Autor, język i komunikacja, czyli offtop wydzielony

czyli nic konkretnego, za to do wszystkiego

Moderator: RedAktorzy

Awatar użytkownika
nimfa bagienna
Demon szybkości
Posty: 5779
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:40
Płeć: Nie znam

Re: Grzegorz Gajek "Szaleństwo przychodzi nocą"

Post autor: nimfa bagienna »

Swoją drogą redundancja w zwrocie "cofać się do tyłu" może wynikać z podświadomej intencji zrozumienia komunikatu jako na przykład "cofnąć się w czasie", "cofnął się w rozwoju" ;).
A można cofnąć się do przodu?
e. KNS
e2:
e3,4,5 - buraczki przy cytowania
Cedrik pisze:Natomiast mam wrażenie, że autor został już na samym początku skreślony, co mniej mi się podoba, bo jeszcze książki nawet nie ma w sprzedaży - produkt figuruje jako zapowiedź, można jeszcze poprawić to i owo.
A ja mam wrażenie, że autor systematycznie skreśla się sam, strzela sobie w stopę, reklamując się wrzucaniem linków do tych nieszczęsnych fragmentów, które są po prostu nieporadne.
To, że autor jest "młody", nie ma nic do rzeczy. Chyba że mu (autorowi) zależy na opinii, że jak na garbatego robi zdumiewająco proste dzieci.
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.

Awatar użytkownika
Darth_Franek
Pćma
Posty: 236
Rejestracja: ndz, 19 paź 2008 21:59
Płeć: Mężczyzna

Re: Grzegorz Gajek "Szaleństwo przychodzi nocą"

Post autor: Darth_Franek »

nimfa bagienna pisze:A można cofnąć się do przodu?
A po łuku nie można cofać?
"...nikt nie zna ścieżek gwiazd..."
-------------------------------------------------------
Oszołomy wszystkich światów łączcie się !

Awatar użytkownika
Kruger
Zgred, tetryk i maruda
Posty: 3413
Rejestracja: pn, 29 wrz 2008 14:51
Płeć: Mężczyzna

Re: Grzegorz Gajek "Szaleństwo przychodzi nocą"

Post autor: Kruger »

Można. Ale chyba jest oczywistym, że kierunkiem tego cofania jest tył i nie trzeba tego dopowiadać.

Moje wątpliwości w kwestiach nadopisów raz na zawsze rozwiała Ika słynnym monologiem o wyciąganiu miecza z dupy. Jakoś od tego czasu łatwiej mi jest znajdować takie kwiatki i eliminować z moich tekstów.
"Trzeba się pilnować, bo inaczej ani się człowiek obejrzy, a już zaczyna każdego żałować i w końcu nie ma komu w mordę dać." W. Wharton
POST SPONSOROWANY PRZEZ KŁULIKA

Awatar użytkownika
Młodzik
Yilanè
Posty: 3687
Rejestracja: wt, 10 cze 2008 14:48
Płeć: Mężczyzna

Re: Grzegorz Gajek "Szaleństwo przychodzi nocą"

Post autor: Młodzik »

Jeśli ten monolog jest gdzieś na forum, albo ogólnie w Internecie, to podaj link :).

Awatar użytkownika
Kruger
Zgred, tetryk i maruda
Posty: 3413
Rejestracja: pn, 29 wrz 2008 14:51
Płeć: Mężczyzna

Re: Grzegorz Gajek "Szaleństwo przychodzi nocą"

Post autor: Kruger »

Znaczy się, monolog to dużo powiedziane, no - post to był, u nas na forum, jak najbardziej, ale gdzie?
Gdzieś w dawnych wątkach warsztatowych.

Cóż, Iczanej swady nie podrobię, ale kwintesencja była taka: nie ma sensu przy opisywaniu, że bohater wyciąga miecz, dodawać, ze z pochwy. Bo to oczywiste jest, że z pochwy, niby skąd ma wyciągnąć? Gdyby go wyciągał z dupy, ooo, to warto wtedy o tym napisać :)
Przykładzik ten stanowi dla mnie niegasnące natchnienie za każdym razem, gdy się zastanawiam, czy to co tworzę jest li już nad-opisem czy jeszcze nie jest :)
"Trzeba się pilnować, bo inaczej ani się człowiek obejrzy, a już zaczyna każdego żałować i w końcu nie ma komu w mordę dać." W. Wharton
POST SPONSOROWANY PRZEZ KŁULIKA

Awatar użytkownika
Darth_Franek
Pćma
Posty: 236
Rejestracja: ndz, 19 paź 2008 21:59
Płeć: Mężczyzna

Re: Grzegorz Gajek "Szaleństwo przychodzi nocą"

Post autor: Darth_Franek »

Kruger pisze:Cóż, Iczanej swady nie podrobię, ale kwintesencja była taka: nie ma sensu przy opisywaniu, że bohater wyciąga miecz, dodawać, ze z pochwy. Bo to oczywiste jest, że z pochwy, niby skąd ma wyciągnąć? Gdyby go wyciągał z dupy, ooo, to warto wtedy o tym napisać :)
A z treści tekstu wynikało, że bohater ma miecz i przemieszcza się razem z tym mieczem "schowanym w pochwie" ?

"Tył" jest wieloznaczny. Zależy od kontekstu sytuacyjno-podmiotowo-opisowego. Wg mnie, kiedy ktoś opisuje sytuację spotkania się dwóch postaci twarzą w twarz, opisanie zachowania poprzez użycie zwrotu "cofnął się do tyłu" dookreśla sytuację w sposób zawężający kierunek możliwego ruchu w ten szeroko rozumiany tył, do ruchu po osi wyznaczonej dwoma punktami A i B, gdzie A oznacza osobę pozostającą w danej chwili w miejscu, a B oznacza postać wykonującą czynność "cofania się", przy czym wektor ruchu postaci B skierowany jest od punktu A do punktu B. "Cofnął się do tyłu" nie oznacza na przykład, że B cofnął się lekko w prawo, lewo, czy też po łuku, odsłaniając przed wzrokiem A na przykład to, co B ma za plecami. W języku angielskim tył, plecy, z powrotem - to wszystko chyba mieści się w jednym słowie... No właśnie - a Bilbo, gdy wracał z punktu "There" do punktu "Back" to szedł do przodu, czy się cofał? Ufff... ;)
"...nikt nie zna ścieżek gwiazd..."
-------------------------------------------------------
Oszołomy wszystkich światów łączcie się !

Awatar użytkownika
Kruger
Zgred, tetryk i maruda
Posty: 3413
Rejestracja: pn, 29 wrz 2008 14:51
Płeć: Mężczyzna

Re: Grzegorz Gajek "Szaleństwo przychodzi nocą"

Post autor: Kruger »

Normalną sytuacją jest, ze miecz się trzyma w pochwie. Jeśli bohater wyciąga, nie trzeba dopowiadać.
Jeżeli natomiast bohater trzyma miecz w innym miejscu, to jak najbardziej powiedzieć o tym należy, z uwagi na nietypowość schowka chociażby.

Tak samo z cofaniem. Cofanie w oczywisty sposób odbywa się do tyłu. Jeśli się cofa, to wiadomo, że do tyłu. Ten tył można rozmaicie rozumieć, niekoniecznie jako linia prosta za plecami - jeśli ktoś idzie labiryntem i co rusz skręca, to cofając się skręca również, idzie swoją drogą, po swoich śladach - to właśnie znaczy "cofać się". Tył jest wpisany w definicję.
Jeśli bohater cofa się nietypowo, to można o tym napisać.
Zreszta, Darth Franku, to jest o tyle prosty spór, ze rozstrzygnąć go można sięgając do SJP:
cofać się zob. cofnąć się.
cofnąć się — cofać się
1. «posunąć się do tyłu lub wrócić na dawne miejsce»
2. «zrezygnować z czegoś»
3. «o procesach, zjawiskach: powrócić do swoich poprzednich etapów»
Spójrz, jak definicja gładko wyjasnia to, nad czym się powyżej rozwlokłem :)
"Trzeba się pilnować, bo inaczej ani się człowiek obejrzy, a już zaczyna każdego żałować i w końcu nie ma komu w mordę dać." W. Wharton
POST SPONSOROWANY PRZEZ KŁULIKA

Awatar użytkownika
nimfa bagienna
Demon szybkości
Posty: 5779
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:40
Płeć: Nie znam

Re: Grzegorz Gajek "Szaleństwo przychodzi nocą"

Post autor: nimfa bagienna »

O tio tio.
Cofanie się oznacza podążanie z powrotem, do tyłu. Jeśli istotne jest dla dalszej części tekstu dookreślenie formy owego cofania, można dookreślić. Jeśli to coś wnosi.

Cofnął się po łuku, podnosząc nóż z podłogi, i wyszedł z pokoju, nie spuszczając wzroku z przeciwnika, który malowniczo wykrwawiał się w kącie, rzężąc, kaszląc, plując i kurwamacąc.

Celując przeciwnikowi z pistoletu między oczy, wycofał się. Jako że podążał tyłem, zygzakował lekko, nie do końca pewny, czy trafi w drzwi, czy też może uderzy plecami w ścianę.

Mogłabym jeszcze długo tu siedzieć i wymyślać, ale trochę mi się nie chce. Dodatki o łuku i zygzaku służą czemuś - mianowicie ubarwieniu sceny i uzupełnieniu opisu sytuacji. One dodają szczegółów całej scenie, a nie cofaniu się jako takiemu.
Tera jasne? ;)
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 19993
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Re: Grzegorz Gajek "Szaleństwo przychodzi nocą"

Post autor: Alfi »

Jedna uwaga, którą - moim zdaniem - każdy autor powinien zapamiętać raz na zawsze: tekst wymaga więcej pracy po napisaniu niż w trakcie. Wyjątkami bywają teksty popełnione w stanie wyjątkowo dobrej dyspozycji psychofizycznej.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Re: Grzegorz Gajek "Szaleństwo przychodzi nocą"

Post autor: Małgorzata »

Oj, Alfi, nie bądź taki łagodny!
ZAWSZE. Niezależnie od dyspozycji i innych okoliczności przyrody. Albowiem nie ma tekstów doskonałych. :P
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 19993
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Re: Grzegorz Gajek "Szaleństwo przychodzi nocą"

Post autor: Alfi »

Niektórym jednak do tej doskonałości brakuje więcej, a innym mniej.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Juhani
Laird of Theina Empire
Posty: 3103
Rejestracja: czw, 18 lis 2010 09:04
Płeć: Mężczyzna

Re: Grzegorz Gajek "Szaleństwo przychodzi nocą"

Post autor: Juhani »

Alfi pisze:tekst wymaga więcej pracy po napisaniu niż w trakcie
Święte słowa, panie!

Awatar użytkownika
Darth_Franek
Pćma
Posty: 236
Rejestracja: ndz, 19 paź 2008 21:59
Płeć: Mężczyzna

Re: Grzegorz Gajek "Szaleństwo przychodzi nocą"

Post autor: Darth_Franek »

Kruger pisze:Zreszta, Darth Franku, to jest o tyle prosty spór, ze rozstrzygnąć go można sięgając do SJP:
Krug! Nie traktuję tej wymiany zdań jako sporu sensu stricto. Raczej jako część kształtującej się od jakiegoś czasu refleksji w temacie obserwacji i autoobserwacji czynionych nad recepcją różnego typu tekstów, stanowiących składową zjawiska określanego mianem "literatury" (a także prób ekspatriowania poza obręb tego zjawiska części tekstów jako niespełniających kryterium tzw. "literackości"). Stety (albo raczej niestety) są to teksty definiowane jako "fantastyka", więc siłą rzeczy próbując analizować jakieś zjawisko, staram się dotrzeć do żródeł :).

Zgodność interpretacji z hasłem w SJP dowodzi jedynie kompetencji słownikowych, a nie językowych. Słownik jest tworem wtórnym do języka. Każdy słownik. Vincenz powiadał, że ROZMAWIAŁ Z LUDŹMI (tu chodziło o Sowietów), bo chciał zrozumieć, co znaczą słowa nie tylko w słownikach. W wolnej chwili spróbuję przeczytać wstęp do tego SJP on line i dotrzeć do jakiegoś wydania tradycyjnego. Lektura wstępów do tego typu dzieł potrafi być naprawdę fascynująca. Taką dla mnie była lektura wstępu do Słownika Lindego. Fantastyczna sprawa i mogąca zainspirować niejednego twórcę do czegoś nowego :).

Na razie tyle, ale do dyskusji chciałbym wrócić, jeśli łaska. Chciałbym też podkreślić, że nie chcę czegoś komuś udowadniać, ale powoli dojść do sedna moich wątpliwości.

E: Jeśli można, to dopiero w przyszłym tygodniu...
"...nikt nie zna ścieżek gwiazd..."
-------------------------------------------------------
Oszołomy wszystkich światów łączcie się !

Awatar użytkownika
Darth_Franek
Pćma
Posty: 236
Rejestracja: ndz, 19 paź 2008 21:59
Płeć: Mężczyzna

Re: Grzegorz Gajek "Szaleństwo przychodzi nocą"

Post autor: Darth_Franek »

No i refleksja się rozwija... czyli konsekwentnie, za Uspieńskim i Łotmanem, oraz własnymi poszukiwaniami:
Jeśli Słownik stał się wyrocznią, to język naturalny przestaje być prymarnym systemem modelującym, a jego miejsce zajmuje celebryta... znaczy autorytet Miodka oraz Słownik. W takim ujęciu trudno mówić o wzajemnym modelowaniu. Maszyna żyje! "Błogosławiona niech będzie Maszyna !"

E: Błogosławiony niech będzie Alfi za wskazanie na herezję ;)...
"...nikt nie zna ścieżek gwiazd..."
-------------------------------------------------------
Oszołomy wszystkich światów łączcie się !

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Re: Grzegorz Gajek "Szaleństwo przychodzi nocą"

Post autor: Małgorzata »

Erystyczne sztuczki, DF.
Słownik jest zapisem języka in statu, oczywiście, ale jakoś trzeba kodyfikować normę językową. Język żyje, wpływa na słownik (i nie tylko na słownik, oczywiście), ale potrzebny jest odnośnik, choćby po to, żeby można było zachować funkcję rudymentarną tego języka. To tak oczywiste, że nie wymaga nawet refleksji - wynika z komunikacji.
Ale to tylko taka uwaga na marginesie. Mnie tu właściwie nie ma.

e... doprecyzowanie
So many wankers - so little time...

ODPOWIEDZ