Marvel - faceci w trykotach
Moderator: RedAktorzy
- Bakalarz
- Stalker
- Posty: 1859
- Rejestracja: pn, 01 sty 2007 17:08
- Q
- Nexus 6
- Posty: 3380
- Rejestracja: wt, 25 lis 2008 18:01
No sam Rosiński zgoda, talentem z marvelowskimi rysownikami zdecydowanie nieporównywalny, artysta niewątpliwie (jak nadal macie kontakt, pozdrów od fana ;) ), ale już np. scenariusze "Thorgali" czy "Hansów/Yansow" zwłaszcza późniejszych to taka sama głupota jek większość scenariuszy Marvela. Ba nawet słynne "Rorki" jak przeglądałem w wieku niepacholęcym, to mi wyszło, że fabularnie za mądre nie są, mimo warstwy wizualnej i klimatu.ElGeneral pisze:No, w moje ręce komiksy trafiły, gdy miałem dobrze ponad dwadzieścia lat i poprzez Grzegorza Rosińskiego. Wespół z nim i jednym z moich ówczesnych przyjaciół śmialiśmy się do rozpuku oglądając dzieła Marvela.
(Nie jest zresztą tak, że Marvel to sami słabiacy, Moebius też dla Stana Lee rysował, o czym zapewne wiesz.)
Edit: Sprawa druga natomiast, że ta śmieszność Marvela wynika dla mnie z jakiejś takiej podskórnej autoironii, która akurat mnie zdaje się b. fajna. Widać ja doskonale w tych scenkach z Hulka, o których pisałem w jednym z sąsiednich topiców, widać we wspomnianym wątku Wolviego-z-cygarem, widać w ekranizacjach - tym "Iron Manie" co zostawił mnie chłodnym (by nie rzec: niezaspokojonym ;) ) czy "Spider-manach" 1-2 Raimiego. (Raimi tu zresztą doskonale pasuje, w jego sławno-niesławnych wcześniejszych produkcjach ta sama autoironia jest, dzieki niej strawne.)
forum miłośników serialu „Star Trek”, gdzie ludzi zdolnych do używania mózgu po prostu nie ma - Przewodas
- Marchew
- Kurdel
- Posty: 782
- Rejestracja: pn, 17 lip 2006 09:40
- Płeć: Mężczyzna
A ja nie wiem czy wiek ma tu jakieś wielkie znaczenie.
Albo ktoś lubi tę konwencję i się nią jara - pasuje mu, że to są faceci w trykotach, noszą majtochy na spodniach i na żywo wyglądaliby jakby cyrk przyjechał do miasta, to mu się to będzie podobać.
A jak ktoś nie lubi, to nie lubi i tyle. Nie doszukiwałbym się wszędzie waloru artystycznego, fabularnego czy jeszcze nie wiadomo jakiego. Niektóre rzeczy istnieją po prostu ku uciesze i dla zabawy.
I to po części pokazuje Watchmen - to są faceci w śmiesznych strojach. Tylko mało który scenarzysta opisywał co się dzieje kiedy ściągają maski, bo target nie ten i cel nie taki.
Ostatnio czytałem świetny komiks Marvel Zombies. To są dopiero jaja :D
Albo ktoś lubi tę konwencję i się nią jara - pasuje mu, że to są faceci w trykotach, noszą majtochy na spodniach i na żywo wyglądaliby jakby cyrk przyjechał do miasta, to mu się to będzie podobać.
A jak ktoś nie lubi, to nie lubi i tyle. Nie doszukiwałbym się wszędzie waloru artystycznego, fabularnego czy jeszcze nie wiadomo jakiego. Niektóre rzeczy istnieją po prostu ku uciesze i dla zabawy.
I to po części pokazuje Watchmen - to są faceci w śmiesznych strojach. Tylko mało który scenarzysta opisywał co się dzieje kiedy ściągają maski, bo target nie ten i cel nie taki.
Ostatnio czytałem świetny komiks Marvel Zombies. To są dopiero jaja :D
- Q
- Nexus 6
- Posty: 3380
- Rejestracja: wt, 25 lis 2008 18:01
No zara, skoro nawet w "Dyn(i)astii", którą darzę skrytą, a perwersyjną, miłością ;), da się tegoż waloru doszukać...Marchew pisze:Nie doszukiwałbym się wszędzie waloru artystycznego, fabularnego czy jeszcze nie wiadomo jakiego. Niektóre rzeczy istnieją po prostu ku uciesze i dla zabawy.
http://www.nowehoryzonty.pl/m/artykul.do?id=518
(NMSP.)
forum miłośników serialu „Star Trek”, gdzie ludzi zdolnych do używania mózgu po prostu nie ma - Przewodas
- Marchew
- Kurdel
- Posty: 782
- Rejestracja: pn, 17 lip 2006 09:40
- Płeć: Mężczyzna
Re: Marvel - faceci w trykotach
Bardzo klnę.
Dziś zaprzyjaźniłem się z aplikacją "Marvel" na iPada. Moje konto w banku było takie piękne...
Dziś zaprzyjaźniłem się z aplikacją "Marvel" na iPada. Moje konto w banku było takie piękne...
Try not! Do or do not. There is no try.
- Metallic
- Kadet Pirx
- Posty: 1276
- Rejestracja: sob, 22 mar 2008 21:17
- Płeć: Mężczyzna
Re: Marvel - faceci w trykotach
Miałem ostatnio przyjemność poczytać sobie Deadpoola (4 zeszyty z serii Deadpool: Classics Killustrated). Nie znałem wcześniej zbyt dobrze tej postaci, ale zaczynam coraz bardziej lubić gościa. We wspomnianej serii Deadpool rozprawia się z klasykami literatury (od Don Kichota, poprzez Draculę i Kapitana Nemo aż po Scyllę i Charybdę z greckich mitów). Całkiem miodne!
edit
edit
"...handlarz starym książkami odkrywa, że jego zarośnięte chwastami, najzwyklejsze w świecie podwórko jest znacznie dłuższe, niż się wydaje - w istocie sięga ono aż do samych bram piekieł."
- Q
- Nexus 6
- Posty: 3380
- Rejestracja: wt, 25 lis 2008 18:01
Marvel - faceci w trykotach
Tymczasem Spider-man już świętuje walę-tynki. (Tak, wiem, kiepski kalambur... :P)
Nawiasem: jest to olbrzym z muru, z #311 zeszytu przygód Spider-mana:
http://www.supermegamonkey.net/chronoco ... _311.shtml
Wydanego u nas dawno temu przez TM-Semic w albumie 10/1991:
http://www.wak.net.pl/old/index.php?idn ... r#spider10
Nawiasem: jest to olbrzym z muru, z #311 zeszytu przygód Spider-mana:
http://www.supermegamonkey.net/chronoco ... _311.shtml
Wydanego u nas dawno temu przez TM-Semic w albumie 10/1991:
http://www.wak.net.pl/old/index.php?idn ... r#spider10
forum miłośników serialu „Star Trek”, gdzie ludzi zdolnych do używania mózgu po prostu nie ma - Przewodas
- nosiwoda
- Lord Ultor
- Posty: 4541
- Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
- Płeć: Mężczyzna
Marvel - faceci w trykotach
A ja nawet czytałem ten numer. Pamiętam niektóre kadry.
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA
- Q
- Nexus 6
- Posty: 3380
- Rejestracja: wt, 25 lis 2008 18:01
Marvel - faceci w trykotach
forum miłośników serialu „Star Trek”, gdzie ludzi zdolnych do używania mózgu po prostu nie ma - Przewodas
- Q
- Nexus 6
- Posty: 3380
- Rejestracja: wt, 25 lis 2008 18:01
Marvel - faceci w trykotach
Nie wiem gdzie dać, tu chyba najbliżej...
Założyłem se w końcu konto na Comic Vine i wrzuciłem trochę obrazków z rodzimymi herosami:
https://comicvine.gamespot.com/profile/ ... l%20Images
Jak ktoś chce, niech ich w patriotycznym trudzie hasłami obuduje... ;)
Założyłem se w końcu konto na Comic Vine i wrzuciłem trochę obrazków z rodzimymi herosami:
https://comicvine.gamespot.com/profile/ ... l%20Images
Jak ktoś chce, niech ich w patriotycznym trudzie hasłami obuduje... ;)
forum miłośników serialu „Star Trek”, gdzie ludzi zdolnych do używania mózgu po prostu nie ma - Przewodas
- Q
- Nexus 6
- Posty: 3380
- Rejestracja: wt, 25 lis 2008 18:01
Marvel - faceci w trykotach
Przypomnijmy sobie - bo to już 32 lata w czerwcu minęły - debiut TM-Semic (i Spider-Mana*Ale nie Marvela, albowiem AS-Editor wystartował rok wcześniej z Elektrą, Conanem, Indianą Jonesem i "Blade Runnerem") na polskim rynku...
https://static.polter.pl/sub/The-Amazin ... n37980.jpg,
Przy czym warto się tej okładce przyjrzeć bliżej: https://www.romitaman.com/privategaller ... istid=1014
(Bo kogóż tam nie mamy? Luke Cage, Vision, Doctor Strange, Iron Man, Hawkeye, ROM Spaceknight, Wolverine, Fantastic Four w komplecie, Namor, Hulk, Scarlet Witch, Captain America, Nick Fury, Iron Fist, Nightcrawler, Moon Knight, Medusa, Jack of Hearts, Wasp, Thor, Silver Surfer, Black Widow, Daredevil... no i Spidey, rzecz jasna. Od razu widać, że ma się do czynienia z rozbudowanym uniwersum)
ps. A propos uniwersum... Czas jakiś temu natrafiłem na stronę faceta (Chris Tolworthy się zwie), który twierdzi (i solidnie to uzasadnia), że oryginalne Marvel Universe zbudowane w latach '60 skończyło się wraz z crossoverem "Inferno", porzucając spójną chronologię i pretensje do (SFowego, ale i życiowego) realizmu:
https://zak-site.com/Great-American-Novel/ff_end.html
https://zak-site.com/Great-American-Nov ... verse.html
Dodając również, że był to początek końca komiksu superbohaterskiego.
Poczytałem tę stronę, wspomogłem to lekturą komiksu "Marvels" i przeglądaniem paru klasycznych marvelowskich pozycji, i muszę przyznać, że jestem pod wielkim wrażeniem klasycznego MU jako projektu worldbuildingowego. Faktycznie Stan Lee z kolegami (Kirby, Ditko) stworzyli masywny, fikcyjny, ale zaskakująco dobrze wpisany w rzeczywisty, świat rozwijany +/- konsekwentnie przez kilka dekad (a Ross i Busiek potrafili to mistrzowsko uwypuklić w skrótowej formie).
I jeszcze parę refleksji o "Marvels". Rzecz, choć relatywnie niedawno powstała, jest już absolutną klasyką komiksu superbohaterskiego - liczyłbym ją do mojej Top 10, jak nie Top 5, w tej kategorii - i stanowi historię Universum Marvela opowiedzianą (trochę a la "Watchmen") jako alternatywne losy naszego świata (co jest pochodną wzmiankowanego w poprzednich akapitach - swoistego - realizmu). Oglądamy po prostu - oczami (od pewnego momentu jednym okiem, drugie stracił) reportera specjalizującego się w superbohaterskiej tematyce, i robiącego za kronikarza tych zajść - wydarzenia z komiksów umiejętnie wplecione w prawdziwe dzieje świata (II wś., przemiany obyczajowe lat lat '60, zabójstwo Kennedy'ego, itd. koegzystują tam z pojawieniem się pierwszych herosów, przybyciem Galactusa, ślubem Reeda Richardsa, sformowaniem Avengers, sprawą masowych narodzin mutantów i wybuchu nietolerancji wobec nich, etc.; przy czym data wyjścia zeszytu o czymś traktowana jest - zgodnie z pierwotną marvelowską linią - jako moment "realnego" zaistnienia danego zdarzenia), gdzieś od lat '40 do współczesności.
Całościowo jest to zarazem doskonałe uspójnienie oryginalnego MU i jeden wielki hołd dla tych, którzy je stworzyli, a więc w 3/4 dla S.L. (tym milej, że doczekał się go jeszcze za życia), oraz dla ich dzieła, przy czym scenarzysta, Kurt Busiek*Zaczynam się przekonywać do gościa. Poza "Marvels" stworzył też crossover JLA i Avengers (w którym dzięki nadpisywaniu rzeczywistości wystąpili w różnych wersjach). Znając jedno i drugie zaczynam sądzić, że - jako jeden z nielicznych - umie robić Big Eventy, i jest prawdziwym znawcą historii komiksowych światów. umiejętnie wyciska sedno z tamtych, klasycznych, historii (jako się rzekło), a Alex Ross zapewnia odpowiednio monumentalną graficzną oprawę, przez co chwilami ma się wrażenie jakby się samemu w tym wszystkim uczestniczyło, a minimum oglądało porządny wysokobudżetowy film (lepszy niż produkcje spod znaku MCU). Znaczy: można się przez krótki czas poczuć obywatelem marvelowskiego świata, mieszkańcem snów Stana Lee z kolegami.
https://static.polter.pl/sub/The-Amazin ... n37980.jpg,
Przy czym warto się tej okładce przyjrzeć bliżej: https://www.romitaman.com/privategaller ... istid=1014
(Bo kogóż tam nie mamy? Luke Cage, Vision, Doctor Strange, Iron Man, Hawkeye, ROM Spaceknight, Wolverine, Fantastic Four w komplecie, Namor, Hulk, Scarlet Witch, Captain America, Nick Fury, Iron Fist, Nightcrawler, Moon Knight, Medusa, Jack of Hearts, Wasp, Thor, Silver Surfer, Black Widow, Daredevil... no i Spidey, rzecz jasna. Od razu widać, że ma się do czynienia z rozbudowanym uniwersum)
ps. A propos uniwersum... Czas jakiś temu natrafiłem na stronę faceta (Chris Tolworthy się zwie), który twierdzi (i solidnie to uzasadnia), że oryginalne Marvel Universe zbudowane w latach '60 skończyło się wraz z crossoverem "Inferno", porzucając spójną chronologię i pretensje do (SFowego, ale i życiowego) realizmu:
https://zak-site.com/Great-American-Novel/ff_end.html
https://zak-site.com/Great-American-Nov ... verse.html
Dodając również, że był to początek końca komiksu superbohaterskiego.
Poczytałem tę stronę, wspomogłem to lekturą komiksu "Marvels" i przeglądaniem paru klasycznych marvelowskich pozycji, i muszę przyznać, że jestem pod wielkim wrażeniem klasycznego MU jako projektu worldbuildingowego. Faktycznie Stan Lee z kolegami (Kirby, Ditko) stworzyli masywny, fikcyjny, ale zaskakująco dobrze wpisany w rzeczywisty, świat rozwijany +/- konsekwentnie przez kilka dekad (a Ross i Busiek potrafili to mistrzowsko uwypuklić w skrótowej formie).
I jeszcze parę refleksji o "Marvels". Rzecz, choć relatywnie niedawno powstała, jest już absolutną klasyką komiksu superbohaterskiego - liczyłbym ją do mojej Top 10, jak nie Top 5, w tej kategorii - i stanowi historię Universum Marvela opowiedzianą (trochę a la "Watchmen") jako alternatywne losy naszego świata (co jest pochodną wzmiankowanego w poprzednich akapitach - swoistego - realizmu). Oglądamy po prostu - oczami (od pewnego momentu jednym okiem, drugie stracił) reportera specjalizującego się w superbohaterskiej tematyce, i robiącego za kronikarza tych zajść - wydarzenia z komiksów umiejętnie wplecione w prawdziwe dzieje świata (II wś., przemiany obyczajowe lat lat '60, zabójstwo Kennedy'ego, itd. koegzystują tam z pojawieniem się pierwszych herosów, przybyciem Galactusa, ślubem Reeda Richardsa, sformowaniem Avengers, sprawą masowych narodzin mutantów i wybuchu nietolerancji wobec nich, etc.; przy czym data wyjścia zeszytu o czymś traktowana jest - zgodnie z pierwotną marvelowską linią - jako moment "realnego" zaistnienia danego zdarzenia), gdzieś od lat '40 do współczesności.
Całościowo jest to zarazem doskonałe uspójnienie oryginalnego MU i jeden wielki hołd dla tych, którzy je stworzyli, a więc w 3/4 dla S.L. (tym milej, że doczekał się go jeszcze za życia), oraz dla ich dzieła, przy czym scenarzysta, Kurt Busiek*Zaczynam się przekonywać do gościa. Poza "Marvels" stworzył też crossover JLA i Avengers (w którym dzięki nadpisywaniu rzeczywistości wystąpili w różnych wersjach). Znając jedno i drugie zaczynam sądzić, że - jako jeden z nielicznych - umie robić Big Eventy, i jest prawdziwym znawcą historii komiksowych światów. umiejętnie wyciska sedno z tamtych, klasycznych, historii (jako się rzekło), a Alex Ross zapewnia odpowiednio monumentalną graficzną oprawę, przez co chwilami ma się wrażenie jakby się samemu w tym wszystkim uczestniczyło, a minimum oglądało porządny wysokobudżetowy film (lepszy niż produkcje spod znaku MCU). Znaczy: można się przez krótki czas poczuć obywatelem marvelowskiego świata, mieszkańcem snów Stana Lee z kolegami.
forum miłośników serialu „Star Trek”, gdzie ludzi zdolnych do używania mózgu po prostu nie ma - Przewodas
- Q
- Nexus 6
- Posty: 3380
- Rejestracja: wt, 25 lis 2008 18:01
Marvel - faceci w trykotach
Versus rillajfowy, czyli: kto jest najpopularniejszym superherosem w którym stanie (USA, rzecz jasna):
https://wisevoter.com/report/favorite-c ... -by-state/
W skrócie:
Spider-Man - 25
Batman -10
Superman - 4
Wolverine, Wonder Woman, Captain Marvel, Aquaman - 2
Captain America, Iron Man, Black Panther - 1
Stanów fanów mają ;).
https://wisevoter.com/report/favorite-c ... -by-state/
W skrócie:
Spider-Man - 25
Batman -10
Superman - 4
Wolverine, Wonder Woman, Captain Marvel, Aquaman - 2
Captain America, Iron Man, Black Panther - 1
Stanów fanów mają ;).
forum miłośników serialu „Star Trek”, gdzie ludzi zdolnych do używania mózgu po prostu nie ma - Przewodas
- Q
- Nexus 6
- Posty: 3380
- Rejestracja: wt, 25 lis 2008 18:01
Marvel - faceci w trykotach
Wracając do polecanek... "Funeral Arrangements" DeMatteisa i Buscemy ("The Spectacular Spider-Man 186-188", u nas "The Amazing Spider-Man 7/93"). Nie ma co kryć, nie byłem za młodu fanem tych panów, woląc bardziej rozrywkowy styl rysowania Spidera, ale poruszyli mnie wówczas tą historią, może nawet bardziej, przynajmniej chwilami, niż głośnymi "Ostatnimi łowami Kravena". Potrafili bowiem przedstawić Vulture'a jako groźnego i odrażającego mordercę, i kruchą - fizycznie i psychicznie - umierającą, godną współczucia, postać. Pod tym względem jest to majstersztyk w swojej klasie.
(Pisałem w czasie przeszłym, więc dodam, że na znacznie doroślejszego czytelnika też to działa, mniej lub bardziej. Sprawdziłem kartkując ;) .)
(Pisałem w czasie przeszłym, więc dodam, że na znacznie doroślejszego czytelnika też to działa, mniej lub bardziej. Sprawdziłem kartkując ;) .)
forum miłośników serialu „Star Trek”, gdzie ludzi zdolnych do używania mózgu po prostu nie ma - Przewodas
- Q
- Nexus 6
- Posty: 3380
- Rejestracja: wt, 25 lis 2008 18:01
Marvel - faceci w trykotach
Odnotujmy, że w serialowym "What if...?" pojawi się nowa, nieznana z komiksów, marvelowska postać - Kahhori:
https://cdn.marvel.com/content/1x/kahho ... 3_v002.jpg
https://www.marvel.com/articles/tv-show ... super-hero
https://cdn.marvel.com/content/1x/kahho ... 3_v002.jpg
https://www.marvel.com/articles/tv-show ... super-hero
forum miłośników serialu „Star Trek”, gdzie ludzi zdolnych do używania mózgu po prostu nie ma - Przewodas