest talent - spoglądam na rezultaty działań. Po owocach - że tak powtórzę cytat.
Istnienie lub nieistnienie talentu nie ma znaczenia - liczy się efekt. :P
So many wankers - so little time...

ODPOWIEDZ