A czy wyobrażasz sobie pracę online z zaporą na off?
Kaspersky Antyvirus to nie zapora. To antywirus ;) Sam ze dwa lata nie miałem antyvirusa wcale, działał mi jedynie firewall. Za to płatny i jeden z najlepszych na rynku - Outpost (ten, którego wyżej odradzasz i do czego dojdziemy). 2 lata i zero świństw.
Używałam Kasperskiego przez kilka dni i wywaliłam w pioruny, bo tak zamulał, że w fppkach ilość fps spadała mi do 20 (!!!), kiedy powinna wynosić minimum 70 przy mojej pamięci i dwurdzeniówce.
Cóż, ja mam Kaspra z zafajkowanymi niemal wszystkimi "chronieniami" i zamulenia nie czuję nawet w najnowszych grach. A RAMu nie mam jakichś kosmicznych ilości, bo 2GB. Zużycie procesora (o ile nie obciążam kompa grami, kopiowaniami, skanowaniami, defragmentowaniami, etc...) mam z Kasperskim na poziomie 0-4%.
Z resztą do gier nie potrzebuję być połączony z netem, więc najczęściej i tak Kasper mi wtedy nie chodzi.
a jak przeskanowałam twardziela Avirą, od razu wykryło 3 trojany
A zwróciłaś uwagę, co to były za pliki? ;) Bo mnie Avira też wykrywała trojany w różnych dziwnych miejscach, choć byłem pewien, że to false alarmy. Nawet i teraz Anti-spyware wbudowany w Outposta wykrywa mi jakieś 2 trojany w plikach, które trojana nie mają i trojanami nie są. A program nie jest wcale lepszy od takiego Malwarebytes Anti-malware czy Spyware Doctor - te niczego nie widzą. Kasper również nie. Dla pewności sprawdziłem
tutaj i pliki czyte. Fałszywy alarm.
(wystarczy rzucić okiem na poniższe: wirusy niby są kasowane, lecz później znów się pojawiają).
Bardzo tendencyjny argument :P Gość miał infekcję z pendrive'a, którego albo trzymał ciągle w kompie, albo podłączał po usunięciu wirusa i ładowała mu się na nowo. Niedobry Kaspersky :>
Co do Twojego
Cóż, ja widziałem ten test już wcześniej i zacznijmy od tego, że to jest test
firewalli, nie antywirusów, co chyba Ci umknęło ;). "Kaspersky Antivirus", którego jestem posiadaczem, jest antywirusem i rozmawiamy o nim jako antywirusie. Nie o jego firewallu z pakietu "Kaspersky Internet Security", którego posiadaczem nie jestem. Wiadomo, że firewalle w takich pakietach zawsze są odwalane trochę po macoszemu i zapora wbudowana nawet w najlepszego antywirusa będzie średniakiem. Choć w Twoim linku Firewall Kasperskiego (którego omyłkowo odradzasz jako antyvira) jest akurat lepszy od stand-alone-owego Zone Alarma czy F-secure'a (które polecasz) :>
Jeżeli już zarzucamy źródłami:
klik. Nowsza wersja Twojego testu. Outpost Firewall (którego odradzasz :>) jest już na 1-wszym miejscu wśród istniejących zapór.
I jeszcze dwa linki testów antywirusów, bo o nich wszak gadaliśmy:
1.
2.
Jak widzisz w testach antywirusów Kaspersky wypada całkiem nieźle ;) A Avasta w pierwszym linku nawet nie ma w tej 10-tce, a w drugim jest na ostatnim, 24-tym miejscu.
A jeszcze co do:
to aż zrobiłem screena swojego ekranu...:
Klik.
Jak widać w pasku jest Outpost, Tlen, Opera z 87-ma zakładkami i ten straszny Kaspersky z włączonymi wszystkimi 'ochronami'. No i Bitcomet, którego połączenia Kaspersky akurat monitorował. Patrząc na kartę Wydajność w Menedżerze Zadań, tragedii nie ma ;) Nie wiem więc, skąd ten Twój spadek wydajności w grze, o którym pisałaś.
Kaspersky może nie jest przy całej swojej szczelności i wykrywalności świńst najlżejszy na świecie, ale nie demonizujmy go może zanadto :) Owszem, potrafi przymulić podczas skanowania, no ale nie oszukujmy się - pełny skan z najwyższą heurustyką trwa 20 min i robi się go raz na dwa tygodnie. Z resztą każdy program, skanując komputer, spowalnia go. Jeżeli jako argument przeciw Kasprowi podaje się, że przy skanowaniu ścinają się gry/programy/łotewa, to cięzko taki argument nazwać mocnym. Defragmentatory dysków też podczas pracy spowalniają komputer. To znaczy, że są do dupy?
Dlatego poleca się instalację jednego oprogramowania antywirusowego na dysku, bowiem kiedy masz już dwa (programy oczywiście), prawdopodobieństwo, że jeden będzie rozpoznawał pliki drugiego jako wirusy wynosi 50%.
Owszem, bywa tak, że antyviry się gryzą, ale nie przesadzajmy z tym 50%. Swojego czasu, prócz Outposta, miałem Kaspra i Avirę - oba mają wykrywalność bliską 100%. Żyły w zgodzie.
Najlepsza ochrona kompa dla przeciętnego użytkownika w warunkach domowych to jest: antywirus + zapora windy, ewentualnie firewall.
Po pierwsze: zapora windy TO JEST firewall.
Po drugie, ważniejsze: Firewall Windows można o tyłek potłuc. On nawet nie jest zły, jest po prostu tragiczny.
Po trzecie: Najlepsze zabezpieczenie dla przeciętnego użytkownika w warunkach domowych to Opera/FF (byle nie IE) + dobry firewall + dobry antywir + dobry antyspyware.
Oczywiście, jeśli ktoś będzie ściągał pornole i gigabajty mp3 z niepewnych źródeł, to nawet i dziesięć antywirów niegryzących się ze sobą nic nie pomoże.
Nieprawda :) Na takich stronach komputer jest po prostu dużo, dużo bardziej narażony na ataki wirusów. Ale jeżeli jest odpowiednio dobranym oprogramowaniem zabezpieczony "na amen", to użytkownik wirusa nie złapie nawet i łażąc za pornuchami ;]
Odradzam: Norton, Nod32, Outpost Firewall Pro.
Cóż, Outpost jest obecnie najlepszą na rynku zaporą. Nod32 jest akurat bardzo dobrym antywirusem, może nie ma takiej wykrywalności jak Kasper czy Avira, za to jest z nich chyba najlżejszy. Co do Nortona się zgodzę. Strasznie krowiasty (choć ponoć w najnowszej wersji poprawili jego zasobożerność) dodatkowo nieszczelny i ślepy.
//mała edycja.