Pogadaj z Pilipiukiem o wszystkim oprócz jego twórczości

czyli nic konkretnego, za to do wszystkiego

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Andrzej Pilipiuk
C3PO
Posty: 810
Rejestracja: pn, 23 kwie 2012 19:39

Re: Andrzej Pilipiuk-chrzęszczące słownikowo 'Dziedziczki'

Post autor: Andrzej Pilipiuk »

Sponsorów trochę - odpukać! - jest.
Po prostu gigantyczna skala zadań wymaga gigantycznego finansowania...

Herchor był ostrożny - zanim przybył do Teb z ekspedycją karną armia kuszycka zdążyła splądrować Dolinę Królów (przegapili tylko Tutanchamona). Kilkuset żołnierzy "pracowało" przez wiele dni dokopując się do grobowców, rozwalając mury, wygrzebując gruz blokujący korytarze.

Na zwykłych rabusiów wystarczyły zawaliska, mury i strażnicy.
Tego że faraonów będzie rabować wojsko dysponujące zasobami siły roboczej, narzędziami w rodzaju taranów i inżynierami nikt nie przewidział.

Herhor chyba się przestraszył podobnej ewentualności. Na samym początku swoich rządów posprzątał - zebrano splądrowane mumie faraonów i upchnięto w dwu skrytkach. Znaleziono je dopiero w XIX wieku.

Podobnie pochowani byli ważniejsi urzędnicy - są dwa duże zbiorowe pochówki celebrytów. Za każdym razem podobnie - grobowiec w kompletnie niedostępnym miejscu, staranne maskowanie.

U Herhora pewnie będzie coś podobnego - arcykapłan w towarzystwie poprzedniego łasciciela grobu - oskubanego z biżuteii i bandaży faraona sprzed 400 lat, a do tego najwierniejsi przydu... tzn. przodownicy pracy kancelaryjnej w liczbie np 40-tu.

do tego skarby (pewnie niezłe bo Herhor był znacznie bogatszy od Tutenhamona) , pamiątki rodzinne, meble etc.

A wszystko przysypane tak by kolejna armia - nawet jeśli trafi na konkretny trop. musiała poświecić całe miesiące na dobranie się do grobu...

*

Poprzednie misje były nieco tańsze - rozwalano kilkuset tonowe głazy i sprawdzano co jest pod spodem a kamienie składano na boku w pryzmy. Po prostu na tym etapie jest to już nie możliwie - bo brak miejsca a jak to wszystko zjedzie lawiną w dół to pójdzie się bujać świątynia...

Była spora przerwa przez kilka lat niewiele się działo - bo brakło funduszy a do tego poprzedni rząd egipski chyba grał trochę na zwłokę by profesorowi Niwińskiemu wygasła koncesja. Wtedy pewnie sami by się dobrali. Ale pogoniono im kota i można było ruszać.

Jesienią 2013 zainstalowano rurociąg do transportu gruzu i zwalono tego sporo na dół. Zostało jakieś 2/3 chyba. Trzeba to spuścić na parter, wywieźć ciężarówką na budowę szosy, a potem tu i ówdzie podkuć "betonową" wylewkę maskującą, znaleźć wylot i zacząć wygarniać kamienie z korytarza.

To już będzie mniejsza robota - kilkadziesiąt metrów sześciennych. A potem sława i chwała.

*

Że coś jest pod spodem wiadomo od dawna.

Znaleziono bodaj 7 szybików wydrążonych przez hieny cmentarne. Wszystkie szyby są zamaskowane tzn. strażnicy jak już wysłali złodziejaszków do Anubisa maskowali ślady wkopów.

np pęknięcia tektoniczne skał idące prostopadle do hipotetycznego korytarza są "pocementowane" zaprawą coby się woda do środka góry nie lała.

Coś tam wychodzi na badaniach geomagnetycznych - są puste przestrzenie tam gdzie powinny być puste przestrzenie.

Krążą też plotki że profesor dlatego jest taki pewny siebie że w drożne szczeliny wpuszczał kamerę laparoskopową i pewne rzeczy już wie...

*
ja coś tam wpłacałem już na poprzednie ekspedycje ;)

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 19993
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Re: Pogadaj z Pilipiukiem o wszystkim oprócz jego twórczości

Post autor: Alfi »

Na taką małą ciekawostkę się natknąłem, zupełnie przypadkowo. rzecz dotyczy archeologii.
Otóż jedna z najważniejszych postaci w chilijskiej archeologii to człowiek, który w ogóle archeologiem nie był: Hans Niemeyer (z pochodzenia chyba Niemiec, bo nazwisko mało latynoskie). Jego zawód wyuczony to "ingeniero civil hidráulico". Jako archeolog był samoukiem. Dokonał jednak ważnych odkryć, miał też wielkie zasługi w sporządzeniu dokumentacji stanowisk archeologicznych w Chile (zajmował się tym już jako pracownik katedry archeologii w Santiago). Szczególnie pasjonowało go prekolumbijskie malarstwo i rysunki naskalne.

A jego wnuk, też Hans, socjolog, został w 2011r. oskarżony o podłożenie bomby. Nie udało mi się doszperać informacji o tym, czy i jak zakończył się proces.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 19993
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Re: Pogadaj z Pilipiukiem o wszystkim oprócz jego twórczości

Post autor: Alfi »

Jeszcze o archeologii:
www.chodlik.edu.pl
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 19993
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Pogadaj z Pilipiukiem o wszystkim oprócz jego twórczości

Post autor: Alfi »

W Pointe Rosée na wyspie Terre-Neuve w Kanadzie niejaka Sarah Parcak wraz z ekipą odkryła nieznane dotąd resztki osady wikingów.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Andrzej Pilipiuk
C3PO
Posty: 810
Rejestracja: pn, 23 kwie 2012 19:39

Pogadaj z Pilipiukiem o wszystkim oprócz jego twórczości

Post autor: Andrzej Pilipiuk »

Profesor Niwiński znów jest w Egipcie i znów próbuje dobrać się do Herchora - forumowiczów upraszam o trzymanie kciuków.
(a ja wpłaciłem parę groszy na poszukiwania...)

ODPOWIEDZ