Nasze potomki, podomki i pociotki. Dzieci, znaczy

czyli nic konkretnego, za to do wszystkiego

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 19993
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Re: Nasze potomki, podomki i pociotki. Dzieci, znaczy

Post autor: Alfi »

Małgorzata pisze: Tylko pewnie też będziesz musiał się przygotować na złośliwe odzywki. Progenitura nie odpuszcza.
Wątpisz w moje możliwości?
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Re: Nasze potomki, podomki i pociotki. Dzieci, znaczy

Post autor: Małgorzata »

W życiu! Ale Ty jesteś wytresowany, gentleman. A Progenitura to jeszcze dzikus. W trakcie tresury dopiero. Dlatego wolę Cię ostrzec. :)))

Młodziku, piękne!
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 19993
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Re: Nasze potomki, podomki i pociotki. Dzieci, znaczy

Post autor: Alfi »

A ja ubolewam nad regresem, jaki nastąpił w ciągu ostatnich dwudziestu paru lat. Były takie czasy, kiedy nauczyciel bezpiecznie mógł skomentować ekscesy licealistów cytatem z Kaczmarskiego: Dzikie, zapalczywe, w gęstym lesie wychowane. Wtedy natychmiast między obiema stronami coś pozytywnie iskrzyło i potencjalny konflikt wygasał. Część klasy/grupy, która nie wiedziała, o co chodzi, instynktownie chowała głowy w piasek, by nie wyjść na ćwoków...
Ech, to były piękne czasy.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Awatar użytkownika
ElGeneral
Mistrz Jedi
Posty: 6089
Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36

Re: Nasze potomki, podomki i pociotki. Dzieci, znaczy

Post autor: ElGeneral »

Mniej więcej piętnaście lat temu skończyłem pięcioletni etap nauczycielski mojego życia. Nigdy by mi do głowy nie przyszło, żeby uczeń mógł mi chamsko, czy choćby niegrzecznie odpowiedzieć. Ale ja do piętnastolatków mówiłem per "pan" (bo niby czemu nie?). I oni to szanowali.
Bardzo rzadko też pozwalałem sobie na złośliwostki.
Takie jest moje zdanie w tej materii, a oprócz tego uważam, że Kartagina powinna być zburzona.

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 19993
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Re: Nasze potomki, podomki i pociotki. Dzieci, znaczy

Post autor: Alfi »

Inteligentne złośliwostki między ludźmi inteligentnymi są jak najbardziej w porządku.
W tym konkretnym przypadku cytat z Obławy był odwołaniem się do czegoś, co szumnie nazywane bywa wspólnym kodem kulturowym.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Awatar użytkownika
ElGeneral
Mistrz Jedi
Posty: 6089
Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36

Re: Nasze potomki, podomki i pociotki. Dzieci, znaczy

Post autor: ElGeneral »

Alfi pisze:Inteligentne złośliwostki między ludźmi inteligentnymi są jak najbardziej w porządku.
Nie tak do końca, Alfi. Jako belfer miałem wtedy przewagę nad uczniami. Co to za przyjemność kpić z kogoś, kto nie może ci odpowiedzieć podobną kpinką?
Takie jest moje zdanie w tej materii, a oprócz tego uważam, że Kartagina powinna być zburzona.

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 19993
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Re: Nasze potomki, podomki i pociotki. Dzieci, znaczy

Post autor: Alfi »

A nie lepsza jest lekko ironiczna uwaga, trochę z przymrużeniem oka, od bardzo poważnego stawiania delikwenta na baczność? Na człowieka, który nie jest burakiem, powinna podziałać, równocześnie nie wgniatając go w ziemię.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Awatar użytkownika
ElGeneral
Mistrz Jedi
Posty: 6089
Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36

Re: Nasze potomki, podomki i pociotki. Dzieci, znaczy

Post autor: ElGeneral »

Nigdy nie stawiałem delikwentów na baczność. Choć niekiedy (rzadko) pozwalałem sobie na kąśliwe komentarze ich przytablicznych "występów". Kiedyś jeden taki powiedział mi: "Panie profesorze, wolałbym, żeby mnie pan zwyczajnie nazwał baranem, bo potem kumple cytują pana wypowiedzi i śmieją się ze mnie przez miesiąc..." ;-)...
Takie jest moje zdanie w tej materii, a oprócz tego uważam, że Kartagina powinna być zburzona.

Awatar użytkownika
hundzia
Złomek forumowy
Posty: 4054
Rejestracja: pt, 28 mar 2008 23:03
Płeć: Kobieta

Re: Nasze potomki, podomki i pociotki. Dzieci, znaczy

Post autor: hundzia »

Małgorzata pisze:Normalnie, ledwie to-to wyrosło, a już pyskuje. Ta dzisiejsza młodzież...
Ma równe gadane jak mamuśka, pogratulować, nie zginie w życiu :D
Wzrúsz Wirúsa!
Wł%aś)&nie cz.yszc/.zę kl]a1!wia;túr*ę

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 19993
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Re: Nasze potomki, podomki i pociotki. Dzieci, znaczy

Post autor: Alfi »

Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 19993
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Re: Nasze potomki, podomki i pociotki. Dzieci, znaczy

Post autor: Alfi »

No proszę. Niejaki Ricardo Echegaray, szef argentyńskiej Federalnej Administracji Dochodów Publicznych (coś jakby skarbówka i ministerstwo skarbu państwa w jednym) kupił córce na osiemnastkę białe audi A1, za 260 tys. peso, czyli 140-150 tys. PLN. A wy co? Zdobylibyście się na takie wyrzeczenie?
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Re: Nasze potomki, podomki i pociotki. Dzieci, znaczy

Post autor: Małgorzata »

Gdybym miała tyle forsy...
No, ale nie mam. Ale gdybym miała, to wyrzeczenia dotyczyłyby Progenitury i MonŻona. Kobieta ma swoje potrzeby, nie? :P
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
hundzia
Złomek forumowy
Posty: 4054
Rejestracja: pt, 28 mar 2008 23:03
Płeć: Kobieta

Re: Nasze potomki, podomki i pociotki. Dzieci, znaczy

Post autor: hundzia »

Alfi pisze:kupił córce na osiemnastkę białe audi A1, za 260 tys. peso, czyli 140-150 tys. PLN. A wy co? Zdobylibyście się na takie wyrzeczenie?
Nie. Audi?!
Żeby zaraz rozwaliła?
AUDI?! Pfff.
Wzrúsz Wirúsa!
Wł%aś)&nie cz.yszc/.zę kl]a1!wia;túr*ę

Awatar użytkownika
neularger
Strategos
Posty: 5230
Rejestracja: śr, 17 cze 2009 21:27
Płeć: Mężczyzna

Re: Nasze potomki, podomki i pociotki. Dzieci, znaczy

Post autor: neularger »

Audi mnie nie kręcą. Wole maybachy... :)
You can do anything you like... but you must never be rude. Rude is being weak.
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką.
- by Ebola ;)

Awatar użytkownika
hundzia
Złomek forumowy
Posty: 4054
Rejestracja: pt, 28 mar 2008 23:03
Płeć: Kobieta

Re: Nasze potomki, podomki i pociotki. Dzieci, znaczy

Post autor: hundzia »

No i poprawnie. Jak celować, to wysoko. Rydzykowo :P
Wzrúsz Wirúsa!
Wł%aś)&nie cz.yszc/.zę kl]a1!wia;túr*ę

ODPOWIEDZ