Sztuka fantastyczna, sztuka w fantastyce
Moderator: RedAktorzy
- Ebola
- Straszny Wirus
- Posty: 12009
- Rejestracja: czw, 07 lip 2005 18:35
- Płeć: Nie znam
Widocznie ta pisanina coś nie taka jest :))Dabliu pisze: Ech, jotesie, czy Ty nie przesadzasz aby? Współcześni
poeci być może rzeczywiście "wielcy" nie są i chyba trudno być teraz
poetą, kiedy tylu pisze, a czyta tak niewielu... Ale nie negujesz chyba
Wszystkich i samej poezji jako gatunku nie ale ogólnie za poezją nieDabliu pisze: wszystkich poetów i ich wierszy na przestrzeni dziejów? Bo jednak trochę
"mocnej" poezji się uchowało na świecie (vide np. W. Blake).
A o co chodzi z tym "przygotowaniem naukowym"?
przepadam. Więc coś już dobre musi być żebym wytrzymał. Pan Tadeusz
jest fajny przykładowo (a jakie toto obszerne). Co do przygotowania -
wkurzają mnie poeci (przy okazji tworzący też prozę jeżeli chodzi o
konkretne przykłady) co mają mało książek jakichkolwiek przeczytanych
na koncie. To widać nawet przy czytaniu tekstu na głos nie mówiąc o
dyskusjach o literaturze.
Wiecej problemów/zagadnień. Obaj nie żyja, trworzyli w innych warunkach,flamenco108 pisze: A po co szukać za granicą? Od lat nie może mi się znudzić opis bigosu z "Pana Tadeusza", albo "Dziewczyna" Leśmiana. Jest tylko jeden problem: tam są rymy. Dzięki temu wiem, że mam do czynienia z poezją, a nie z kwitkiem z supermarketu :-)
ich utwory mają treśći i zawartość konkretnej informacji, odnoszą się
do określonego środowiska i mają to coś nieulotnego ale jednak wychwytywalnego
przez chyba wszystkich.
- Romek P.
- Pćma
- Posty: 244
- Rejestracja: wt, 30 sie 2005 21:05
- Płeć: Mężczyzna
- eses
- Psztymulec
- Posty: 984
- Rejestracja: sob, 01 paź 2005 19:59
Sorry, Ebolo i Romku, ale jeśli o jakości dzieła decyduje jedynie ilość sprzedanych jego egzemplarzy i zainteresowanie "mas czytelniczych", to w takim razie do Dzieł Wybitnych fantastyki należy zaliczyć powieści R. A. Salvatore...Ebola pisze:Romku, może źle się wyraziłam. Caly czas chodzi mi o to, że opinie krytyków na temat gatunku w gruncie rzeczy nie są istotne, a dobra książka broni się sama.
Poza tym, chciałbym jednak zauważyć, że nie chodziło w założeniu dyskusji o pytanie "co zrobić, by fantastykę czytali nie-fantaści", tylko "co zrobić, żeby fantastyka została uznana za sztukę". Bo że została uznana za dobrą rozrywkę, z tym się zgadzam. Ale dobra rozrywka nie musi aspirować do miana sztuki, a sztuka najczęściej nie jest rozrywką.
Pozdrawiam!
SS
BB + PnL = 66,6%...
I więcej w formie książki nie będzie
I więcej w formie książki nie będzie
- kaj
- Kadet Pirx
- Posty: 1266
- Rejestracja: śr, 28 wrz 2005 13:50
Nie zgadzam się z założeniem. Bo:eses pisze: Poza tym, chciałbym jednak zauważyć, że chodziło w założeniu dyskusji o pytanie "co zrobić, żeby fantastyka została uznana za sztukę". Bo że została uznana za dobrą rozrywkę, z tym się zgadzam. Ale dobra rozrywka nie musi aspirować do miana sztuki, a sztuka najczęściej nie jest rozrywką.
Większość fanatastyki (jak i reszty literatury) sztuką nie jest.
Część rozrywki (niewielka) jest sztuką.
Wybitnym pozycjom fantastyki miana sztuki się nie odmawia.
- jutylda
- Mamun
- Posty: 185
- Rejestracja: wt, 04 kwie 2006 13:30
Nie jest tylko rozrywką. Literatura piękna zawsze jest w założeniach rozrywką. Ale może być też czymś więcej.eses pisze:sztuka najczęściej nie jest rozrywką.
Do pytań Dabliu dołożyłabym "Przez kogo?" i "O które konkretnie dzieła chodzi?", bo przecież gatunek jako całość nie."co zrobić, żeby fantastyka została uznana za sztukę"
Brak mi perspektywy, tylko patrzę przed siebie, patrzę na ten koszmar. Poziom umysłowy sekretarki z enerde, to sobą obecnie przedstawiam.
- Romek P.
- Pćma
- Posty: 244
- Rejestracja: wt, 30 sie 2005 21:05
- Płeć: Mężczyzna
To nie chodzi o ilość mrówek, tylko o to, że odwracasz porządek rzeczy :) to znaczy coś staje się sztuką, kiedy orzeknie tak krytyk.eses pisze:Sorry, Ebolo i Romku, ale jeśli o jakości dzieła decyduje jedynie ilość sprzedanych jego egzemplarzy i zainteresowanie "mas czytelniczych", to w takim razie do Dzieł Wybitnych fantastyki należy zaliczyć powieści R. A. Salvatore...
O tym, co jest i staje się sztuką, w tzw. dzisiejszych czasach krytycy (w różnych dziedzinach) orzekają nadzwyczaj chętnie. A mnie tymczasem przychodzi na myśl historia z barokowymi kuflami, które kiedyś były wygodnymi przedmiotami codzinnego użytku, ot, ładnymi dla oka, ale kto by tam pomyślał, że to sztuka jakaś? A dziś? To, Esesie, pokazuje względnośc i chybotliwość takiego orzekania z góry.
Krytycy mainstreamowi co chwila orzekają, że Piklasiński czy Wurtlikowa to wielcy Artyści. A potem się okazuje, że owo Dzieło Sztuki kupiło ile? trzysta osób? siedemset?
Pamiętaj, że swoje postulaty stawiasz wobec gatunku z założenia popularnego :-)
Strona autorska: http://romualdpawlak.pl
- kaj
- Kadet Pirx
- Posty: 1266
- Rejestracja: śr, 28 wrz 2005 13:50
Offtop sie robi. Pod pojeciem sztuki rozumiano w róznym miejscu i czasie rózne rzeczy. Np. w Grecji starozytnej były techne i poesija - pojecia nie przystawalne do obecnych. Obecny, a mozel lepiej niedawny kanon sztuki (literatura, malarstwo, rzeżba, architektura, muzyka) to dopiero wiek XVIII. zaś kufel barokowy barokowemu kuflowi nierówny. Augsburski, srebrny kufel, dzieło Jamnitzera czy innego pierwszorzednego artysty - juz sama jego cena z epoki wskazuje, że był doceniony jego kunszt.Romek P. pisze: O tym, co jest i staje się sztuką, w tzw. dzisiejszych czasach krytycy (w różnych dziedzinach) orzekają nadzwyczaj chętnie. A mnie tymczasem przychodzi na myśl historia z barokowymi kuflami, które kiedyś były wygodnymi przedmiotami codzinnego użytku, ot, ładnymi dla oka, ale kto by tam pomyślał, że to sztuka jakaś? A dziś? To, Esesie, pokazuje względnośc i chybotliwość takiego orzekania z góry.
- Romek P.
- Pćma
- Posty: 244
- Rejestracja: wt, 30 sie 2005 21:05
- Płeć: Mężczyzna
Nie offtop, bo ja miałem na myśli typowe kufle. Dzisiaj właściwie wszystkie traktowane są jako dzieła sztuki.kaj pisze:zaś kufel barokowy barokowemu kuflowi nierówny. Augsburski, srebrny kufel, dzieło Jamnitzera czy innego pierwszorzednego artysty - juz sama jego cena z epoki wskazuje, że był doceniony jego kunszt.
A propos ważności krytyków w odbiorze dzieła literackiego, życie przyniosło mi wsparcie ogniowe :)
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... 12427.html
Ostatnio zmieniony wt, 31 paź 2006 12:08 przez Romek P., łącznie zmieniany 1 raz.
Strona autorska: http://romualdpawlak.pl
- flamenco108
- ZakuŻony Terminator
- Posty: 2229
- Rejestracja: śr, 29 mar 2006 00:01
- Płeć: Mężczyzna
Właśnie.
A przecież możemy podejść do sprawy trzeźwo: poczekajmy 100 lat. Jeżeli dzieła danego ałtora dalej zasługują na uwagę, zaliczamy je do sztuki. Z jakiegokolwiek nurtu by się nie wywodziły, nawet z quest+dragon+sword&sorcery-fantasy ;-).
A my się rozluźniamy, robimy wdech, wydech, wdech, wydech... Idziemy do księgarni i kupujemy to, co nam się wydaje odpowiednie do czytania.
A przecież możemy podejść do sprawy trzeźwo: poczekajmy 100 lat. Jeżeli dzieła danego ałtora dalej zasługują na uwagę, zaliczamy je do sztuki. Z jakiegokolwiek nurtu by się nie wywodziły, nawet z quest+dragon+sword&sorcery-fantasy ;-).
A my się rozluźniamy, robimy wdech, wydech, wdech, wydech... Idziemy do księgarni i kupujemy to, co nam się wydaje odpowiednie do czytania.
Nondum lingua suum, dextra peregit opus.
- kaj
- Kadet Pirx
- Posty: 1266
- Rejestracja: śr, 28 wrz 2005 13:50
To wg Bonieckiego czytanie cudzej żonie swoich wierszy jest równoznaczne z uwiedzeniem?Romek P. pisze: A propos ważności krytyków w odbiorze dzieła literackiego, życie przyniosło mi wsparcie ogniowe :)
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... 12427.html