Polecanki filmowe
Moderator: RedAktorzy
- Młodzik
- Yilanè
- Posty: 3687
- Rejestracja: wt, 10 cze 2008 14:48
- Płeć: Mężczyzna
Re: Polecanki filmowe
Chyba się nie zrozumieliśmy, Zanthio. Miałem na myśli, że od wystartowania do wlotu w wormhole'a, film aż kipiał nawiązaniami do "Odysei", najczęściej zupełnie zbędnymi.
- Zanthia
- Alchemik
- Posty: 1702
- Rejestracja: czw, 11 sie 2005 20:11
- Płeć: Kobieta
Re: Polecanki filmowe
Nie zauważyłam w ogóle, a Odyseje oglądałam kilka razy... Wrażenie to samo, przemożnego ogromu, tajemnicy, ale żeby zaraz nawiązania?
It's me - the man your man could smell like.
- Zanthia
- Alchemik
- Posty: 1702
- Rejestracja: czw, 11 sie 2005 20:11
- Płeć: Kobieta
Re: Polecanki filmowe
Po namyśle: prędzej bym widziała nawiązania do Koyaanisquatsi niż do Odysei.
Do tego film trzeba chyba oglądać w piątek wieczorem, bo baardzo wchodzi pod czaszkę. Dziś dzień roboczy, a ja od rana nic, tylko słyszę głos sir Michaela Caine, "Rage, rage against the dying of the light..."
Do tego film trzeba chyba oglądać w piątek wieczorem, bo baardzo wchodzi pod czaszkę. Dziś dzień roboczy, a ja od rana nic, tylko słyszę głos sir Michaela Caine, "Rage, rage against the dying of the light..."
It's me - the man your man could smell like.
- Młodzik
- Yilanè
- Posty: 3687
- Rejestracja: wt, 10 cze 2008 14:48
- Płeć: Mężczyzna
Re: Polecanki filmowe
Wiesz, teraz ci nie wymienię wszystkich skojarzeń, jakie miałem podczas seansu, musiałbym jeszcze raz obejrzeć, pozostało wrażenie.
- Młodzik
- Yilanè
- Posty: 3687
- Rejestracja: wt, 10 cze 2008 14:48
- Płeć: Mężczyzna
Polecanki filmowe
Obejrzałem Bogów.
Strasznie byłem napalony na ten film i się nie zawiodłem. To był taki przekładaniec dwóch warstw: humoru i tragedii, a dzięki temu angażował emocjonalnie. Niedawno miałem też okazję oglądać "kontrowersyjną" "Idę" i tak sobie myślę, że czas łaskawszym okiem spojrzeć na polskie filmy, bo nasza kinematografia chyba powoli dochodzi do siebie.
Strasznie byłem napalony na ten film i się nie zawiodłem. To był taki przekładaniec dwóch warstw: humoru i tragedii, a dzięki temu angażował emocjonalnie. Niedawno miałem też okazję oglądać "kontrowersyjną" "Idę" i tak sobie myślę, że czas łaskawszym okiem spojrzeć na polskie filmy, bo nasza kinematografia chyba powoli dochodzi do siebie.
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11
Polecanki filmowe
No, "Chappie". Przypowieść. Z faweli.
Stylistyka widziana już w "Dystrykcie 9" czy "Elizjum" - fajna, bo wciąż jeszcze świeża, ale fabularnie "Chappie" jest lepszy, bardziej wyrazisty i - paradoksalnie - zamknięty. Gdyby porównywać jakoś poetycko - "Dystrykt" i "Elizjum" to układanki, a "Chappie" to już mozaika. Znaczy, Jest komiksowo-groteskowo, gorzko-słodko, ironicznie też, komicznie i tragicznie.
Nawiązania są na dodatek. Nie takie, których trzeba szukać, one dają po oczach jak neony => nie bez przyczyny.
Specjalnie nic nie piszę o treści, bo największa frajdą jest z interpretacji (i powtórki z historii SF) i nie chcę nikomu zepsuć.
Bo obejrzeć trzeba. Warto.
Znaczy, polecam. :)))
Stylistyka widziana już w "Dystrykcie 9" czy "Elizjum" - fajna, bo wciąż jeszcze świeża, ale fabularnie "Chappie" jest lepszy, bardziej wyrazisty i - paradoksalnie - zamknięty. Gdyby porównywać jakoś poetycko - "Dystrykt" i "Elizjum" to układanki, a "Chappie" to już mozaika. Znaczy, Jest komiksowo-groteskowo, gorzko-słodko, ironicznie też, komicznie i tragicznie.
Nawiązania są na dodatek. Nie takie, których trzeba szukać, one dają po oczach jak neony => nie bez przyczyny.
Specjalnie nic nie piszę o treści, bo największa frajdą jest z interpretacji (i powtórki z historii SF) i nie chcę nikomu zepsuć.
Bo obejrzeć trzeba. Warto.
Znaczy, polecam. :)))
So many wankers - so little time...
- B.A.Urbański
- Pćma
- Posty: 210
- Rejestracja: ndz, 06 maja 2012 10:52
Polecanki filmowe
Niezbyt dobre opinie słyszałem o tym filmie. Podobno finansowo też klapa. Mówisz, żeby dać szansę?
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude
but you can just call me B.A.
B.A. = Bad Attitude
but you can just call me B.A.
- nosiwoda
- Lord Ultor
- Posty: 4541
- Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
- Płeć: Mężczyzna
Polecanki filmowe
To jest jeden długi teledysk Die Antwoord. Jeśli kupujesz tę estetykę i jeśli kupiłeś estetykę Dystryktu 9, to powinno Ci się podobać.
A ja BARDZO polecam Sekrety morza. Ślicznie narysowane, niegłupie, wzruszające i oparte na irlandzkich legendach. I śliczna muzyka. I śliczna animacja, malarska, niebanalna. No po prostu obejrzyjcie.
https://www.youtube.com/watch?v=7Lj-vql ... WuHFoe1lIj
https://www.youtube.com/watch?v=1KiwmRD ... WuHFoe1lIj
(wziąć chusteczki)
A ja BARDZO polecam Sekrety morza. Ślicznie narysowane, niegłupie, wzruszające i oparte na irlandzkich legendach. I śliczna muzyka. I śliczna animacja, malarska, niebanalna. No po prostu obejrzyjcie.
https://www.youtube.com/watch?v=7Lj-vql ... WuHFoe1lIj
https://www.youtube.com/watch?v=1KiwmRD ... WuHFoe1lIj
(wziąć chusteczki)
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA
- Q
- Nexus 6
- Posty: 3372
- Rejestracja: wt, 25 lis 2008 18:01
Polecanki filmowe
Ano mozaika... Jak znasz kino SF lat '80/'90 to możesz sobie jego fabułę złożyć z ówczesnych scen/motywów jak z modułów.Małgorzata pisze:"Chappie" to już mozaika.
Owszem, jedna z lepszych rzeczy jakie się kręci, owszem, na tle mizerii, konkurencji jakoś tam to wypada, ale...
forum miłośników serialu „Star Trek”, gdzie ludzi zdolnych do używania mózgu po prostu nie ma - Przewodas
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11
Polecanki filmowe
Wiesz, składanie fabuły z innych fabuł, będzie zarzutem w przypadku każdej opowieści linearnej i co najmniej paru o kompozycji ramowej. Zarzut można jeszcze podwoić, gdy w utworze są tropy, Q. :P
W "Chappim" są tropy, multum, i to mnie bardzo bawiło.
Za to dobrym argumentem przeciw byłby zarzut, że to cholerne kino familijne - bo fabularne to jest taka właśnie opowieść, gdyby nie te jatki, co słodziutką fabułkę trochę plamią krwią pod koniec. No, ale ja jestem infantylna, mnie się podoba ten kontrast, zupełnie jak w "Happy Tree Friends"*nie, żeby to był trop albo cytat, bynajmniej, HTF też czerpie i nawiązuje, nic nowego, tylko animacja bardziej realistyczna => zaczyna się ślicznie i słitaśnie, a potem krew i flaki, czyli to, co lubię najbardziej.
B.A., nie wiem, czy warto dawać szanse - jak lubisz sprawdzać, to zaryzykuj. :P
Ja się świetnie bawiłam przy oglądaniu. Lepiej niż przy "Elizjum" (choć "Elizjum" mnie ujęło) i znacznie lepiej niż przy "Dystrykcie" (który niby ma fajną fabułę, ale rozmytą okrutnie, przez co pozostawia niedosyt). "Chappi" jest najbardziej z tych trzech dopracowany, kontrasty ma lepiej zarysowane, fabułę przewaloną w odpowiednim tempie, zakończenie też wybrzmiewa jak należy.
Może ja po prostu coraz bardziej lubię tę fantastykę z faweli, sama nie wiem. :)))
W "Chappim" są tropy, multum, i to mnie bardzo bawiło.
Za to dobrym argumentem przeciw byłby zarzut, że to cholerne kino familijne - bo fabularne to jest taka właśnie opowieść, gdyby nie te jatki, co słodziutką fabułkę trochę plamią krwią pod koniec. No, ale ja jestem infantylna, mnie się podoba ten kontrast, zupełnie jak w "Happy Tree Friends"*nie, żeby to był trop albo cytat, bynajmniej, HTF też czerpie i nawiązuje, nic nowego, tylko animacja bardziej realistyczna => zaczyna się ślicznie i słitaśnie, a potem krew i flaki, czyli to, co lubię najbardziej.
B.A., nie wiem, czy warto dawać szanse - jak lubisz sprawdzać, to zaryzykuj. :P
Ja się świetnie bawiłam przy oglądaniu. Lepiej niż przy "Elizjum" (choć "Elizjum" mnie ujęło) i znacznie lepiej niż przy "Dystrykcie" (który niby ma fajną fabułę, ale rozmytą okrutnie, przez co pozostawia niedosyt). "Chappi" jest najbardziej z tych trzech dopracowany, kontrasty ma lepiej zarysowane, fabułę przewaloną w odpowiednim tempie, zakończenie też wybrzmiewa jak należy.
Może ja po prostu coraz bardziej lubię tę fantastykę z faweli, sama nie wiem. :)))
So many wankers - so little time...
- Kruger
- Zgred, tetryk i maruda
- Posty: 3413
- Rejestracja: pn, 29 wrz 2008 14:51
- Płeć: Mężczyzna
Polecanki filmowe
Dwa lata po premierze obejrzałem w telewizji "World War Z".
Lubię klimaty zombie. Nie przeszkadza mi, ze różni twórcy mają różne pomysły na rozpoczęcie epidemii, na szybkość zarażenia i przeistoczenia czy na szybkość poruszania (tutaj przeistoczenie z żywego w zombie następuje błyskawicznie a prędkość poruszania jest spora, biegają cholerstwa).
Muszę przyznać, że obrazki robią wrażenie. A film robi klimat, naprawde się wciągnąłem, można niektóre momenty oglądać zagryzając paluchy do krwi :) Chyba najbardziej byłem przerażony, jak się już udało z Izraela uciec i nagle na pokłądzie samolotu zaczyna się... Obłęd.
IMHO, jeden z lepszych filmów o zombiakach.
A żona, dodam, sktytykowała Brada Pitta, czy już nie taki przystojny, bo się starzeje. Co mi być może kiepsko wróży...
Lubię klimaty zombie. Nie przeszkadza mi, ze różni twórcy mają różne pomysły na rozpoczęcie epidemii, na szybkość zarażenia i przeistoczenia czy na szybkość poruszania (tutaj przeistoczenie z żywego w zombie następuje błyskawicznie a prędkość poruszania jest spora, biegają cholerstwa).
Muszę przyznać, że obrazki robią wrażenie. A film robi klimat, naprawde się wciągnąłem, można niektóre momenty oglądać zagryzając paluchy do krwi :) Chyba najbardziej byłem przerażony, jak się już udało z Izraela uciec i nagle na pokłądzie samolotu zaczyna się... Obłęd.
IMHO, jeden z lepszych filmów o zombiakach.
A żona, dodam, sktytykowała Brada Pitta, czy już nie taki przystojny, bo się starzeje. Co mi być może kiepsko wróży...
"Trzeba się pilnować, bo inaczej ani się człowiek obejrzy, a już zaczyna każdego żałować i w końcu nie ma komu w mordę dać." W. Wharton
POST SPONSOROWANY PRZEZ KŁULIKA
POST SPONSOROWANY PRZEZ KŁULIKA
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11
Polecanki filmowe
Gdybyś odpowiedział żonie "Ty też (się starzejesz)" - wtedy miałbyś kiepskie perspektywy na przyszłość. :P
A "WWZ" pamiętam ze względu na zombiaki wspinające się na mur. W 3D było ładne. :D
A "WWZ" pamiętam ze względu na zombiaki wspinające się na mur. W 3D było ładne. :D
So many wankers - so little time...
- A.Mason
- Baron Harkonnen
- Posty: 4202
- Rejestracja: śr, 08 cze 2005 20:56
- Płeć: Mężczyzna
Polecanki filmowe
My z Mileną byliśmy na kilku filmach "ostatnio": "Terminator", "Antman" i "Minionki", do każdego mam jakieś "ale", ale mogę je polecić.
"Antman" okazał się nieco bardziej "bajkowy/dziecinny" niż pozostałe filmy marvelowskie. Na początku zastanawiałem się, czy scenarzysta i reżyser próbuję nieudolnie oddać charakter "serii", a potem uznałem, że to bajka. Od tego momentu bawiłem się nieźle.
"Minionki" - uwielbiam tego typu postacie, więc tym razem to ja zaciągnąłem Milenę na film. Nie polecam oglądać trailerów, bo oba dostępne w sieci "streszczają" pół godziny filmu. Trochę się na tym przejechałem. Podobnie na fabule była robiona pod młodsze dzieci - zabrakło mi w niej jakiegoś "pazura", zaskoczenia. Za to gagi często były mrugnięciami do dorosłych odbiorców. Trochę rozjechały się "targety" filmu. Niemniej "Minionki" można oglądać z przyjemnością.
No i "Terminator" - wkurzała mnie niemiłosiernie aktorka grająca Sarah Connor. Nie pasowała mi ona aktorsko jako kolejne "wcielenie" Lindy Hamilton. Nawet jeśli próbowałem oderwać się od wizerunku L.H., to i tak Emilia Clarke mnie nie przekonywała. Chyba nie lubię tego rodzaju gry/aktorek. W ogóle aktorsko jest kiepściutko. Fabularnie też naciągane, choć przyznaję - widać ciekawy pomysł, a raczej ciekawą próbę pospinania poprzednich części. Film ratują dwie rzeczy - gagi i mrugnięcia okiem do fanów serii oraz Arnold, ten jest po prostu wybitny jako Terminator :)
"Antman" okazał się nieco bardziej "bajkowy/dziecinny" niż pozostałe filmy marvelowskie. Na początku zastanawiałem się, czy scenarzysta i reżyser próbuję nieudolnie oddać charakter "serii", a potem uznałem, że to bajka. Od tego momentu bawiłem się nieźle.
"Minionki" - uwielbiam tego typu postacie, więc tym razem to ja zaciągnąłem Milenę na film. Nie polecam oglądać trailerów, bo oba dostępne w sieci "streszczają" pół godziny filmu. Trochę się na tym przejechałem. Podobnie na fabule była robiona pod młodsze dzieci - zabrakło mi w niej jakiegoś "pazura", zaskoczenia. Za to gagi często były mrugnięciami do dorosłych odbiorców. Trochę rozjechały się "targety" filmu. Niemniej "Minionki" można oglądać z przyjemnością.
No i "Terminator" - wkurzała mnie niemiłosiernie aktorka grająca Sarah Connor. Nie pasowała mi ona aktorsko jako kolejne "wcielenie" Lindy Hamilton. Nawet jeśli próbowałem oderwać się od wizerunku L.H., to i tak Emilia Clarke mnie nie przekonywała. Chyba nie lubię tego rodzaju gry/aktorek. W ogóle aktorsko jest kiepściutko. Fabularnie też naciągane, choć przyznaję - widać ciekawy pomysł, a raczej ciekawą próbę pospinania poprzednich części. Film ratują dwie rzeczy - gagi i mrugnięcia okiem do fanów serii oraz Arnold, ten jest po prostu wybitny jako Terminator :)
1) Artykuł 54. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
2) Życie zmusza człowieka do wielu czynności dobrowolnych. Stanisław Jerzy Lec
2) Życie zmusza człowieka do wielu czynności dobrowolnych. Stanisław Jerzy Lec
- nosiwoda
- Lord Ultor
- Posty: 4541
- Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
- Płeć: Mężczyzna
Polecanki filmowe
@Antman - stary król oddaje córkę i królestwo śmiałkowi, który przyniesie mu skarb z niezdobytej fortecy? No, coś w tym jest.
@Minionki - minionki są świetne jako przerywnik, drugie tło w filmach o Gru. Ale półtorej godziny, czy nawet więcej? Nie dały rady. Było po prostu nudno.
@Terminator - e tam, Daenerys dała radę. Spodobała mi się duża doza humoru (chociaż zwykle mnie to wkurza, że w każdym sensacyjnym muszą być comic reliefs) - pytania Arnolda o spółkowanie czy scena z fotkami policyjnymi? Świetne.
@Minionki - minionki są świetne jako przerywnik, drugie tło w filmach o Gru. Ale półtorej godziny, czy nawet więcej? Nie dały rady. Było po prostu nudno.
@Terminator - e tam, Daenerys dała radę. Spodobała mi się duża doza humoru (chociaż zwykle mnie to wkurza, że w każdym sensacyjnym muszą być comic reliefs) - pytania Arnolda o spółkowanie czy scena z fotkami policyjnymi? Świetne.
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA
- A.Mason
- Baron Harkonnen
- Posty: 4202
- Rejestracja: śr, 08 cze 2005 20:56
- Płeć: Mężczyzna
Polecanki filmowe
Zgadzam się z tym, że są świetne jako przerywnik. I w sumie nic dziwnego, bo Minionki błyszczą głównie w gagach. A czy było nudno? Nuda mogła być odczuwalna głównie tam, gdzie nie było gagów. Fabuła nie zaskakiwała, to na pewno.nosiwoda pisze:@Minionki - minionki są świetne jako przerywnik, drugie tło w filmach o Gru. Ale półtorej godziny, czy nawet więcej? Nie dały rady. Było po prostu nudno.
1) Artykuł 54. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
2) Życie zmusza człowieka do wielu czynności dobrowolnych. Stanisław Jerzy Lec
2) Życie zmusza człowieka do wielu czynności dobrowolnych. Stanisław Jerzy Lec