Protest
Moderator: RedAktorzy
- Keiko
- Stalker
- Posty: 1801
- Rejestracja: wt, 22 sty 2008 16:58
No tak, ale jeśli Ty kupisz kradzioną rzecz to paserstwo.
Jeśli Państwo kupi.....to wszystko ok.
Mnie to martwi jako pojawienie się nowego, wypłacalnego rynku zbytu dla osób kradnących dane informatyczne. I boję się, że to może iść w dół. To znaczy nie neguję, że teraz nie pozyskuje się nielegalnie baz danych, ale mam obawy czy nie zacznie się tego robić jawnie. Bo skoro państwo kupuje dlaczego ja mam się z tym kryć?
Jeśli Państwo kupi.....to wszystko ok.
Mnie to martwi jako pojawienie się nowego, wypłacalnego rynku zbytu dla osób kradnących dane informatyczne. I boję się, że to może iść w dół. To znaczy nie neguję, że teraz nie pozyskuje się nielegalnie baz danych, ale mam obawy czy nie zacznie się tego robić jawnie. Bo skoro państwo kupuje dlaczego ja mam się z tym kryć?
- neularger
- Strategos
- Posty: 5230
- Rejestracja: śr, 17 cze 2009 21:27
- Płeć: Mężczyzna
Dla porządku dodam, że na panią kanclerz opozycja złożyła doniesienie w ichniejszej prokuraturze.
Zobaczymy, co dalej będzie... :)
Zobaczymy, co dalej będzie... :)
You can do anything you like... but you must never be rude. Rude is being weak.
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką. - by Ebola
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką. - by Ebola
- Zanthia
- Alchemik
- Posty: 1702
- Rejestracja: czw, 11 sie 2005 20:11
- Płeć: Kobieta
- neularger
- Strategos
- Posty: 5230
- Rejestracja: śr, 17 cze 2009 21:27
- Płeć: Mężczyzna
Ja też nie wierzę w złe konsekwencje, ale ciekawi mnie jak bardzo pokrętne będzie wyjaśnienie prokuratora w tej sprawie, czyli dlaczego innych wsadzamy za paserstwo a pani kanclerz nie...
e. poprawa zrozumiałości
e. poprawa zrozumiałości
You can do anything you like... but you must never be rude. Rude is being weak.
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką. - by Ebola
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką. - by Ebola
- neularger
- Strategos
- Posty: 5230
- Rejestracja: śr, 17 cze 2009 21:27
- Płeć: Mężczyzna
Jak podaje ogólnopolski dziennik (GW):
paserstwo, poplecznictwo i nielegalne pozyskiwanie danych
A paser to osoba która kupuje, sprzedaje lub przechowuje rzeczy pochodzące z kradzieży.
Skoro kupiła to chyba podpada. :)
paserstwo, poplecznictwo i nielegalne pozyskiwanie danych
A paser to osoba która kupuje, sprzedaje lub przechowuje rzeczy pochodzące z kradzieży.
Skoro kupiła to chyba podpada. :)
You can do anything you like... but you must never be rude. Rude is being weak.
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką. - by Ebola
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką. - by Ebola
- Keiko
- Stalker
- Posty: 1801
- Rejestracja: wt, 22 sty 2008 16:58
- ElGeneral
- Mistrz Jedi
- Posty: 6089
- Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36
Artykuły budzące we mnie tzw. uczucia "mięszane".
http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/ ... a_sie.html
Z jednej strony jest to niewątpliwie łamanie prawa przez niemieckie państwo. Nie takimi metodami należy uczyć obywateli praworządności.
Z drugiej strony - jak nie tak, to jak?
http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/ ... a_sie.html
Z jednej strony jest to niewątpliwie łamanie prawa przez niemieckie państwo. Nie takimi metodami należy uczyć obywateli praworządności.
Z drugiej strony - jak nie tak, to jak?
Takie jest moje zdanie w tej materii, a oprócz tego uważam, że Kartagina powinna być zburzona.
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20010
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29
Może coś zacytuję (nazwisko i pseudonim oznaczają tę samą osobę):
- Czy White ma jakieś skrzynie, do których nie zdołaliście się jeszcze dobrać?
- Tak. Na dole w swoim mieszkaniu.
- Będę je musiał otworzyć.
- To byłoby niezgodne z prawem. (...)
- (...) Nie pytam się o wasze paragrafy, z którymi nie udało się wam pochwycić zbrodniarza i dowieść mu winy. Kanada Bill nie dba o prawo, przeto i ja nie myślę prosić kodeksu o pozwolenie (...)
Karol May - Old Surehand, tom I, str. 477
- Czy White ma jakieś skrzynie, do których nie zdołaliście się jeszcze dobrać?
- Tak. Na dole w swoim mieszkaniu.
- Będę je musiał otworzyć.
- To byłoby niezgodne z prawem. (...)
- (...) Nie pytam się o wasze paragrafy, z którymi nie udało się wam pochwycić zbrodniarza i dowieść mu winy. Kanada Bill nie dba o prawo, przeto i ja nie myślę prosić kodeksu o pozwolenie (...)
Karol May - Old Surehand, tom I, str. 477
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.
Hadapi dengan senyuman.
- ElGeneral
- Mistrz Jedi
- Posty: 6089
- Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36
Cóż powiedzieć, Alfi. Old Shatterhand był Niemcem (podobnie jak np. Sam Hawkins - pierwotnie Samuel Falke) Zresztą u Maya wszyscy byli Niemcami, nawet czarny Sam, którego Old przywoływał okrzykiem: "Sam! Tu!"...
Takie jest moje zdanie w tej materii, a oprócz tego uważam, że Kartagina powinna być zburzona.
- ElGeneral
- Mistrz Jedi
- Posty: 6089
- Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36
http://www.dobreprogramy.pl/PP-legalne- ... 17166.html
Osobiście popieram stanowisko sędziego. Zresztą, może zechciejmy sobie wyjaśnić jedną podstawową kwestię.
Kilkanaście lat temu piratami nazywano ludzi, którzy na giełdzie handlowali programami. Oferowali głównie gry komputerowe i programy użytkowe. Oczywiście czerpali z tego zyski i to niemałe - choć proceder nie był tak do końca nielegalny, bo prawo go jeszcze nie ścigało.
TAKICH PIRATÓW W POLSCE JUŻ NIE MA.
Wyginęli wraz z rozpowszechnieniem się Internetu. Teraz piratem nazywa się człowieka, który coś ściąga na własny użytek. W systemie P2P umożliwia innym to samo, ale znów gotów jestem iść o każdy zakład, że nikt z korzystających nie myśli o zyskach.
A nazywanie ich złodziejami, jak to uparcie czynią redaktorzy niektórych czasopism, bo - jak mi kiedyś powiedziano - taka jest polityka redakcji, to naprawdę grube nadużycie semantyczne.
W najlepszym przypadku można mówić o EWENTUALNYM zmniejszeniu zysku producentów gier i programów.
Można to nazywać przestępstwem - nie będę się spierał - ale nie jest to kradzież.
Koncert jakiegoś zespołu muzycznego. Chłopcy grają, co głośnik wyskoczy. Za płotem stoją grupki fanów. Nie stać ich na kupno biletów. Może ich zresztą stać, ale nie mają ochoty bulić za całość koncertu, skoro tak naprawdę podoba im się jedna, dwie piosenki i tych tylko chcą posłuchać. Kradną dźwięki?
Osobiście popieram stanowisko sędziego. Zresztą, może zechciejmy sobie wyjaśnić jedną podstawową kwestię.
Kilkanaście lat temu piratami nazywano ludzi, którzy na giełdzie handlowali programami. Oferowali głównie gry komputerowe i programy użytkowe. Oczywiście czerpali z tego zyski i to niemałe - choć proceder nie był tak do końca nielegalny, bo prawo go jeszcze nie ścigało.
TAKICH PIRATÓW W POLSCE JUŻ NIE MA.
Wyginęli wraz z rozpowszechnieniem się Internetu. Teraz piratem nazywa się człowieka, który coś ściąga na własny użytek. W systemie P2P umożliwia innym to samo, ale znów gotów jestem iść o każdy zakład, że nikt z korzystających nie myśli o zyskach.
A nazywanie ich złodziejami, jak to uparcie czynią redaktorzy niektórych czasopism, bo - jak mi kiedyś powiedziano - taka jest polityka redakcji, to naprawdę grube nadużycie semantyczne.
W najlepszym przypadku można mówić o EWENTUALNYM zmniejszeniu zysku producentów gier i programów.
Można to nazywać przestępstwem - nie będę się spierał - ale nie jest to kradzież.
Koncert jakiegoś zespołu muzycznego. Chłopcy grają, co głośnik wyskoczy. Za płotem stoją grupki fanów. Nie stać ich na kupno biletów. Może ich zresztą stać, ale nie mają ochoty bulić za całość koncertu, skoro tak naprawdę podoba im się jedna, dwie piosenki i tych tylko chcą posłuchać. Kradną dźwięki?
Takie jest moje zdanie w tej materii, a oprócz tego uważam, że Kartagina powinna być zburzona.
- SzaryKocur
- Fargi
- Posty: 424
- Rejestracja: czw, 23 lis 2006 01:31
- Płeć: Mężczyzna
Programy mają licencje i generalnie nic z nimi nie można robić poza ściśle określonym sposobem użytkowania.
A ten sędzia w Hiszpanii to o muzyce. Pewnie mają ciągle stare prawo, jak w Polsce, mówiące, że muzykę można kopiować i udostępniać znajomym.
Zmienią prawo i muzyka będzie tak samo traktowana jak program. Dziwię się, że jeszcze tego nie zrobili. Chociaż w Polsce udostępnianie muzyki przez P2P jest uznawane za raczej nielegalne, bo nie jest to udostępnianie "znajomym" a każdemu jak leci i kto się podłączy.
A ten sędzia w Hiszpanii to o muzyce. Pewnie mają ciągle stare prawo, jak w Polsce, mówiące, że muzykę można kopiować i udostępniać znajomym.
Zmienią prawo i muzyka będzie tak samo traktowana jak program. Dziwię się, że jeszcze tego nie zrobili. Chociaż w Polsce udostępnianie muzyki przez P2P jest uznawane za raczej nielegalne, bo nie jest to udostępnianie "znajomym" a każdemu jak leci i kto się podłączy.
Zakapturzone awatary rulez!
Wszystko co napisałem, to tylko moje prywatne zdanie.
Wszystko co napisałem, to tylko moje prywatne zdanie.
- bcr
- Dwelf
- Posty: 578
- Rejestracja: śr, 03 maja 2006 20:02
Mylisz się, są nadal. Proponuję wybrać się na (podupadającą, owszem) giełdę za Stodołą w Warszawie. Tylko że są to paserzy.ElGeneral pisze:Kilkanaście lat temu piratami nazywano ludzi, którzy na giełdzie handlowali programami.(...)TAKICH PIRATÓW W POLSCE JUŻ NIE MA.
Co do wygibasów słownych próbujących wybielić złodziejstwo wypowiadał się nie będę, bo szkoda mi czasu na dyskusje.
Odkąd pojawiły się fora internetowe, ściany publicznych toalet są znacznie czystsze.
- Cień Lenia
- Zwis Redakcyjny
- Posty: 1344
- Rejestracja: sob, 28 paź 2006 20:03