Reklamowisko - czym nas straszą i zadziwiają w tivi
Moderator: RedAktorzy
- Karola
- Mormor
- Posty: 2032
- Rejestracja: śr, 08 cze 2005 23:07
Reklamowisko - czym nas straszą i zadziwiają w tivi
Przyznam się do pewnej namiętności - fascynują mnie reklamy. Telewizyjne najbardziej, bo radiowe normalnie mnie wkurzają. Sobie pomyślałam, że może inni tysz miewają takie niezdrowe zboczenia. Jako że jest wśród nas specjalistka od reklam i Reklam (nie musisz się chować pod ławką, Margo, i tak wszyscy wiedzą:P) - zainteresuje kogoś ten wątek?
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11
Ostrożnie się wychylam spod ławki, bo nienawidzę odpowiadać przy tablicy... Ale to prawda, dzielę z Blondyną namiętność do reklama wizualnych - prasowych, outdoorowych i telewizyjnych. Kolekcjonuję również szczególnie udane płody creativnej wyobraźni, więc jeżeli ktoś trafi na reklamę o wyjątkowym uroku, to koniecznie niech da znać, ostatnio zaniedbałam kolekcję i chętnie ją uzupełnię :)))
So many wankers - so little time...
-
- Sepulka
- Posty: 76
- Rejestracja: sob, 11 cze 2005 09:40
Mój typ z ostatnich miesięcy, to reklama dezodorantu X, z hasłem: "X na ekstremalne sytuacje". Kojarzycie?
W telewizji, gdzie pokazują tylko urywki, nie robi to wrażenia, jednak w kinie gdzie filmik trwa pewnie z dwie minuty i przeładowany jest coraz bardziej absurdalnymi "ekstremami" (płonący człowiek witający się z kolegą, facet rzucający się na dach taksówki, businesmani lecący do pracy pod płozą śmigłowca...), to jest to. Zaśmiewałem się kumplami przez cały czas... a końcówka (której nie ma w telewizji)...
Dobrze wymyślone i zakręcone, sprawnie zrobione... polecam (reklamę, nie dezodorant).
W telewizji, gdzie pokazują tylko urywki, nie robi to wrażenia, jednak w kinie gdzie filmik trwa pewnie z dwie minuty i przeładowany jest coraz bardziej absurdalnymi "ekstremami" (płonący człowiek witający się z kolegą, facet rzucający się na dach taksówki, businesmani lecący do pracy pod płozą śmigłowca...), to jest to. Zaśmiewałem się kumplami przez cały czas... a końcówka (której nie ma w telewizji)...
Dobrze wymyślone i zakręcone, sprawnie zrobione... polecam (reklamę, nie dezodorant).
- Lafcadio
- Nexus 6
- Posty: 3193
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 17:57
Ja lubię świąteczną reklamę jakiejś sieci komórkowej, chyba Idei. Siedzi dwóch facetów na ławce, jeden mówi: "Ej, coś Ci rośnie". Puenta tej scenta jest wam znana ;)
Ogólnie debilne reklamy są świetne. Jak np. Biedronka, albo Mediamarkt, względnie tego banku, gdzie pada pytanie: "Co pana denerwuje?"
Ogólnie debilne reklamy są świetne. Jak np. Biedronka, albo Mediamarkt, względnie tego banku, gdzie pada pytanie: "Co pana denerwuje?"
Ja mam śmiałość to panu powiedzieć, bo pan mi wie pan co pan mi może? Pan mi nic nie może. Bo ja jestem z wodociągów.
-
- Sepulka
- Posty: 76
- Rejestracja: sob, 11 cze 2005 09:40
Debilne reklamy są najlepsze... zgadzam się...
ale ostatnia reklama Sprite'a z dwoma chłopaczkami i ciężarówką wydaje się być wyjątkiem. Głupie i nieśmieszne.
W tej całej głupocie musi być jakas mądrość, żeby rzecz była naprawdę mądrze głupia...
[a teraz chwila przerwy, żeby przeanalizować własne światłe dywagacje]
ale ostatnia reklama Sprite'a z dwoma chłopaczkami i ciężarówką wydaje się być wyjątkiem. Głupie i nieśmieszne.
W tej całej głupocie musi być jakas mądrość, żeby rzecz była naprawdę mądrze głupia...
[a teraz chwila przerwy, żeby przeanalizować własne światłe dywagacje]
- Lafcadio
- Nexus 6
- Posty: 3193
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 17:57
- Karola
- Mormor
- Posty: 2032
- Rejestracja: śr, 08 cze 2005 23:07
hihi - wczoraj odkryłam takową: swojski obrazek pary mieszanej, kobieta w sile wieku opowiada z offu, idąc uliczkami jakiegoś osiedla domków jednorodzinnych: mam fajnego zięcia, ach, jak on mnie uwielbia (tu kolesiowi wypada wynoszony z domu dywanik do trzepania i w sposób cudowny rozwija się na schodach, na ścieżce aż pod nogi kobiecie). Baba włazi na dywanik zaskoczona mile, zięciu przyskakuje i całuje teściową w policzek, na szczycie schodów stoi pozostała część rodziny. Baba nawija dalej: (mniej więcej, nie pamiętam dokładnie) tak się nam dobrze układa, jesteśmy tak szczęśliwi jak..... ( i tu przeniesienia szczęśliwej rodzinki z przydomowego ogródka do hali hipermarketu) - jak na promocjach Tesco!
Szczęka mi opadła i tak wisi do tej pory pod brodą...
Szczęka mi opadła i tak wisi do tej pory pod brodą...
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11
To ja opowiem taką starszą reklamę TV nakręconą dla czołowego polskiego (wtedy) producenta jogurtów. W ciągu 25 sekund własciwie nic się nie działo - piękne dziewczęta i przystojni chłopcy żarli jogurt (tzn. consumer satisfaction) na tle arkadyjskiego landszaftu - ot, jeden z wielu trocinowych, szablonowych spotów. Ale na końcu (packshot - 5 sekund) pojawia się przy dźwiękach triumfalnej muzyki wielkie opakowanie jogurtu, a przy nim kręcący się wokół własnej osi ... strach na wróble. I slogan stosowny: Jogurty X - zdrowie i figura na medal!
So many wankers - so little time...
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20032
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29
- Lafcadio
- Nexus 6
- Posty: 3193
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 17:57
A ja dzisiaj widziałem świetną reklamę. Reklama balsamu po goleniu firmy Nivea. Mowa oczywiście o tych wszystkich podrażnieniach i że jest wiele sposobów na ich uniknięcie. Widzimy faceta nad miską jak pochyla głowę i zanurza w niej twarz. Przechodzi obok żona: "Kochanie, wychodzę", a facet spanikowany się wyprostowuje, a my widzimy jego twarz całą w mleku ;D Świetne.
Ja mam śmiałość to panu powiedzieć, bo pan mi wie pan co pan mi może? Pan mi nic nie może. Bo ja jestem z wodociągów.
- Lafcadio
- Nexus 6
- Posty: 3193
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 17:57
Bo trzeba zobaczyć ;)
Ale czego nie zrozumiałaś? Że mleko też pomaga jako balsam po goleniu? Bo po przeczytaniu swojego postu doszedłem do wniosku, że to może sprawiać problem w rozumieniu... ups
Ale czego nie zrozumiałaś? Że mleko też pomaga jako balsam po goleniu? Bo po przeczytaniu swojego postu doszedłem do wniosku, że to może sprawiać problem w rozumieniu... ups
Ja mam śmiałość to panu powiedzieć, bo pan mi wie pan co pan mi może? Pan mi nic nie może. Bo ja jestem z wodociągów.
- Robert J. Szmidt
- Kurdel
- Posty: 778
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 01:12
Była kiedyś taka fajnista reklama piwa. Facet rano wstaje, wychodzi na pole, ścina jakieś zboża, fermentuje, gotuje, pedzi. Potem wieczorkiem odlewa ze zbiorniczka kufel, siada w bujanym fotelu przed chałupą. słoneczko zachodzi, ptaszki spiewaja, gra muzyczka. gościu z natchniona gebą bierze łyka i... wypluwa:-) wylewa wszystko idzie do lodowki i otwiera becksa:-)
Tylko wyjątkowy głupiec, albo kanalia wredna, lży innych z powodu błędów, które sam nagminnie popełnia.
Bez gwiazdy nie ma jazdy!
Bez gwiazdy nie ma jazdy!