Rząd Światowy in spe...

czyli nic konkretnego, za to do wszystkiego

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
ElGeneral
Mistrz Jedi
Posty: 6089
Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36

Re: Świętowanie na śniadanie, czyli Stooo lat...

Post autor: ElGeneral »

Czy naprawdę nikt już nie pamięta (nie chce pamiętać?), że 69 lat temu buty polskich żołnierzy deptały bruki Berlina? Nie pisze tego, by pognębić Niemców, będących teraz naszymi sąsiadami, a także partnerami politycznymi i gospodarczymi, ale by uczcić tych, co ginęli choćby po to, byśmy teraz mogli sobie rozprawiać (po polsku) o zawiłościach języka polskiego. Żeby na ulicach naszych miast nie było łapanek, by nikt nie zamykał w więzieniach zakładników, by z naszej ziemi zniknęły drutami kolczastymi grodzone obozy z ironicznym napisem nad bramą "Arbeit macht frei". Dlaczego o tym zapominamy?
Takie jest moje zdanie w tej materii, a oprócz tego uważam, że Kartagina powinna być zburzona.

Awatar użytkownika
Cordeliane
Wynalazca KNS
Posty: 2630
Rejestracja: ndz, 16 sie 2009 19:23

Rząd Światowy in spe...

Post autor: Cordeliane »

Dlaczego, Generale, zakładasz, że nie pamięta, a nawet nie chce pamiętać? Bo nie ma wpisu na FF?... Na trzeciego maja, czy z wielu innych okazji też nie było. A rocznica kapitulacji była, nota bene, wczoraj :)
Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until they speak.

Awatar użytkownika
neularger
Strategos
Posty: 5230
Rejestracja: śr, 17 cze 2009 21:27
Płeć: Mężczyzna

Re: Świętowanie na śniadanie, czyli Stooo lat...

Post autor: neularger »

Hm... Ale faktycznie w mediach nic się nie mówi. Generalnie króluje Ukraina, posłanka "głupi babsztyl" Pawłowicz i Cleo w Eurowizji.
A ONZ rezolucją 59/26 ustaliło 8 i/lub 9 maja "Czasem upamiętniającym i jednoczącym Tych, którzy stracili życie podczas II wojny światowej".
You can do anything you like... but you must never be rude. Rude is being weak.
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką.
- by Ebola ;)

Awatar użytkownika
ElGeneral
Mistrz Jedi
Posty: 6089
Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36

Re: Świętowanie na śniadanie, czyli Stooo lat...

Post autor: ElGeneral »

Fakt, neu, Niemcy też ginęli. Przypominają mi się słowa Pattona skierowane do amerykańskich GI. "Wy nie przybyliście tu po to, żeby zginąć za Ojczyznę. Przybyliście tu, by pomóc biednym Szkopom zginąć za ich Ojczyznę".
Takie jest moje zdanie w tej materii, a oprócz tego uważam, że Kartagina powinna być zburzona.

Awatar użytkownika
Kordylion
Pćma
Posty: 209
Rejestracja: pn, 18 lut 2013 19:35
Płeć: Mężczyzna

Re: Świętowanie na śniadanie, czyli Stooo lat...

Post autor: Kordylion »

To smutne Generale, ale nikt teraz do tego "pamiętania" nie zachęca. To dotyczy wielu dat z historii - łatwiej się rządzi ludźmi pozbawionymi tradycji, zasad, wartości. Stworzenie rządu światowego ma swoje konsekwencje.
Są rzeczy ważne, ważniejsze i te do zrobienia

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Re: Świętowanie na śniadanie, czyli Stooo lat...

Post autor: Małgorzata »

Nie rządzi się łatwiej, tylko skutki są obserwowane później, bo zatomizowane społeczeństwo jest bardziej inercyjne i wymyka się statystycznym przewidywaniom krótkoterminowym, a te długoterminowe zazwyczaj pojawiają się za późno. :P

I co to znaczy "ludzie bez tradycji, zasad i wartości"? I jaki to ma związek z historią? :/
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
neularger
Strategos
Posty: 5230
Rejestracja: śr, 17 cze 2009 21:27
Płeć: Mężczyzna

Re: Świętowanie na śniadanie, czyli Stooo lat...

Post autor: neularger »

Ja uważam, że podpadamy po mechanizm psychologiczny, który podkreśla rzeczy pozytywne z przeszłości zaś te złe wymazuje (niestety nie pamiętam nazwy mechanizmu) - stąd jak myślę mit "złotych starych czasów". Choć nie da się ukryć, że mam podobne odczucia co Generał, jednakowoż nasz gatunek przejawia skur* zachowania od zawsze, historia dostarcza wielu przykładów. Myślę, że to już kwestia naszego hardware'u.
Ale przyznam najbardziej interesuje mnie fantastyka "rządu światowego" wraz z jej wpływem na zwiększoną produkcję "ludzi bez tradycji, zasad i wartości". Mam nadzieję, że twórca powiązania to wyjaśni.
You can do anything you like... but you must never be rude. Rude is being weak.
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką.
- by Ebola ;)

Awatar użytkownika
Kordylion
Pćma
Posty: 209
Rejestracja: pn, 18 lut 2013 19:35
Płeć: Mężczyzna

Re: Świętowanie na śniadanie, czyli Stooo lat...

Post autor: Kordylion »

No dobrze, spróbuję wyjaśnić co miałem na myśli. Aby powstał Rząd Światowy należy stworzyć społeczeństwo, które nie będzie miało oparcia w przeszłości, czyli właśnie w tradycji narodowej. W moim rozumieniu są to: specyficzne święta i obrzędy, pamięć o osiągnięciach przodków - zwłaszcza sukcesach militarnych (zapytajcie dzieciaki o bitwę pod Kłuszynem), dbałość o język narodowy. Nie mam na myśli nacjonalizmu, bo zdrowa tolerancja jest .... zdrowa.
Poddani Rządu Światowego będą łatwiej przyjmować nowości zwane nowoczesnością, gdy dotychczasowe wartości zostaną zarzucone, czyli: rodzina to mężczyzna i kobieta i ich potomstwo, obywatel ma prawo bronić się przed przemocą wszelkimi dostępnymi środkami, dzieci powinny słuchać rodziców, homoseksualizm to zaburzenie itp.
Możliwe, że jest to tylko schyłek naszej cywilizacji (okrutnie to przypomina upadek Imperium Rzymskiego -i to jest ten związek z historią Małgoś), a nie ogólnoświatowy spisek (patrz Grupa Bilderberg), ale ostatni/a laureat/ka Eurowizji tylko mnie utwierdza w tej drugiej opcji.)
To jest rozmowa na dłuższy tekst i może kiedyś będzie okazja.
Są rzeczy ważne, ważniejsze i te do zrobienia

Awatar użytkownika
nosiwoda
Lord Ultor
Posty: 4541
Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
Płeć: Mężczyzna

Re: Świętowanie na śniadanie, czyli Stooo lat...

Post autor: nosiwoda »

Czy wyczuwam czających się Reptilian?
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA

Juhani
Laird of Theina Empire
Posty: 3103
Rejestracja: czw, 18 lis 2010 09:04
Płeć: Mężczyzna

Re: Świętowanie na śniadanie, czyli Stooo lat...

Post autor: Juhani »

Kordylion pisze:Poddani Rządu Światowego będą łatwiej przyjmować nowości zwane nowoczesnością, gdy dotychczasowe wartości zostaną zarzucone.
[i]Kroniki Fahren Heita[/i] pisze: - Jakiś czas temu – kontynuował dyrektor – natrafiliśmy na ślad zbrodniczej, wyjątkowo bezwzględnej i morderczo sprawnej organizacji. Ich celem jest obalenie Rządu Światowego.
- Mamy taki? – zdziwił się Fahren.
- Nie mamy – dyrektor westchnął – ale oni o tym nie wiedzą. W związku z tym działają na ślepo. Likwidują każdego, kogo podejrzewają o przynależność. A podejrzewają wszystkich....

...- Próbowaliśmy, bez rezultatu. To musi być oryginalne. Teraz rozumiesz, Heit?! – Dyrektor chwycił go za rękaw – Musisz! Musisz ich załatwić! Odebrać skradzione 0 Jamesa B. i przy okazji uratować Rząd Światowy!
- Nie mamy Rządu Światowego – przypomniał mu Fahren.
- Prawda, - dyrektor oprzytomniał nieco – ale i tak załatw skurwli na amen! Odzyskaj co nasze, a resztę rozpieprz w drobny mak!

Awatar użytkownika
neularger
Strategos
Posty: 5230
Rejestracja: śr, 17 cze 2009 21:27
Płeć: Mężczyzna

Re: Świętowanie na śniadanie, czyli Stooo lat...

Post autor: neularger »

Kordylion pisze:No dobrze, spróbuję wyjaśnić co miałem na myśli. Aby powstał Rząd Światowy należy stworzyć społeczeństwo, które nie będzie miało oparcia w przeszłości, czyli właśnie w tradycji narodowej. W moim rozumieniu są to: specyficzne święta i obrzędy, pamięć o osiągnięciach przodków - zwłaszcza sukcesach militarnych (zapytajcie dzieciaki o bitwę pod Kłuszynem), dbałość o język narodowy. Nie mam na myśli nacjonalizmu, bo zdrowa tolerancja jest .... zdrowa.
Poddani Rządu Światowego będą łatwiej przyjmować nowości zwane nowoczesnością, gdy dotychczasowe wartości zostaną zarzucone, czyli: rodzina to mężczyzna i kobieta i ich potomstwo, obywatel ma prawo bronić się przed przemocą wszelkimi dostępnymi środkami, dzieci powinny słuchać rodziców, homoseksualizm to zaburzenie itp.
Możliwe, że jest to tylko schyłek naszej cywilizacji (okrutnie to przypomina upadek Imperium Rzymskiego -i to jest ten związek z historią Małgoś), a nie ogólnoświatowy spisek (patrz Grupa Bilderberg), ale ostatni/a laureat/ka Eurowizji tylko mnie utwierdza w tej drugiej opcji.)
To jest rozmowa na dłuższy tekst i może kiedyś będzie okazja.
Ale czemu by nie teraz? To intrygujące co piszesz...

Edit. Neu: Stworzyłem nowy wątek Kordylionie. Znaczy - pisz.
You can do anything you like... but you must never be rude. Rude is being weak.
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką.
- by Ebola ;)

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Re: Rząd Światowy in spe...

Post autor: Małgorzata »

Mnie się podoba. W sensie, ten rząd światowy mi się podoba. Bez ironii. W opozycji do wartości, które podałeś, Kordylionie, rząd światowy wydaje mi się mniejszym złem... :X
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 19993
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Re: Rząd Światowy in spe...

Post autor: Alfi »

Znaczy, nie chcesz się bronić przed przemocą? Zwłaszcza akustyczną?
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Awatar użytkownika
Kordylion
Pćma
Posty: 209
Rejestracja: pn, 18 lut 2013 19:35
Płeć: Mężczyzna

Re: Rząd Światowy in spe...

Post autor: Kordylion »

Małgorzata pisze:Mnie się podoba. W sensie, ten rząd światowy mi się podoba. Bez ironii. W opozycji do wartości, które podałeś, Kordylionie, rząd światowy wydaje mi się mniejszym złem... :X
Mniejszym złem? Abstrahując od wszystkiego, nie ma mniejszego zła. Zło jest zawsze złe i tylko sumienie można łatwiej oszukać, że tak trzeba było, że taki był rozkaz, że historia nas osądzi.
W burzliwych dziejach tej planety było paru zdolnych gości, którym marzył się rząd nad całym światem - od Aleksandra Wielkiego, poprzez Bonaparte, Hitlera, Stalina i wielu, po których już nawet kroniki nie istnieją. Czy to dobrze, czy źle, nie wiem wszystko zależy od okoliczności, kontekstu. Trzeba by zahaczyć o moralność i dojść oczywiście do wniosku, że nie istnieje ani dobro ani zło, istnieje tylko wola i czyn.
A tera inne spojrzenie. Na orbicie Ziemi parkuje Statek Obcych, chcą nawiązać, znaczy ci Obcy, oficjalny kontakt z Ziemianami - i teraz pytanie - to znaczy z kim? Z ONZ, USA, Wspólnotą Niepodległych Państw, Chinami? Tak można typować jeszcze chwilę.
Faktycznie jakieś wspólne ustrojstwo do rządzenia tym całym bałaganem by się przydało. Ale ja nie chcę przestać być Polakiem, wierzę, że to mój wybór, jestem dumny z tego narodu. Jestem też dumny z osiągnięć Cywilizacji Białego Człowieka. Szkoda mi tego wszystkiego i nie chcę oglądać jak to wszystko się rozpada.
Są rzeczy ważne, ważniejsze i te do zrobienia

Awatar użytkownika
neularger
Strategos
Posty: 5230
Rejestracja: śr, 17 cze 2009 21:27
Płeć: Mężczyzna

Re: Rząd Światowy in spe...

Post autor: neularger »

Mnie się też podoba, Margot, wizja rządu światowego w opozycji do aksjologii Kordyliona. To co proponuje Kordylion to landrynkowo-koszmarna wizja doskonałej rodziny z lat 60, bogata oblana sosem wiary (choć nie jest to powiedziane wprost), patriotyzmu rodem XIX wieku (ciągle nie mogę pojąć jak bitwa pod Kałuszynem ma się do homoseksualizmu czy posłuszeństwa rodzicom) i ignorancji naukowej
Takie wizje, która wcielone może być tylko w projekcie podobnym do "Żon ze Stepford" lub w nierealnych wizjach doskonałej rodziny Doktora ze Star Trek Voyager.
Dodam też, że nieustannie zaskakują mnie ludzie, którzy tak mało wiedzą o Cywilizacji Zachodu i którym wydaje się, że stan świata w ich momencie urodzenia jest tym doskonałym, wszystko ponad jest wynaturzeniem.
You can do anything you like... but you must never be rude. Rude is being weak.
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką.
- by Ebola ;)

ODPOWIEDZ