Świat zapachów

czyli nic konkretnego, za to do wszystkiego

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Gesualdo
Niegrzeszny Mag
Posty: 1752
Rejestracja: pn, 01 wrz 2008 14:45

Re: Świat zapachów

Post autor: Gesualdo »

No-qanek pisze:Zdaje się, że dokonałem wczoraj niewielkiego odkrycia. Otóż zrobiłem taki myk, że na dole szyji (szyji? jak to dziwacznie wygląda) popsikałem się drobno Blackiem Mexxa, zaś w okolicy pępka dałem dużo, w jednym miejscu, MANa Calvina Kleina (czemu tak zrobiłem, mniejsza - w każdym razie wynikła taka nauka, że jeśli koło jedenastej ma się u was niezapowiedzianie zjawić, dajmy na to, Olgierd to możecie sobie odpuścić wszystkie uwodzicielskie zapędy - i tak urżniecie się jak szpadle i legniecie niczym kłody). Interesujące jest to, że zapach Blacka gdzieś się rozmył, za to MAN co chwila dawał o sobie znać i być może jest to krok w stronę pokonania największego wroga całej zapachomancji - smutnego przyzwyczajania się nosa, które sprawia, że nawet najciekawsze zapachy po parudziesięciu sekundach stają się zupełnie niewidzialne.

I tak sobie myślę, że psikanie się po twarzy jest najgłupszą rzeczą jaką można robić, a jakaś inna, bardziej cywilizowana cywilizacja złapałaby się za głowę (czy co tam miałaby w jej miejscu) widząc taką profanację i marnotrastwo.
To ma swoje uzasadnienie (psikanie się po twarzy, czy raczej szyi). Miejsca dobrze ukrwione sprawiają, że zapach staje się bardziej lotny wyczuwalny. Poza tym jest to jedno z niewielu odsłoniętych miejsc na naszym ciele, zapachy raczej powinno się aplikować na skórę, nie ubranie. Poza tym jest to prawie na wysokości nosa innych osób, więc przy bliższym kontakcie dużo lepiej zapach wyczuwają.

Poza tym kiepski eksperyment. Słyszałem, że Mexx Black jest bardzo nietrwały, natomiast Klein Man całkiem, całkiem. Sam zresztą piszesz, że Kleina użyłeś dużo więcej.

Skąd więc ta konkluzja?

Jedno mnie tylko przekonuje. Że zapach blisko nosa swoją intensywnością – i tym, że jest przez nas cały czas wyczuwalny – może sparaliżować zmysł powonienia bądź stać się właśnie obojętny dla naszego nosa. Za to zapach z inny części ciała będzie dochodzić do nas tylko czasami, więc co jakiś czas poczujemy powiew.
Ale z tym marnotrawstwem to trochę przesadziłeś.

E. Cytat, bo klontwa.
"Jestem kompozytorem i coś pewnie chciałem, ale już zapomniałem."

Awatar użytkownika
No-qanek
Nexus 6
Posty: 3098
Rejestracja: pt, 04 sie 2006 13:03

Re: Świat zapachów

Post autor: No-qanek »

Chyba źle odczytałeś akcenty.
Mexx nie był tu dla porównania, dwie perfumy aplikowałem w innym celu, po prostu przedstawiam wszystkie czynniki. A mógł być tu istotny - mógł jakoś z Kleinem współpracować, np. dając nosowi inne wrażenia od czasu do czasu czy tworzyć jakiś korzystny baseline.

Porównuję to po prostu z noszeniem perfum jak zwykle - na twarzy. I to ostatnie doświadczenie było dużo ciekawsze - zapach nie popadał w zapomnienie, tylko przeciwnie, co jakiś czas dawał o sobie znać. I to zakrywanie, gorsze ukrwienie mogło mieć skutek właśnie zbawienny, bo zamiast stałej ekspozycji, pozwalało na subtelne dozowanie, ciągłe przypominanie się zapachu, który jakoś ciągle mnie otaczał.
"Polski musi mieć inny sufiks derywacyjny na każdą okazję, zawsze wraca z centrum handlowego z całym naręczem, a potem zapomina i tęchnie to w szafach..."

Awatar użytkownika
Gesualdo
Niegrzeszny Mag
Posty: 1752
Rejestracja: pn, 01 wrz 2008 14:45

Re: Świat zapachów

Post autor: Gesualdo »

No-qanek pisze:Chyba źle odczytałeś akcenty.
Mexx nie był tu dla porównania, dwie perfumy aplikowałem w innym celu, po prostu przedstawiam wszystkie czynniki. A mógł być tu istotny - mógł jakoś z Kleinem współpracować, np. dając nosowi inne wrażenia od czasu do czasu czy tworzyć jakiś korzystny baseline.
No właśnie. Obecność drugiego zapachu sprawiła, że nos atakowany był różnymi nutami, więc nie przyzwyczajał się do żadnej. A ponieważ Mexx był jednak bliżej nosa, więc stał się mniej wyczuwalny, bo cały czas bombardował bodźcami znacznie mocniej (to hipoteza, stojąca w sprzeczności z poprzednią, że Mexx po prostu wywietrzał). Mexx eksponował więc Kleina.

Zresztą ja tam nic nie mówię. Fajnie aplikować sobie perfumy w różne miejsca. I masz dużo racji z tym wyczuwaniem. Bo ja na szyi też słabo czuję. Co innego otoczenie.


Z innej beczki. Ostatnio nie mogę sobie wybić z głowy Encre Noir od Laliqe. Muszę się wybrać do perfumerii i przypomnieć sobie tę woń. Bagnistą,wampirzą.
"Jestem kompozytorem i coś pewnie chciałem, ale już zapomniałem."

Awatar użytkownika
Gesualdo
Niegrzeszny Mag
Posty: 1752
Rejestracja: pn, 01 wrz 2008 14:45

Re: Świat zapachów

Post autor: Gesualdo »

Gdybyście usłyszeli, że jakieś perfumy są transparentne, albo że dana nuta zapachowa w perfumach jest transparentna, to jakbyście to zrozumieli?
"Jestem kompozytorem i coś pewnie chciałem, ale już zapomniałem."

Awatar użytkownika
neularger
Strategos
Posty: 5230
Rejestracja: śr, 17 cze 2009 21:27
Płeć: Mężczyzna

Re: Świat zapachów

Post autor: neularger »

Transparentny to przeźroczysty. Nuta zapachowa transparentna to taka chyba... nieistniejąca, co całe określenie przenosi do zbioru sprzeczności logicznych. Nie można wykryć nieistniejącego zapachu.
I równie dobrze można twierdzić, że Chanel no.5 ma transparentną nutę zapachu napalmu o poranku i starych onuc.
You can do anything you like... but you must never be rude. Rude is being weak.
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką.
- by Ebola ;)

Awatar użytkownika
Beata
Stalker
Posty: 1814
Rejestracja: wt, 10 wrz 2013 10:33
Płeć: Kobieta

Re: Świat zapachów

Post autor: Beata »

No nie, może być jeszcze: łatwy do rozpoznania, identyfikacji.
Ale i tak moim pierwszym skojarzeniem są opisy win z ich specyficznym słownictwem, ostatnio czytałam o "skórzanym posmaku" i tak się zastanawiałam, ilu ludzi - tak z ręką na sercu - byłoby w stanie potwierdzić/zaprzeczyć prawdziwości tego opisu.
Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper

Awatar użytkownika
jaynova
Niegrzeszny Mag
Posty: 1713
Rejestracja: pt, 10 lut 2012 17:42
Płeć: Mężczyzna

Re: Świat zapachów

Post autor: jaynova »

W niektórych perfumach, głównie męskich, zapach skóry jest rzeczywiście wyczuwalny.
Beata pisze:ostatnio czytałam o "skórzanym posmaku" i tak się zastanawiałam, ilu ludzi - tak z ręką na sercu - byłoby w stanie potwierdzić/zaprzeczyć prawdziwości tego opisu.
Żeby wyczuć takie rzeczy, trzeba mieć nos sommeliera. Ja wąchając wino w kieliszku, po odpowiednim zakręceniu nim, wyczuwam tylko te najbardziej rzucające się w nos zapachy. :)
"Wśrod szczęku oręża cichną prawa.". - Cyceron.

Awatar użytkownika
neularger
Strategos
Posty: 5230
Rejestracja: śr, 17 cze 2009 21:27
Płeć: Mężczyzna

Re: Świat zapachów

Post autor: neularger »

Beata pisze:No nie, może być jeszcze: łatwy do rozpoznania, identyfikacji.
Hm... Faktycznie, SJP takie znaczenie podaje, ale zdanie: To jest transparentne, więc łatwe do znalezienia - budzi mój opór. :)
Zdaje się owa transparentność w sensie rozpoznania/identyfikacji pojawia się jakichś szczególnych kontekstach. Choć, przyznam, żadne takie zdanie teraz nie przychodzi mi do głowy... :/
Mamy więc:
Przeźroczystą nutę zapachową co jest stwierdzeniem, IMO, na granicy bełkotu i logiki lub łatwą do rozpoznania nutę zapachową, ale wtedy stosowanie określenia transparentna jest czymś w rodzaju snobizmu językowego.
You can do anything you like... but you must never be rude. Rude is being weak.
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką.
- by Ebola ;)

Awatar użytkownika
Beata
Stalker
Posty: 1814
Rejestracja: wt, 10 wrz 2013 10:33
Płeć: Kobieta

Re: Świat zapachów

Post autor: Beata »

jaynova pisze:W niektórych perfumach, głównie męskich, zapach skóry jest rzeczywiście wyczuwalny.
Zapach skóry - OK, nie czepiam się. Ale posmak? :)
neularger pisze:jest czymś w rodzaju snobizmu językowego
No pewnie. Np. nowa linia perfum [nazwa] o transparentnych zapachach: jaśminu, malwy lub lukrecji. Gdyby w zamian użyć słowa "wyrazistych", to byłoby to samo. Ale może "wyrazisty" jest już nazbyt zużyty?
Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper

Awatar użytkownika
jaynova
Niegrzeszny Mag
Posty: 1713
Rejestracja: pt, 10 lut 2012 17:42
Płeć: Mężczyzna

Re: Świat zapachów

Post autor: jaynova »

Beata pisze:Zapach skóry - OK, nie czepiam się. Ale posmak? :)
Nie pijam perfum. :)

Z tą transparentnością chodzi zapewne o nutę zapachową łatwo wyczuwalną.
"Wśrod szczęku oręża cichną prawa.". - Cyceron.

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 19993
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Re: Świat zapachów

Post autor: Alfi »

jaynova pisze:
Nie pijam perfum.
Przemysławki też nie?
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Awatar użytkownika
Gesualdo
Niegrzeszny Mag
Posty: 1752
Rejestracja: pn, 01 wrz 2008 14:45

Re: Świat zapachów

Post autor: Gesualdo »

Na forum perfumiarskim dowiedziałem się, że zapach transparentny znaczy tyle, co zapach dyskretny, mało wyczuwalny, delikatny. Uzasadnienie: to słowo jest od angielskiego „transparent – przeźroczysty”, a więc właśnie taki eteryczny, mało widoczny.

Ktoś inny napisał, że w świecie audio sprzętów słowo transparentny znaczy, że nie przekształca sygnału od nadajnika, nie dodaje od siebie niczego, nie zmienia charakterystyki dźwięku, tylko przepuszcza przez siebie dane i wypuszcza taki sam dźwięk, jaki otrzymał.
W kosmetyce ponoć puder transparentny to taki matujący, ale nie barwiący skóry.

Czyli wszystko wskazuje na to, że zapachem transparentnym nazwiemy bardzo delikatny zapach. I to chyba jest jednoznaczne w świecie perfumowym.

To przekonujące argumenty, chociaż ja intuicyjnie, zanim się o tym dowiedziałem (nie siedzę jakoś głęboko w świecie perfum), całkiem inaczej rozumiałem to stwierdzenie.


Na moje wyczucie językowe w znaczeniu „transparentny” chodzi przede wszystkim o to, że coś jest „jawne” i „łatwe do rozpoznania”. A więc np. w takim Rock Cristal od Oliviera Durbano transparentną będzie nuta olibanum, ponieważ jest dosyć dosłownie zacytowana, łatwa do rozpoznania. W tym rozumieniu nie ma to nic wspólnego z mocą zapachu.
Zapach transparentny będzie dla mnie zapachem, który nie ma nic do ukrycia, tzn. jego konstrukcja jest na tyle prosta, że można rozpoznać większość nut zapachowych, nie zastanawiamy się nad tym, z czego jest zbudowany.
Jeśli chodzi o znaczenie „przeźroczysty”, to nie chodzi w tym przypadku o to, że zapach jest eteryczny, ledwo zauważalny, ale że nie kryje w środku żadnej niespodzianki. Wszystko jest na wierzchu, można go przejrzeć na wylot.
"Jestem kompozytorem i coś pewnie chciałem, ale już zapomniałem."

Awatar użytkownika
Beata
Stalker
Posty: 1814
Rejestracja: wt, 10 wrz 2013 10:33
Płeć: Kobieta

Re: Świat zapachów

Post autor: Beata »

Hihihi... znowu się nie znam. :)))
Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper

Awatar użytkownika
jaynova
Niegrzeszny Mag
Posty: 1713
Rejestracja: pt, 10 lut 2012 17:42
Płeć: Mężczyzna

Re: Świat zapachów

Post autor: jaynova »

Alfi pisze:Przemysławki też nie?
Ani wody brzozowej. Mnie nie stać na takiem cymes. :)
Gesualdo pisze:A więc np. w takim Rock Cristal od Oliviera Durbano
Kosztowne masz gusta. :)
"Wśrod szczęku oręża cichną prawa.". - Cyceron.

Awatar użytkownika
Gesualdo
Niegrzeszny Mag
Posty: 1752
Rejestracja: pn, 01 wrz 2008 14:45

Re: Świat zapachów

Post autor: Gesualdo »

Jaynovo, przyznam, że wkręcił mnie temat perfum niszowych. Od kilku miesięcy odkrywam ten świat i jestem zachwycony. W niektórych przypadkach to jak przerzucenie się z dobrej muzyki pop na Bacha. Oczywiście nie zawsze.
Szczególnie zafascynowała mnie seria zapachów Oliviera Durbano, inspirowana kamieniami półszlachetnymi. Na tyle mocno, że sam się zainteresowałem kamieniami. Nabyłem też flakon z Kryształem Górskim. To moje pierwsze perfumy niszowe. Są niezwykłe.
Owszem, jest to kosztowne hobby, ale można sobie jakoś radzić. Na niektórych forach perfumowych ludzie skrzykują się i rozbierają zapachy. Tzn. jeden kupuje pełen flakon, a później przelewa część zawartości i wysyła forumowiczom. Dzięki temu możesz nabyć np. 10 ml jakiegoś pachnidła za 10 procent ceny flakonu. To wychodzi sporo taniej niż kupowanie próbek w perfumerii. Obecnie próbuję załapać się na rozbiórkę zapachu Memoir od Amouage. 100 ml normalnie w perfumerii kosztuje 945 zł, ale jest obecnie promocja i można nabyć za ok. 515. W takim przypadku na 15 czy 20 ml mogę się szarpnąć.
Mam też to szczęście, że w moim mieście jest perfumeria niszowa, dzięki czemu mogę chodzić i testować perfumy, dla samej radości poznawania świata zapachów. Nisza daje dużo większe możliwości dla artystów, ponieważ mainstream kieruje się jedynie badaniami rynku. Tam nie ma miejsca na sztukę.

Dodam jeszcze, że moja inna pasja – tango – świetnie się komponuje z zainteresowaniem perfumami. W tak intymnym tańcu jak tango, druga osoba ma dobrą okazję wwąchać się w szyję partnera. Nie trzeba używać mocnych zapachów, można te bardziej dyskretne, a za to przepiękne kompozycyjnie. To nie są „błyskotki”, zapach niesamowicie mocno działa na emocje, potrafi przenieść w inny wymiar, wzmacnia rozmaite doznania w tańcu.
"Jestem kompozytorem i coś pewnie chciałem, ale już zapomniałem."

ODPOWIEDZ