Andrzeja Pilipiuka noże w plecach

czyli nic konkretnego, za to do wszystkiego

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Andrzej Pilipiuk
C3PO
Posty: 810
Rejestracja: pn, 23 kwie 2012 19:39

Andrzeja Pilipiuka noże w plecach

Post autor: Andrzej Pilipiuk »

Nasz-drogi-nieobecny Przewodas jakieś 10-12 lat temu doszedł do wniosku że fandom schodzi na psy. Potem przeprowadził próbę totalnej demolki.

Patrząc obiektywnie: było wśród fandomowców parę żałosnych mend które robiły dobrze sobie i swoim kumplom próbując podstawić mu nogę, ale i sam Przewodas nie był tu bez winy - a w każdym razie nie bardzo wychodziło mu odróżnianie przyjaciół, sojuszników i wrogów.

Z mojej perspektywy wyglądało to tak: wkurzany przez obszczymurków ruszał do szarży w której obrywało się każdemu kto się nawinął. A część konfliktów wynikła z głupich nieporozumień, których nie umiał lub nie chciał wyjaśniać. Myślę że Przewodas się nami wszystkimi rozczarował i do pewnego stopnia się na nas zawiódł. I zaczął palić mosty, a przy okazji też wioski, młyny, lasy i zasiewy... W myśl idei "czasem trzeba podpalić własny dom by nie zamieszkał w nim wróg" podpalenie mu nie wyszło a i sam przy tym zgorzał.

Dziś to co z niego zostało egzystuje daleko poza fandomem...

Z mojej dzisiejszej perspektywy widzę ze fandom może nie schodzi na psy - ale jest innym zbiorowiskiem ludzi niż w szlachetnym porywie serca pierwotnie sądziłem. I ewoluuje rok po roku w złym kierunku. Stajecie się gorsi. I czynicie gorszym mnie. Mam stabilniejszą psychikę - bo z sympatycznego K.T.L-a stworzyliście demona. A mnie męczy i razi to co widzę.

Masa ludzi chyba doszła do wniosków analogicznych bowiem pustawo jakoś wokoło - wielu starych fandomowców przestało się udzielać na forach i pojawiać na konwentach. Część uległa po prostu prozie życia i chronicznemu brakowi czasu. Część się zraziła i zniechęciła...

Część straciła ochotę do dyskusji - jeśli ton jej co i rusz próbują nadawać pospolite chamy, a trzęsący portkami moderatorzy zamiast dać im w łeb bawią się w cenzorów czuwających nad ideologiczną ortodoksją...

Zaczynam patrzeć na fandom jak Przewodas - tyle że bez wrogości i agresji - raczej ze smutkiem.
Widzę symptomy ciężkiej i przewlekłej choroby. Jego odstraszyło kilka syfilitycznych wykwitów ja widzę i wrzody i postępujące zatrucie krwi całego organizmu.

Jest to o tyle smutne że kiedyś uważałem iż nalazłem tu swoje miejsce na ziemi. Środowisko w którym mogę spokojnie egzystować bez obawy że ktoś mi nagle podstawi nogę czy wbije nóż w plecy. Pomyliłem się.

Dobranoc

Awatar użytkownika
jaynova
Niegrzeszny Mag
Posty: 1718
Rejestracja: pt, 10 lut 2012 17:42
Płeć: Mężczyzna

Re: Przewodas i spółka kontra Pilipiuk

Post autor: jaynova »

Eeee tam, czarnowidztwo. Nie myśl o tym jak jest źle, ale co można ewentualnie zrobić, żeby było lepiej. I o tym co jest dobrze.

Przykład: Dużo książek się wydaje. Całkiem sporo chłamu, ale trafiają do nas dobrzy autorzy z zagranicy. Ludzie czytają. Chcą czytać itd.
"Wśrod szczęku oręża cichną prawa.". - Cyceron.

Agarwaen
Dwelf
Posty: 519
Rejestracja: wt, 04 lis 2008 18:57
Płeć: Mężczyzna

Re: Przewodas i spółka kontra Pilipiuk

Post autor: Agarwaen »

Obawiam się, że i wśród miłośników kaktusów mógłbyś stracić do kogoś zaufanie. Jeśli coś się zmieniło to prędzej Twój punkt widzenia - wyrósł z naiwności. To dobrze. Wszystko o czym piszesz, ma miejsce w każdej zbiorowości tego rodzaju. Zniechęcenie "starych wyjadaczy" być może ma miejsce, ale czemu nie przyjąć rozsądniejszej wersji, która uwzględnia zwykłą rotacje ? Ludzie, których kilka dekad pod rzad kręci to samo są mniejszością. Normalny człowiek angażuje się z czasem w inne projekty, w inne rzeczy, rozwija siebie i swoje horyzonty. Dlatego część osób z "Fandomu" już nie czuje potrzeby jeżdżenia na konwenty, znaleźli inne zajęcia, a na ich miejsce przyszli nowi, ciekawi nieznanych dotąd wrażeń.

Jeśli stajesz się gorszy, to znam przynajmniej jedną osobę którą powinieneś za to obwiniać bardziej niż fandom. Poważnie.

Awatar użytkownika
A.Mason
Baron Harkonnen
Posty: 4202
Rejestracja: śr, 08 cze 2005 20:56
Płeć: Mężczyzna

Re: Przewodas i spółka kontra Pilipiuk

Post autor: A.Mason »

Przewodas musi gdzieś się udzielać, bo ostatnio widziałem już chyba z dwa demotywatory z jego słowami jako cytatem.
1) Artykuł 54. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
2) Życie zmusza człowieka do wielu czynności dobrowolnych. Stanisław Jerzy Lec

Rafał Dębski
Mamun
Posty: 182
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:45

Re: Przewodas i spółka kontra Pilipiuk

Post autor: Rafał Dębski »

Przewodas funkcjonuje na fejsie i - muszę przyznać, a do jego fanów nie należę - z reguły funkcjonuje bardzo sympatycznie.

Juhani
Laird of Theina Empire
Posty: 3103
Rejestracja: czw, 18 lis 2010 09:04
Płeć: Mężczyzna

Re: Przewodas i spółka kontra Pilipiuk

Post autor: Juhani »

Andrzej Pilipiuk pisze:Jest to o tyle smutne że kiedyś uważałem iż nalazłem tu swoje miejsce na ziemi. Środowisko w którym mogę spokojnie egzystować bez obawy że ktoś mi nagle podstawi nogę czy wbije nóż w plecy. Pomyliłem się. Dobranoc
Coś się tak rozżalił jesiennie? Że świat się zmienia? Bajkoż ty moja, a co ja mam powiedzieć, który znałem już sporo fantastyki w dniu Twoich urodzin? A co mógłby na ten temat powiedzieć Alfi czy Generał, starsi przecie ode mnie?
Andrzeju, jeżeli zależało Ci na całym fandomie, to marzyłeś o utopii. Pomijając fakt, że nigdy nie składał się tylko z Twoich fanów, to jeszcze jest ruchomy, zupełnie jak rzeczywistość. Daleki jestem od tego, żeby dawać dobre rady, ale czy nie cieszy Cię fakt, że w ogóle masz fanów? Ludzi, którzy czytają Twoje książki, ba! czasami na nie czekają! Czy muszą jeszcze koniecznie być Twoimi fanami? Książki nie wystarczą? Doskonale wiesz (lub przynajmniej powinieneś), że Autor i jego dzieła to niekoniecznie jest to samo. Piszesz? Piszesz. Kupują? Kupują. Czyli....? Czego jeszcze żądasz? Uznania Twoich poglądów na każdy aspekt rzeczywistości? Unifikacji fandomu? Powrotu dawnych, dobrych czasów? Podobno to niemożliwe (tak mówią uczeni) :)
Wiesz co? Rób Ty swoje i nie popadaj:) Czasami na każdy nóż w plecach przypada jedna pomocna dłoń:)
Kto wie, może i ja jeszcze kiedyś sięgnę po coś Twojego (tylko nie Jakuba, bo przez niego się sparzyłem) i zostanę fanem. Twojej twórczości, niekoniecznie Twojej osoby.
To jak? Uśmiechniesz się dziś do lustra? :)

Awatar użytkownika
Navajero
Klapaucjusz
Posty: 2485
Rejestracja: pn, 04 lip 2005 15:02

Re: Przewodas i spółka kontra Pilipiuk

Post autor: Navajero »

Juhani pisze:Czasami na każdy nóż w plecach przypada jedna pomocna dłoń:)
Przeważnie jednak na każdą pomocną dłoń, przypada dziesięć noży :)
"Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

Juhani
Laird of Theina Empire
Posty: 3103
Rejestracja: czw, 18 lis 2010 09:04
Płeć: Mężczyzna

Re: Przewodas i spółka kontra Pilipiuk

Post autor: Juhani »

Realista, psiakrew! :) To jest forum fantastyczne:)

Neu: Temat przeniesiony z klatek.

Awatar użytkownika
nosiwoda
Lord Ultor
Posty: 4541
Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
Płeć: Mężczyzna

Re: Przewodas i spółka kontra Pilipiuk

Post autor: nosiwoda »

Juhani pisze: Czasami na każdy nóż w plecach przypada jedna pomocna dłoń:)
Która pomoże wepchnąć głębiej!
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA

Awatar użytkownika
ElGeneral
Mistrz Jedi
Posty: 6089
Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36

Re: Andrzeja Pilipiuka noże w plecach

Post autor: ElGeneral »

Wydaje mi się, że mocno przesadzacie, a Andrzej padł ofiarą listopadowej chandry. Juhani ma rację. Bohater niniejszego wątku jest postacią bardzo lubianą i cenioną w fandomie. Być może nie lubią go inni autorzy, ale to zwykła polska przypadłość - bezinteresowna zawiść. Jak napisał Wańkowicz: "Gdy pani Malinowska ma lekki poród, serdecznie jej tego zazdrości ksiądz kanonik Wiśniewski (choć nie ma szans na jakikolwiek poród), a gdy ksiądz kanonik Wiśniewski zostanie biskupem, zazdrości mu pani Malinowska, choć mitry nigdy nie dostanie".
Nie przejmuj się, Andrzeju, rób swoje i koncertowo gwiżdż na zawistników...
Takie jest moje zdanie w tej materii, a oprócz tego uważam, że Kartagina powinna być zburzona.

Rafał Dębski
Mamun
Posty: 182
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:45

Re: Andrzeja Pilipiuka noże w plecach

Post autor: Rafał Dębski »

Być może nie lubią go inni autorzy, ale to zwykła polska przypadłość - bezinteresowna zawiść
Jakoś nie zauważyłem specjalnej niechęci do Andrzeja wśród autorów. Z tego, co obserwuję, rozkład jest normalny. Pewnie, że niektórzy (w tym ja) zazdroszczą mu powodzenia, ale w takim przede wszystkim aspekcie, że jest w stanie godnie wyżyć z pisania, co mało komu jest dane. Ale do bezinteresownej zawiści bardzo stąd daleko. Osobiście uważam AP za postać sympatyczną i nie jestem w tym odosobniony w światku autorskim.

Awatar użytkownika
ElGeneral
Mistrz Jedi
Posty: 6089
Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36

Re: Andrzeja Pilipiuka noże w plecach

Post autor: ElGeneral »

Wypowiadasz się oczywiście w imieniu WSZYSTKICH polskich autorów fantastyki?
Takie jest moje zdanie w tej materii, a oprócz tego uważam, że Kartagina powinna być zburzona.

Awatar użytkownika
Navajero
Klapaucjusz
Posty: 2485
Rejestracja: pn, 04 lip 2005 15:02

Re: Andrzeja Pilipiuka noże w plecach

Post autor: Navajero »

Oj tam, oj tam :) Każdemu autorowi obgryzali łydki zawistnicy, w tym i mniej fortunni konkurenci po piórze. Nie pierwszemu Andrzejowi, nie jedynemu, nie ostatniemu. Takie życie. Są osoby którym ciężko strawić sukcesy innych. Ale, tak jak napisał Rafał, na pewno nie jest to masówka.
"Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

Awatar użytkownika
ElGeneral
Mistrz Jedi
Posty: 6089
Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36

Re: Andrzeja Pilipiuka noże w plecach

Post autor: ElGeneral »

Przecie nie napisałem, że jest to masówka - napisałem, że AP jest lubiany i ceniony w fandomie. I to jest główna teza mojej wypowiedzi.
Takie jest moje zdanie w tej materii, a oprócz tego uważam, że Kartagina powinna być zburzona.

Awatar użytkownika
Navajero
Klapaucjusz
Posty: 2485
Rejestracja: pn, 04 lip 2005 15:02

Re: Andrzeja Pilipiuka noże w plecach

Post autor: Navajero »

No to się zgadzamy :)
"Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

ODPOWIEDZ