Pogadaj z Pilipiukiem o wszystkim oprócz jego twórczości
Moderator: RedAktorzy
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20028
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29
Re: Pogadaj z Pilipiukiem o wszystkim oprócz jego twórczości
Chyba nie w sensie jednego skoordynowanego planu. Ale jeśli jakiemuś kapitaliście z nieprawego łoża wygodniej było rozpieprzyć zakład i zainstalować tam jaką montownię, niż w pocie czoła go zmodernizować, to zazwyczaj miał taką możliwość. Pomagało mu w tym wszystko - od mitu, że cały wcześniej istniejący przemysł był do d**y, aż po banalną korupcję.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.
Hadapi dengan senyuman.
- jaynova
- Stalker
- Posty: 1825
- Rejestracja: pt, 10 lut 2012 17:42
- Płeć: Mężczyzna
Re: Pogadaj z Pilipiukiem o wszystkim oprócz jego twórczości
W Sewastopolu stoi nadal ogromna część byłej Floty Czarnomorskiej Związku Radzieckiego, a Ukraina i Rosja kłocą się o to kto ma przejąć okręty na utrzymanie których tak naprawdę nikogo nie stać - alternatywną byłoby sprzedanie ich Chińczykom, ale to byłoby spore zakołysanie geopolityką.
"Wśrod szczęku oręża cichną prawa.". - Cyceron.
-
- C3PO
- Posty: 810
- Rejestracja: pn, 23 kwie 2012 19:39
Re: Pogadaj z Pilipiukiem o wszystkim oprócz jego twórczości
skoro i tak okręty się zmarnują może pora odkurzyć pomysł odbicia Konstantynopola? ;)
- jaynova
- Stalker
- Posty: 1825
- Rejestracja: pt, 10 lut 2012 17:42
- Płeć: Mężczyzna
Re: Pogadaj z Pilipiukiem o wszystkim oprócz jego twórczości
Prędzej Jerozolimy ;)
"Wśrod szczęku oręża cichną prawa.". - Cyceron.
- Narsil
- Pćma
- Posty: 286
- Rejestracja: sob, 13 paź 2007 23:01
Re: Pogadaj z Pilipiukiem o wszystkim oprócz jego twórczości
Zakładając, że "odbicie" miasta to jego powrót pod kontrolę prawowitego właściciela, to Jerozolimy od 1967 roku już nie można odbić. :P
"Malarstwo kończy się wtedy, kiedy można zawiesić obraz do góry nogami bez szkody dla odbiorcy."
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20028
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29
Re: Pogadaj z Pilipiukiem o wszystkim oprócz jego twórczości
Postulował to ongiś Teodor Józef Konrad Korzeniowski, oczywiście na drodze traktatowej - ale nie przeszło.Andrzej Pilipiuk pisze:skoro i tak okręty się zmarnują może pora odkurzyć pomysł odbicia Konstantynopola? ;)
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.
Hadapi dengan senyuman.
- baron13
- A-to-mistyk
- Posty: 3516
- Rejestracja: sob, 11 cze 2005 09:11
Re: Pogadaj z Pilipiukiem o wszystkim oprócz jego twórczości
Mam nadzieję, że udało mi się odwrócić ingerencję w wątek. Chciałem odpowiedzieć wyedytowałem post. Jakby coś się nie zgadzało, moja culpa.
- jewgienij
- Mamun
- Posty: 151
- Rejestracja: pn, 09 wrz 2013 20:45
- Płeć: Mężczyzna
Re: Katastrofa w Smoleńsku
O tym kryzysie to słyszę od lat. Szczególnie od wydawców. Jakby przed kryzysem byli chętni do płacenia:)Alfi pisze: Od paru lat światowy kryzys dodatkowo zaciemnia pole widzenia. Często daje nieuprawnione alibi.
Czasami mi się zdaje, że gdyby nie ciągłe mówienie o kryzysie, to mógłbym go przeoczyć. Nie mam kredytu we frankach, ani nie wykupuję nieruchomości w Dubaju. Odkąd pamiętam, w Polsce był kryzys, a tego z lat 80 nic nie przebije. To samo z bezrobociem, które na przełomie wieków było jeszcze gorsze niż teraz. Jak kiedyś nie będzie kryzysu, to niech mi powiedzą.
ED. Za rządów PIS-u byłem w Szkocji, wróciłem na samą końcówkę i być może na skutek zmiany perspektywy nie postrzegałem tej naszej polskiej rzeczywistości tak różowo jak Andrzej. Możliwe, że w zestawieniu z dzisiejszą bym docenił, ale, jak rzekłem, mało w tym zasługi Kaczyńskiego, bo za krótko rządził, żeby zdążyć pozbierać owoce.
-
- Mamun
- Posty: 182
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:45
Re: Katastrofa w Smoleńsku
W sumie to kryzysem bardziej nawet od wydawców wycierają sobie gębule hurtownicy i empicznicy. Wydawca jest w tym łańcuszku tylko oczko wyżej od autora.jewgienij pisze:Szczególnie od wydawców. Jakby przed kryzysem byli chętni do płacenia:)
Aczkolwiek zawsze to wyżej i szlag może trafić pisarza, kiedy się dowiaduje, że jego ukryzysowiony i ugnębiony wydawca kupił właśnie nową świetną brykę czy też bryknął sobie na jakiś Barbados i lansi się fejsowo przesyłając stamtąd pozdrowienia oraz słit fociunie.
A ty, durny pisarzyno, co masz na koncie kilkanaście książek, utrzymuj tę całą górę nad tobą. Pisz, bo od tego jesteś, a nie od myślenia i buntowania się!
Mnie szczególnie złoszczą warunki hurtowników, szczerze mówiąc.
- jewgienij
- Mamun
- Posty: 151
- Rejestracja: pn, 09 wrz 2013 20:45
- Płeć: Mężczyzna
Re: Katastrofa w Smoleńsku
No wiem. Mam znajomego wydawcę. Miałem też doświadczenie z wydawnictwem krakowskim, którego imienia nie wypowiem, w każdym razie nazywa się Zielona Sowa.
Zawsze powtarzałem, że autor jest na końcu kolejki i lepiej w wydawnictwie być portierem, serwisem sprzątającym, panią recepcjonistką, bo dostaje się kasę regularnie, co miesiąc. A już najlepiej jest przedstawicielom handlowym, którzy przemieszczają się służbowymi samochodami, w markowych garniturach.Autor to ktoś, kto musi się upominać. Autorowi można sprzedawać bajki o kryzysie, o EMPIKU i innych siłach zła, o tysiącach rożnych rzeczy i czekać, aż w końcu postraszy sądem, tracąc nerwy, siły i czas, nieadekwatnie do sumy, o jaką walczy. Jeśli, wydawco, mówisz, że nie masz kasy na wypłatę, to z czego płacisz czynsz, skąd masz na benzynę, jedzenie? Jednak coś masz. Ale nie dla autora, bez którego by cię nie było.
Niech wydawca powie pani sprzątającej, że jest kryzys i jej nie zapłaci teraz, albo zapłaci jej część...Autorowi takie kity można wciskać, bo to dupek, zadowolony i zaszczycony samym faktem, że go wydają. Pisanie to jego hobby, nie praca, za którą mógłby chcieć pieniędzy. Czemu zatem wydawanie tych hobbystycznych książek już nie jest hobby, a interesem?
Byłem zdziwiony, jak wielu ludzi w wydawnictwie opłaca się sowicie. Nie mówię tu o magazynierach ciągnących palety wózkami czy sprzątaczkach, bo im się akurat mało płaci, tylko o różnych "specjalistach" od nic nie robienia, martwych duszach, od burz mózgów i innych pierdół.
Zawsze powtarzałem, że autor jest na końcu kolejki i lepiej w wydawnictwie być portierem, serwisem sprzątającym, panią recepcjonistką, bo dostaje się kasę regularnie, co miesiąc. A już najlepiej jest przedstawicielom handlowym, którzy przemieszczają się służbowymi samochodami, w markowych garniturach.Autor to ktoś, kto musi się upominać. Autorowi można sprzedawać bajki o kryzysie, o EMPIKU i innych siłach zła, o tysiącach rożnych rzeczy i czekać, aż w końcu postraszy sądem, tracąc nerwy, siły i czas, nieadekwatnie do sumy, o jaką walczy. Jeśli, wydawco, mówisz, że nie masz kasy na wypłatę, to z czego płacisz czynsz, skąd masz na benzynę, jedzenie? Jednak coś masz. Ale nie dla autora, bez którego by cię nie było.
Niech wydawca powie pani sprzątającej, że jest kryzys i jej nie zapłaci teraz, albo zapłaci jej część...Autorowi takie kity można wciskać, bo to dupek, zadowolony i zaszczycony samym faktem, że go wydają. Pisanie to jego hobby, nie praca, za którą mógłby chcieć pieniędzy. Czemu zatem wydawanie tych hobbystycznych książek już nie jest hobby, a interesem?
Byłem zdziwiony, jak wielu ludzi w wydawnictwie opłaca się sowicie. Nie mówię tu o magazynierach ciągnących palety wózkami czy sprzątaczkach, bo im się akurat mało płaci, tylko o różnych "specjalistach" od nic nie robienia, martwych duszach, od burz mózgów i innych pierdół.
Ostatnio zmieniony pn, 07 paź 2013 10:16 przez jewgienij, łącznie zmieniany 1 raz.
- nosiwoda
- Lord Ultor
- Posty: 4541
- Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
- Płeć: Mężczyzna
Re: Katastrofa w Smoleńsku
Już Ci to wyjaśniam :)jewgienij pisze:Zielona Sowa.
(...)
jak wielu ludzi w wydawnictwie opłaca się sowicie.
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA
-
- Mamun
- Posty: 182
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:45
Re: Katastrofa w Smoleńsku
O, miałem to na końcu języka!jewgienij pisze:tylko o różnych "specjalistach" od nic nie robienia, martwych duszach, od burz mózgów i innych pierdół.
- jewgienij
- Mamun
- Posty: 151
- Rejestracja: pn, 09 wrz 2013 20:45
- Płeć: Mężczyzna
Re: Katastrofa w Smoleńsku
Zauważyłem tę grę słów na etapie pisania, ale nie chciałem się chwalić, licząc na koneserów takich jak Ty, Nosiwodo.
- nosiwoda
- Lord Ultor
- Posty: 4541
- Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
- Płeć: Mężczyzna
Re: Katastrofa w Smoleńsku
Kapitan Obwieś zawsze na posterunku.
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA
- jewgienij
- Mamun
- Posty: 151
- Rejestracja: pn, 09 wrz 2013 20:45
- Płeć: Mężczyzna
Re: Katastrofa w Smoleńsku
Niestety. Jeśli się kiedyś nie wkurzymy i nie zorganizujemy, to niekoniecznie zdolni absolwenci marketingu i zarządzania będą zabierać nasze wypłaty. Wydawca nie pozwoli sobie na wstrzymanie takiemu pensji. Autora można przetrzymać do bólu. Ja, jeśli spóźnię się dzień z bankową płatnością, dostaję odpowiednią finansową karę, niemałą. Nie ma zlituj, choć na ulotce wszyscy się uśmiechają. Ale moje pieniądze z wydawnictwa mogą przyjść po kilku miesiącach, w ratach, po stu telefonach i mailach. Dobra. Dość, bo zaraz zaśpiewamy Wyklęty powstań...Rafał Dębski pisze:O, miałem to na końcu języka!jewgienij pisze:tylko o różnych "specjalistach" od nic nie robienia, martwych duszach, od burz mózgów i innych pierdół.