Quo vadis, autorze, czyli "Czas zmierzchu" by Jagna

tu możemy docenić mistrzostwo Recenzentów.

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Anneke
Sepulka
Posty: 23
Rejestracja: czw, 30 cze 2005 19:40

Quo vadis, autorze, czyli "Czas zmierzchu" by Jagna

Post autor: Anneke »

Ponieważ to, jest, zdaje się, odpowiednie miejsce, chciałabym niniejszym podpisać się wszystkimi czterema kończynami pod recenzją "Czasu zmierzchu". Też nie rozumiem, jak autor pierwszego "Metra" mógł coś takiego spłodzić, a "iż" doprowadzało mnie do białej gorączki. Z wszystkimi wymienionymi wadami się zgadzam, z zalet mogłabym wymienić tylko to, że książka mimo wszystko łapie czasem fajny klimat "zagrożenia" czy "tajemnicy", choć i tak najczęściej jest to zmarnowane, jak np. w tej scenie, w której Tajemnicze Coś stoi przed drzwiami bohatera, a autor tak długo gada o czymś zupełnie innym, aż czytelnik Tajemniczym przestanie się interesować. A zakończenie jest... dziwne. :)

kruk
Mamun
Posty: 104
Rejestracja: pt, 04 wrz 2009 16:37

Re: Quo vadis, autorze, czyli "Czas zmierzchu" by Jagna

Post autor: kruk »

Obawiam się, że Dmitrij Glukhovsky może skończyć jako "autor jednej powieści". Cokolwiek facet napisze, to wszyscy będą to porównywać z Metrem.

Awatar użytkownika
hundzia
Złomek forumowy
Posty: 4054
Rejestracja: pt, 28 mar 2008 23:03
Płeć: Kobieta

Re: Quo vadis, autorze, czyli "Czas zmierzchu" by Jagna

Post autor: hundzia »

Przynajmniej dopóki nie napisze czegoś, co przebije Metro.... A na razie na to się nie zapowiada. Szkoda :(
Wzrúsz Wirúsa!
Wł%aś)&nie cz.yszc/.zę kl]a1!wia;túr*ę

Awatar użytkownika
Jagna
Siła spokoju
Posty: 1313
Rejestracja: sob, 09 kwie 2011 19:49
Płeć: Kobieta

Re: Quo vadis, autorze, czyli "Czas zmierzchu" by Jagna

Post autor: Jagna »

To chyba jest trochę tak, że sukces książki Metro 2033 bardziej wynikał z pomysłu na piątkę niż z jego wykonania. Bo nie da się ukryć, że pomysł był świetny. Podejrzewam a nawet jestem pewna, że bardziej doświadczony pisarz mógłby "wycisnąć" z niego dużo więcej. Co nie zmienia faktu, że nawet początkujący pisarz z czegoś takiego MUSIAŁ stworzyć bestseller. Taki pomysł wybacza wiele ale też ustawia bardzo wysoko poprzeczkę. Glukhovsky ewidentnie ma problem z jej przeskoczeniem.
Literki składam.

ODPOWIEDZ