Kruger pisze:Sprzeczności nie ma.
Ale zmieścić w 1500 znaków temat, opis melodii, onomatopeje, wymagane zakończenie i jeszcze fabułę - to nie lada wyzwania!
Ja nawet miałem pomysł (wyobraziłem sobie, że biorę udział), ale niestety bez uzasadnionej fantastyk. A zmieniać, przykładowo, sterowiec na statek kosmiczny tylko dla picu, mi się nie uśmiechało. Jestem bardzo ciekawy jakie historyjki wymyślicie.
Zakapturzone awatary rulez! Wszystko co napisałem, to tylko moje prywatne zdanie.
Słuchajcie, pytanie czysto techniczne - czy akcją może by przejście przez korytarz lub inna prosta czynność?
I wiecie może, czy open office liczy też spacje do znaków?
Jeśli w tym korytarzu pojawią się anioły dosiadające jednorożców, to czemu by o tym nie napisać? ;) Temat masz, ograniczenia też. Wszystko jest jasne jak najbardziej, a interpretacja zależy już do autora.
No wiem, ale autor nie chce potem usłyszeć od np. Xiri komentarza z rodzaju:
"Przejście korytarzem? Toż to nie akcja!" :P Oczywiście nie mówię, że komentarz byłby na ten temat itd. itp., ale biorąc pod uwagę moje doświadczenie i ogólne umiejętności wolę zapytać.
Ograniczenia nie dotyczą czynności ani akcji - dotyczą formy. Forma ma być zamknięta. Czy to będzie trucht przez korytarz, czy wyprawa do czarnej dziury - bez różnicy.
edit: Za stwierdzenie, że przejście korytarzem to nie akcja Xiri lub ktokolwiek z Komentujących dostałby zapewne po uszach.
Na drugim marginesie zauważam, że leciutko mi zgrzyta w temacie 'melodia', która nie do końca pasuje do przesłania płynącego z przysłowia. Wszak melodia jest czym lepszym, na wyższym poziomie niż same dźwięki, a przysłowiowa rynna symbolizuje pogorszenie sytuacji.
Uporałem się z tym, wyobrażając sobie orkiestrę strojącą przed występem, a potem dającą koszmarny koncert.
Ktoś też odniósł podobne, zgrzytające wrażenie? :)
edit: Nowy avek Gadulissimy, klękajcie narody! Choć ten kolczyk nawet pasuje :D
"w czterech ścianach własnych marzeń dopadnie Cię śmierć" TSA
Właśnie. Po pierwsze, nie koniecznie trzeba traktować tematu w sposób metaforyczny, prawda? Można odnieść się do tego bardziej ogólnie... bardziej do samego dźwięku, a nie tego deszczu i rynny, prawda?? :P
Jeśli można metarforycznie odnieść się do deszczu i rynny, który nie będzie w efekcie ani deszczem ani rynną, a do tego na dokładkę zrobicie to jednak nie koniecznie metaforycznie, to będą teksty pod kreską. WtF! Taka kompilacja mi wyszła z powyższych :)
Młodziku, metafora daje możliwości, temat je zabiera.
Małżeństwo to betka, teściowa mi tu wyszła w pierwszej roli, ale tego tekstu nie napiszę. Rodzina przede wszystkim...
"w czterech ścianach własnych marzeń dopadnie Cię śmierć" TSA