To może ja najpierw pójdę się ogolić? ;-)Ebola pisze:A całujta sie, całujta.
A co se bedzieta załować :)
Geografia i genealogia, czyli jak dziada wołali i gdzie.
Moderator: RedAktorzy
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20009
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29
Dwuznacznie to zabrzmiało...Hipolit pisze: To może ja najpierw pójdę się ogolić? ;-)
Kiedy Iwan Groźny polskich posłów przyjmował, to dla zademonstrowania swoje nieograniczonej władzy nad poddanymi kazał jednemu bojarowi biegać na czworakach i szczekać. A wcześniej - jak relacjonuje imć poseł - bojar musiał ogolić zad. Czyli hajdawery ściągnąć.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.
Hadapi dengan senyuman.
- Harna
- Łurzowy Kłulik
- Posty: 5588
- Rejestracja: ndz, 05 mar 2006 17:14
Czy musiał tym sposobem cosik udowodnić? Np. jak na dziada wołali, jako w temacie stoi? <Już mnie tu nie ma, już mnie tu nie ma...>Alfi pisze:A wcześniej - jak relacjonuje imć poseł - bojar musiał ogolić zad. Czyli hajdawery ściągnąć.
– Wszyscy chyba wiedzą, że kicający łurzowy kłulik to zapowiedź śmierci.
– Hmm, dla nas znaczy coś całkiem odmiennego – szczęśliwe potomstwo...
© Wojciech Świdziniewski, Kłopoty w Hamdirholm
Wzrúsz Wirúsa!
– Hmm, dla nas znaczy coś całkiem odmiennego – szczęśliwe potomstwo...
© Wojciech Świdziniewski, Kłopoty w Hamdirholm
Wzrúsz Wirúsa!
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20009
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29
Och, masz rację, my tu sobie tak radośnie offtopujemy... A wszystko przez to babskie całowanie... Pfe!
No to do tematu!
Czyj pradziadek (a więc bardzo czcigodny dziad), oprócz mojego, był ogrodnikiem hrabiego? Przyznać się!
No to do tematu!
Czyj pradziadek (a więc bardzo czcigodny dziad), oprócz mojego, był ogrodnikiem hrabiego? Przyznać się!
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.
Hadapi dengan senyuman.
- Harna
- Łurzowy Kłulik
- Posty: 5588
- Rejestracja: ndz, 05 mar 2006 17:14
To była aluzyjka tak drobna, że przeminęła z wiatrem ;-)Alfi pisze:Och, masz rację, my tu sobie tak radośnie offtopujemy... A wszystko przez to babskie całowanie... Pfe!
Mój dziad nie był, za to podbierał Marii Dąbrowskiej gruszki.
– Wszyscy chyba wiedzą, że kicający łurzowy kłulik to zapowiedź śmierci.
– Hmm, dla nas znaczy coś całkiem odmiennego – szczęśliwe potomstwo...
© Wojciech Świdziniewski, Kłopoty w Hamdirholm
Wzrúsz Wirúsa!
– Hmm, dla nas znaczy coś całkiem odmiennego – szczęśliwe potomstwo...
© Wojciech Świdziniewski, Kłopoty w Hamdirholm
Wzrúsz Wirúsa!
- Harna
- Łurzowy Kłulik
- Posty: 5588
- Rejestracja: ndz, 05 mar 2006 17:14
Dąbrowska czy dziad? :-) Bo dziad żyje i niczego pisać nie zamierza.Alfi pisze:Pisze o tym w dziennikach?Harna pisze: Mój dziad nie był, za to podbierał Marii Dąbrowskiej gruszki.
– Wszyscy chyba wiedzą, że kicający łurzowy kłulik to zapowiedź śmierci.
– Hmm, dla nas znaczy coś całkiem odmiennego – szczęśliwe potomstwo...
© Wojciech Świdziniewski, Kłopoty w Hamdirholm
Wzrúsz Wirúsa!
– Hmm, dla nas znaczy coś całkiem odmiennego – szczęśliwe potomstwo...
© Wojciech Świdziniewski, Kłopoty w Hamdirholm
Wzrúsz Wirúsa!
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20009
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29
- Harna
- Łurzowy Kłulik
- Posty: 5588
- Rejestracja: ndz, 05 mar 2006 17:14
A nie wiem, nie czytałam. Jak dorwę, to sprawdzę. W Komorowie to było. Prapradziadkowie mieszkali obok, a dziad łobuzował ;-) Ale za przyzwoleniem szanownej pisarki, więc pod paragraf nie podpadł.
– Wszyscy chyba wiedzą, że kicający łurzowy kłulik to zapowiedź śmierci.
– Hmm, dla nas znaczy coś całkiem odmiennego – szczęśliwe potomstwo...
© Wojciech Świdziniewski, Kłopoty w Hamdirholm
Wzrúsz Wirúsa!
– Hmm, dla nas znaczy coś całkiem odmiennego – szczęśliwe potomstwo...
© Wojciech Świdziniewski, Kłopoty w Hamdirholm
Wzrúsz Wirúsa!
- Ebola
- Straszny Wirus
- Posty: 12009
- Rejestracja: czw, 07 lip 2005 18:35
- Płeć: Nie znam
Ja Wam tu zaraz...
Jak nie straszą deszczem, to goleniem i jeszcze się Dziada czepiają.
A co się ma Dziad nie przyznać, dobre gruszki widać byli. To podbierał.
Gupi by nie podbierał.
Niech Dziad, co nie podbierał pierwszy rzuci kamieniem...
Nie widzę, nie słyszę... Harno, Dziad jest w porzo.
Jak nie straszą deszczem, to goleniem i jeszcze się Dziada czepiają.
A co się ma Dziad nie przyznać, dobre gruszki widać byli. To podbierał.
Gupi by nie podbierał.
Niech Dziad, co nie podbierał pierwszy rzuci kamieniem...
Nie widzę, nie słyszę... Harno, Dziad jest w porzo.
Jedz szczaw i mirabelki, a będziesz, bracie, wielki!
FORUM FAHRENHEITA KOREĄ PÓŁNOCNĄ POLSKIEJ FANTASTYKI! (Przewodas)
Wzrúsz Wirúsa!
FORUM FAHRENHEITA KOREĄ PÓŁNOCNĄ POLSKIEJ FANTASTYKI! (Przewodas)
Wzrúsz Wirúsa!
- Harna
- Łurzowy Kłulik
- Posty: 5588
- Rejestracja: ndz, 05 mar 2006 17:14
- kaj
- Kadet Pirx
- Posty: 1266
- Rejestracja: śr, 28 wrz 2005 13:50
Za to małżonka zupełnie odwrotnie. O jej dziadku wiadomo tylko, że nie był tym za kogo się podawał. Był sowieckim żołnierzem w niemieckiej niewoli na terenie GG. Gdy nadchodził front, zbiegł, znalazł dwóch warszawiaków, którzy zeznali fałszywie, że to ich sasiad z przed wojny. Pod nową tożsamością żył do końca i nawet żonie i dzieciom nie wyznał, kim jest na prawdę.