Alfi pisze:
Bo Kaczmarski jest po to, by z przytupem odśpiewać dwie pierwsze zwrotki Murów. Trzeciej już nie, bo wymaga myślenia.
Myślę, że chyba zbyt duże uproszczenie. Dwukrotnie organizowałem w ostatnich latach koncerty z coverowcami jego songów i widownia potrafiła zaśpiewać razem z artystą dużo więcej. Rozmowy też nie kończyły się li tylko na "Murach" czy "Obławie". Być może oba kawałki dla tych bardziej dociekliwych mogą stanowić wprowadzenie w niesamowity świat Kaczmarskiego (który poznaję, poznaję i jakoś nadal jest mi on niepojęty do końca).
Z moich ulubionych (niemurowych i nieobławowych):
1. Epitafium dla Włodzimierza Wysockiego
2. Lalka, czyli polski pozytywizm (ach jak trafia mnie w miętkie ten nastrój)
http://www.youtube.com/watch?v=Ql_96rrioik
3. Rejtan, czyli raport ambasadora
4. Wojna postu z karnawałem
5. Somossiera
6. Requiem rozbiorowe (z Gintrowskim, który mnie o ciarki przyprawia)
http://www.youtube.com/watch?v=FHTpqjh4NPU
7. Mur (nie mylić z Murami):
http://www.youtube.com/watch?v=yDB6VlJJbZA
8. Modlitwa o wschodzie słońca (Od nienawiści)
9. Śmiech
...
I tak dalej. Kaczmarski, Gintrowski... gorzka, pełna goryczy twórczość. Nie wiem czy jacyś nasi artyści mają dorobek tak bogaty, aby równać się z tym rachunkiem sumienia wystawianym wszystkiemu - sprofanowanej historii, naszym narodowym przywarom, ludziom prostym, władcom. Ileż interpretacji malarstwa, ileż refleksji nad ludzkim życiem, losem... nad tym co nasze i nie nasze (a raczej nad tym, czego chcemy i czego nie chcemy).
Bliżej mi chyba do Generała w rozumieniu dorobku tego Człowieka. Ale zaczęło się od Obławy i Murów. I gnania od piekła do piekła w towarzystwie majaków Katarzyny II...
Czasami TVP powtarza w Święta Bożego Narodzenia bardzo dobry spektakl, bodajże Szopkę Polskę. Nieco jakby różną od sielankowych obrazków serwowanych w programach z tradycyjnymi kolędami.