Geografia i genealogia, czyli jak dziada wołali i gdzie.

czyli nic konkretnego, za to do wszystkiego

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
voodoo_doll
Fargi
Posty: 427
Rejestracja: pn, 10 lip 2006 22:01

Post autor: voodoo_doll »

W mojej rodzinie było podobnie jak w przypadku rodziny Czarwonicy - z tym , że mezalians popełniła moja prababcia, która zaszła w ciążę przed ślubem i o zgrozo nikt jej już nie chciał. Aż pojawił się mój pradziadek (który był chłopem), ożenił się z prababcią, a jej dziecko traktował jak swoje. Pomijając fakt, że później pojawiło się 8 kolejnych berbeci - tym raazem już z prawego łoża.
"Each step I take the shadows grow longer,
Padded footfalls in the dark I wander.
Come to steal your lifeblood away,
Looking for a beauty that never fades"

Awatar użytkownika
Ellaine
Klapaucjusz
Posty: 2372
Rejestracja: sob, 25 lut 2006 22:07
Płeć: Kobieta

Post autor: Ellaine »

To smutne, że jej nie chcieli. Pewna krewna kuzynki mojej mamy, czyli i moja krewna w jakimś stopniu, miała jako panna dwójkę dzieci (cyfrowo: 2), poczym wyszła za niejakiego Romanowa i miała jeszcze parę (nie wiem czy akurat dwójkę, ale miała). Tylko nie wiem, czy Romanow to był jakiś krewny tych Romanowów, co ich zamordowali bolszewicy.
Zresztą o tej krewnej wiem tylko z opowieści...
Piękne kłamstwo? Uwaga! To już twórczość - S. J. Lec
Cudnie, fajnie i gites - gdy definitywnie odwalę kitę - J. Nohavica
Rękopis znaleziony w pękniętym wazonie

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 19993
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Post autor: Alfi »

voodoo_doll pisze: że później pojawiło się 8 kolejnych berbeci - tym raazem już z prawego łoża.
To wtedy już były testy DNA?
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Awatar użytkownika
Korowiow
Ośmioł
Posty: 657
Rejestracja: wt, 25 paź 2005 13:59

Post autor: Korowiow »

Ellaine pisze: Tylko nie wiem, czy Romanow to był jakiś krewny tych Romanowów, co ich zamordowali bolszewicy.
Oni też byli z nieprawego łoża. Trudno mówić w ogóle o Romanowach, skoro Paweł I był dzieckiem Niemki i jakiegoś jej kochanka.
Ja w swojej genealogii szukałem kogoś herbowego. Nie znalazłem nikogo. Trza mi rzec za Napoleonem : "Mój ród zaczyna sie ode mnie".
Szczycę się jeno pradziadkiem, co walczył w 1920 roku(walczył też w bitwie pod Gorlicami- w tej samej armii, co dobry wojak Szwejk). Na I Wojnie służył też mój prapradziad, ze strony dziadka. Umarł nawet. Nie w walce, tylko zachorował. Muszę sprawdzić w jakiej miejscowości jest pochowany(gdziesik w Rumunii)- w necie są jakieś archiwa Czarnego Krzyża?
Zjednoczony blok wszelkiego wstecznictwa

Awatar użytkownika
voodoo_doll
Fargi
Posty: 427
Rejestracja: pn, 10 lip 2006 22:01

Post autor: voodoo_doll »

Alfi pisze:To wtedy już były testy DNA?
Cha cha cha ;)
"Each step I take the shadows grow longer,
Padded footfalls in the dark I wander.
Come to steal your lifeblood away,
Looking for a beauty that never fades"

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 19993
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Post autor: Alfi »

voodoo_doll pisze:
Alfi pisze:To wtedy już były testy DNA?
Cha cha cha ;)
No cóż, Rzymianie powiadali, iż mater semper certa, a pater niekoniecznie.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Awatar użytkownika
Aken H Bosch
Mamun
Posty: 124
Rejestracja: czw, 22 cze 2006 22:05

Post autor: Aken H Bosch »

Wiem niewiele - dokumenty które mogłyby sięgać naprawdę głęboko w przeszłość już od dawna nie istnieją. Pozostają tylko opowieści plus informacje pośrednie. Ale może kiedyś to wszystko rzetelnie zweryfikuję.

Co wiem na pewno: w rodzinie mam przodków ukraińskich, białoruskich, tatarskich, żydowskich, niemieckich. Poza polskimi, rzecz jasna :)
Ojciec wujka był porucznikiem w armii Wrangla. Dwóch pradziadków służyło w czasie Wielkiej Wojny - jeden w armii kajzerowskiej, co do drugiego nie jestem pewien ale chyba C.K. W ogóle wyglada na to że część rodziny była fest pruska.
Trzeci z kolei pradziadek służył w armii carskiej w czasie wojny japońskiej - był w załodze Port Artur i trafił do niewoli. Według przekazów bardzo zdecydowanie twierdził że w niewoli japońskiej było mu lepiej, niż jako żołnierzowi cara.
Jeden z dalszych krewnych był w swoim czasie Wielkim Muftim Lwowa. Drugi w tym czasie - rabinem w Łodzi. Nie cadykiem, ale zawsze.
Ot, w telegraficznym skrócie. Po prostu, nie ma co się oszukiwać, rdzenna polska rodzina, dla LPRu wręcz modelowa :D

Z ciekawostek - rodzina utrzymywała kontakty z osiadłymi w Polsce Białymi. W ramach tych kontaktów... a zresztą.
Scio me nihil scire

Awatar użytkownika
Coleman
Wampir
Posty: 3097
Rejestracja: wt, 14 cze 2005 16:41

Post autor: Coleman »

Aken H Bosch pisze: Trzeci z kolei pradziadek służył w armii carskiej w czasie wojny japońskiej - był w załodze Port Artur i trafił do niewoli. Według przekazów bardzo zdecydowanie twierdził że w niewoli japońskiej było mu lepiej, niż jako żołnierzowi cara.
Niech zgadne. Jacek Poszepszynski?
FTSL
You and me, lord. You and me.

Awatar użytkownika
Aken H Bosch
Mamun
Posty: 124
Rejestracja: czw, 22 cze 2006 22:05

Post autor: Aken H Bosch »

Zgaduj dalej...
Scio me nihil scire

Awatar użytkownika
Korowiow
Ośmioł
Posty: 657
Rejestracja: wt, 25 paź 2005 13:59

Post autor: Korowiow »

Aken H Bosch pisze: Po prostu, nie ma co się oszukiwać, rdzenna polska rodzina, dla LPRu wręcz modelowa :D
Model Jagielloński?
Zjednoczony blok wszelkiego wstecznictwa

Awatar użytkownika
Aken H Bosch
Mamun
Posty: 124
Rejestracja: czw, 22 cze 2006 22:05

Post autor: Aken H Bosch »

w ZASADZIE tak...
Scio me nihil scire

Awatar użytkownika
voodoo_doll
Fargi
Posty: 427
Rejestracja: pn, 10 lip 2006 22:01

Post autor: voodoo_doll »

Alfi pisze:No cóż, Rzymianie powiadali, iż mater semper certa, a pater niekoniecznie.
Może jestem naiwna, ale wierzę w wierność małżeńską moich pradziadków.
"Each step I take the shadows grow longer,
Padded footfalls in the dark I wander.
Come to steal your lifeblood away,
Looking for a beauty that never fades"

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 19993
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Post autor: Alfi »

voodoo_doll pisze:
Alfi pisze:No cóż, Rzymianie powiadali, iż mater semper certa, a pater niekoniecznie.
Może jestem naiwna, ale wierzę w wierność małżeńską moich pradziadków.
W własnym, dobrze pojętym interesie. W przeciwnym razie mogliby straszyć po nocach.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Awatar użytkownika
voodoo_doll
Fargi
Posty: 427
Rejestracja: pn, 10 lip 2006 22:01

Post autor: voodoo_doll »

Alfi pisze: W własnym, dobrze pojętym interesie. W przeciwnym razie mogliby straszyć po nocach.
Myślę, że własnej prawnuczki by nie gnębili. Poza tym ze Lwowa do Oblesnicy jest jednak kawałek drogi;)
"Each step I take the shadows grow longer,
Padded footfalls in the dark I wander.
Come to steal your lifeblood away,
Looking for a beauty that never fades"

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 19993
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Post autor: Alfi »

voodoo_doll pisze:
Alfi pisze: W własnym, dobrze pojętym interesie. W przeciwnym razie mogliby straszyć po nocach.
Myślę, że własnej prawnuczki by nie gnębili. Poza tym ze Lwowa do Oblesnicy jest jednak kawałek drogi;)
Fakt. I dlatego mój praprapradziadek ulotniwszy się z Kresów zatrzymał się w środkowo-zachodniej Galicji (po czym się zdeklasował kompletnie). Aż do Obleśnicy go nie poniosło. No ale on wtedy jeszcze nie był duchem, ani nawet ciałem astralnym czy inszą ektoplazmą...
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

ODPOWIEDZ