:PCymbałów było wielu, ale żaden nie śmiał stanąć przy Jankielu...
Ręką imć Komudy spisane.
Moderator: RedAktorzy
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11
- Gata Gris
- Kurdel
- Posty: 701
- Rejestracja: sob, 18 paź 2008 09:23
Poziom wiedzy dotyczącej wydarzeń z historii naszej czy światowej - to jedno, i faktycznie nie zachwyca. Ale u Komudy jest mnóstwo niezrozumiałej leksyki i nie sądzę, aby nieznajomość dwudziestu elementów końskiego ubranka sprzed 300 lat była miernikiem "wiedzy historycznej w narodzie". A przypisy pełnią też rolę słownika i wyjaśniają znaczenie tych wszystkich diwajsów. Bez lektury przypisów niektóre zdania są stanowczo niekomunikatywne, bo można w nich tylko odróżnić rzeczowniki od czasowników :)Navajero pisze:Komuda odnosi się do realiów historycznych, a niestety poziom wiedzy historycznej w narodzie woła o pomstę do nieba. (...) Wreszcie nie sądzę, aby umieszczone na końcu książki przypisy komukolwiek przeszkadzały. To raczej uzupełnienie/ ciekawostka dla wnikliwego czytelnika. Chce - przeczyta, nie zechce - zatrzyma się na poziomie fabuły, a przypisy sobie daruje.
Bardzo lubię czytać! Na świecie jest tyle wspaniałych książek! Ja na ten przykład mogę pić miesiąc albo dwa, a potem wziąć i przeczytać jakąś książkę... I ta książka wyda mi się taka dobra, a ja sobie taki zły, że się okropnie denerwuję...
- Gustaw G. Garuga
- Psztymulec
- Posty: 940
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 11:02
- Płeć: Mężczyzna
;DMałgorzata pisze:Cymbałów było wielu, ale żaden nie śmiał stanąć przy Jankielu...
Co do leksyki u Komudy, to w Galeonach wojny przygniatało mnie słownictwo marynistyczne, swoją rolę jednak spełniło - nie rozumiejąc ni w ząb, co z czym i po co, dawkę atmosfery otrzymałem solidną. Za to drobiazgowy opis Gdańska już tej roli nie spełnił - dość mnie znużył, bo też kiepsko był osadzony fabularnie, ot, bohater postanowił iść sobie okrężną drogą, a autor niczym kamera rejestruje otoczenie.
- Navajero
- Klapaucjusz
- Posty: 2485
- Rejestracja: pn, 04 lip 2005 15:02
Ja pisałem w kwestii ogólnej. Znaczy tych przypisów :) Natomiast Twój odbiór książki Komudy, to Twoja indywidualna sprawa i tutaj nie będę kruszył kopii.Gata Gris pisze:Bez lektury przypisów niektóre zdania są stanowczo niekomunikatywne, bo można w nich tylko odróżnić rzeczowniki od czasowników :)
"Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson
dr Samuel Johnson
- Marcin Robert
- Niegrzeszny Mag
- Posty: 1765
- Rejestracja: pt, 20 lip 2007 16:26
- Płeć: Mężczyzna
Przeczytałem jakiś czas temu (będzie już parę tygodni) tom pierwszy "Galeonów wojny" i muszę powiedzieć, że jestem zachwycony! Naprawdę dawno nie czytałem czegoś tak dobrego. Przyznam, że do niedawna omijałem książki tego autora, jako że świat szlachecki zupełnie mnie nie fascynuje, a tradycję szlachecką uważam za nadzwyczaj szkodliwą. (Jako góral z pochodzenia cenię zupełnie inną tradycję. Ciekawe, czy Autor podjąłby się napisać czegoś o spiskich zbójnikach na przykład :D ). Teraz jednak postanowiłem sięgnąć także po inne powieści Jacka Komudy. No i oczywiście po tom drugi "Galeonów wojny".
- Q
- Nexus 6
- Posty: 3380
- Rejestracja: wt, 25 lis 2008 18:01
A ja znów przeczytałem sobie - nienową - "Wilczycę". Fajna bohaterka tytułowa (jak dla mnie zdjęła z miana "wilczyca" zły czar rzucony przez Piestraka ;) ). No i zakończenie mi się podobało, widać, że infamis jednak byl charakternik.
Mała rzecz to opowiadanko, a cieszy.
Mała rzecz to opowiadanko, a cieszy.
forum miłośników serialu „Star Trek”, gdzie ludzi zdolnych do używania mózgu po prostu nie ma - Przewodas
- Gustaw G. Garuga
- Psztymulec
- Posty: 940
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 11:02
- Płeć: Mężczyzna
- Gustaw G. Garuga
- Psztymulec
- Posty: 940
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 11:02
- Płeć: Mężczyzna
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11
No, w jednym z opowiadań (zbiór "Jeszcze nie zginęła") imć Komuda popełnił zabawne nawiązanie do Żeromskiego, jak pamiętam. I ono było deprecjonujące dla dzieła troszkę. Ale za to dowcipne.
Czy to znaczy, że Jacek Komuda jest też anty-Żeromskim? Chociaż pewnie nie, bo to się źle odmienia: anty-Żeromszczyk, anty-Żeromskistka? :P:P:P
Usiłuję powiedzieć, że chyba trochę na wyrost to określenie. Musi ładnie brzmiało... :P
Czy to znaczy, że Jacek Komuda jest też anty-Żeromskim? Chociaż pewnie nie, bo to się źle odmienia: anty-Żeromszczyk, anty-Żeromskistka? :P:P:P
Usiłuję powiedzieć, że chyba trochę na wyrost to określenie. Musi ładnie brzmiało... :P
So many wankers - so little time...