Niepolecanki

o filmie, co nietrudno odgadnąć

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Q
Nexus 6
Posty: 3279
Rejestracja: wt, 25 lis 2008 18:01

Re: Niepolecanki

Post autor: Q »

neularger pisze:Powinno się dołączać do biletu taki wywiad. Albo gadającą figurkę reżysera... znaczy, "reżysera". :P
Oczywiście kończącą wypowiedź sakramentalnym AND MAY THE SCHWARTZ BE WITH YOU! i trzymającą w łapkach miotacz ognia Spaceb... znaczy... Prometheus?

To by jeszcze może kogo przyciągło, bo wywiady raczej vice versa...
nimfa bagienna pisze:Zrobiłam coś idiotycznego. Obejrzałam Avatar.
Tak, by się pocieszyć, że nie tylko Scott na starość zszedł na psy? ;)
nimfa bagienna pisze:Dlaczego przez cały czas miałam wrażenie, że oglądam ekranizację Słowo las znaczy świat?
Bo to jedno ze źródeł, z których Cameron rżnął aż miło? ;)

ps. Kasander byłem
forum miłośników serialu „Star Trek”, gdzie ludzi zdolnych do używania mózgu po prostu nie ma - Przewodas

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Re: Niepolecanki

Post autor: Małgorzata »

Ten Twój link jakiś słaby, Q, nie działa. :P

"Avatar" fajny był. Prawie jak "Pocahontas", tylko na niebiesko i bez śpiewania. :)))
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
Q
Nexus 6
Posty: 3279
Rejestracja: wt, 25 lis 2008 18:01

Re: Niepolecanki

Post autor: Q »

Małgorzata pisze:Ten Twój link jakiś słaby, Q, nie działa. :P
A bo miał być ten - http://forum.fahrenheit.net.pl/viewtopi ... 94#p236294, ino mi się przy kopiowaniu pozajączkowało. Jak chcesz to użyj moderatorskich mocy i podmień.
forum miłośników serialu „Star Trek”, gdzie ludzi zdolnych do używania mózgu po prostu nie ma - Przewodas

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Re: Niepolecanki

Post autor: Małgorzata »

Tak zrobiłam. :)))
Wyskakujący krzyżyk trochę denerwujący był, teraz jest OK.

W sumie zamiast kombinować z "inspiracjami", ktoś mógłby wreszcie wziąć się za cykl "Hain" zrobić jakąś ładną ekranizację. W 3D najlepiej. Ewentualnie serial, ale wolę 3D.
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
Q
Nexus 6
Posty: 3279
Rejestracja: wt, 25 lis 2008 18:01

Re: Niepolecanki

Post autor: Q »

Thx.

Ja bym chyba wolał serial. Z wizualnym rozmachem burtonowskiej "Planety Małp", ale niebotycznie mądrzejszy. W 3D, mam obawy, moglibyśmy podziwiać tylko wydumane przez scenografów (opisy w oryginale były raczej ascetyczne) różnoplanetarne lokacje i stylistyki, oraz rozmaite rasy humanoidów, wszystko inne by się pewno ulotniło. No, chyba, że film by powstał jako reklamówka serialu...
forum miłośników serialu „Star Trek”, gdzie ludzi zdolnych do używania mózgu po prostu nie ma - Przewodas

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Re: Niepolecanki

Post autor: Małgorzata »

Gdyby robić te filmy zgodnie z fabułami powieści, bez wygłupów w scenariuszach, wyszłyby świetnie - nieważne, czy pełnometrażówki, czy seriale. "Lewą rękę..." można przerobić na serial (mnóstwo polityki i śniegu w tle), ale chyba wolałabym kinówkę - zakończenie pasuje do ciągłej opowieści, bez rozmywania w odcinki. Niezależnie jednak na pewno byłby potrzebny naprawdę kreatywny pomysł na charakteryzację głównych bohaterów z Zimy. Taki dyskretny, ale robiący wielką różnicę, żeby nie tylko zmieniać odpowiednio postacie w fazie kemmer i sommer, ale jeszcze w kemmerze zaznaczać, jakiej akurat są płci. :)))
No i casting - wiadomo.

Te "rdzenne" powieści z cyklu "Hain" jawią mi się bardziej jako filmy kinowe => pochodzą jeszcze z czasów, gdy związki kina i literatury były dość bliskie, wspólne prawidła fabularne były dzielone, podziały narracja-dialog trzymały się podobnych proporcji, więc chyba łatwiej by było ekranizować te utwory na wielkim ekranie i w 3D, Serial rozmyłby zakończenia, a zakończenia są fajne u LeGuin.
Za to późniejsze Ekumeniczne opowiadania i nowele to rzeczywiście bardziej na serial. Ale taki raczej, jak "Strefa zmroku" albo "Mistrzowie SF/horroru"...


Ech, fajnie by było, gdyby ktoś to zrobił dobrze. Kreatywnie. I z FX i ładnymi obrazkami, oczywiście.

e...litróffka...
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
nosiwoda
Lord Ultor
Posty: 4541
Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
Płeć: Mężczyzna

Re: Niepolecanki

Post autor: nosiwoda »

"Taki dyskretny, ale robiący wielką różnicę, żeby nie tylko zmieniać odpowiednio postacie w fazie kemmer i sommer" Tilda Swinton musiałaby tam grać wszystkie role.
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Re: Niepolecanki

Post autor: Małgorzata »

O, tak! Wszystkie poza mobila Ai - tego musi zagrać czarny. Byle nie Will Smith... :P
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
nimfa bagienna
Demon szybkości
Posty: 5779
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:40
Płeć: Nie znam

Re: Niepolecanki

Post autor: nimfa bagienna »

I byle nie Morgan Freeman - choć go uwielbiam.
I byle nie Pędzel Łoszington.
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.

Awatar użytkownika
Q
Nexus 6
Posty: 3279
Rejestracja: wt, 25 lis 2008 18:01

Re: Niepolecanki

Post autor: Q »

Dawno, dawno temu a takich haińskich ekranizacjach marzyłem:
http://forum.lem.pl/index.php?topic=125 ... 8#msg30108

O inkszych paru też. I proszę doczekałem się ekranizacji czegoś z tej listy. Ma być ponoć trzecia ekranowa "Odyseja..." według czwartej książkowej:
http://kultura.gazeta.pl/kultura/1,1272 ... filmu.html
Scott planuje się zrehabilitować za "Prometeusza"? ;D

Zdaje mi się, że jest tylko jedna sensowna możliwość by coś z tego wyszło... Nastawienie się na mówienie obrazem w stylu pierwszej "Odysei...", a potraktowanie fabuły tak, jak potraktował ją sam Clarke - jako pretekstu do pokazania scen z nieokreślenie dalekiej (data w tytule jest symbolem, niczym więcej, jak wiadomo) przyszłości.
Wtedy to co opisane suchym stylem tracącego już z wiekiem swoje talenty ACC wydawało się słabe może bronić się jako profetyczny obraz. (I - przyznać trzeba - Scott tu mimo zaliczenia gleby nieśmiało rokuje. W końcu w "Prometeuszu" forma bywała miejscami całkiem niezła, tylko treść niestrawna. W wypadku treści pretekstowej, służącej właśnie pokazaniu tego czy owego - a wolnej od jawnych kretyństw - forma ma szanse zabłysnąć.)

Na to mi wygląda zresztą, że "3001..." była tak słabą powieścią, bo powstawała bardziej jako konspekt filmowy niż literatura....
forum miłośników serialu „Star Trek”, gdzie ludzi zdolnych do używania mózgu po prostu nie ma - Przewodas

Awatar użytkownika
nosiwoda
Lord Ultor
Posty: 4541
Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
Płeć: Mężczyzna

Re: Niepolecanki

Post autor: nosiwoda »

Małgorzata pisze:O, tak! Wszystkie poza mobila Ai - tego musi zagrać czarny. Byle nie Will Smith... :P
Lance Reddick
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA

Awatar użytkownika
Młodzik
Yilanè
Posty: 3687
Rejestracja: wt, 10 cze 2008 14:48
Płeć: Mężczyzna

Re: Niepolecanki

Post autor: Młodzik »

nimfa bagienna pisze:Zrobiłam coś idiotycznego. Obejrzałam Avatar.
No i tak:
- Przekaz na poziomie dydaktycznym wczesnej podstawówki.
Ilekroć widzę wzdychania nad geniuszem "Avatara" to przypominam sobie taką "głupiutką bajeczkę dla dzieci" jak WALL-E. Ech, czekam aż Pixar znów postanowi zrobić animację sf (o ile postanowi), bo w przeciwnym razie nie ma co liczyć na wysokobudżetowe sf rodem z Hollywood, które nie będzie obrażało mojej inteligencji.
A, zapomniałem jeszcze o Nolanie, "Interstellar" zapowiada się przyzwoicie.

Awatar użytkownika
neularger
Strategos
Posty: 5230
Rejestracja: śr, 17 cze 2009 21:27
Płeć: Mężczyzna

Re: Niepolecanki

Post autor: neularger »

Wiesz, to chyba przesada z tym WALL-E i przekonaniem, że tylko Pixar robi dobre filmy. Owszem, filmy z Hollywood raczej nie odznaczają się specjalnie skomplikowaną fabułą, ale od 2008 znalazłoby się parę wartych obejrzenia - choćby tegoroczni "Strażnicy Galaktyki"
No i przypomnę remake Robocopa, który bardzo Ci się podobał...

edit.
I szczerze powiedziawszy dziwi mnie ten najazd na "Avatar" - nie to, że się z argumentacją na temat fabuły nie zgadzam. Ten filmy jest szczególny dlatego, że po raz pierwszy na taką skalę i z takim rozmachem Cameron odmalował obcy świat i stworzył klimat dla swojej (niewyszukanej - co oczywiste) opowieści.
Wtedy, w 2009, to było coś co najmniej znaczącego.
You can do anything you like... but you must never be rude. Rude is being weak.
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką.
- by Ebola ;)

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Re: Niepolecanki

Post autor: Małgorzata »

Właśnie dlatego, że "Avatar" miał być arcydziełem, przełomem dla kinematografii, wyznaczyć nowe trendy. Tak go kreowała reklama i krytycy przed premierą. I był przełomowy technicznie. I wyznaczył obecne trendy => pokazał, że ładne obrazki mogą być usprawiedliwieniem dla żałośnie miałkiej, łzawej fabułki. Tylko do arcydzieła właśnie tej niemiałkiej fabuły zabrakło.
I chyba dlatego jakoś trudno wybaczyć Cameronowi...
Zresztą rozczarowania pamięta się zawsze lepiej. :P

e... Znaczy, normalka, nic dziwnego, Neu. Miało być pięknie, a wyszło jak zwykle... Kompleks Pocahontas i takie tam. :)))
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
neularger
Strategos
Posty: 5230
Rejestracja: śr, 17 cze 2009 21:27
Płeć: Mężczyzna

Re: Niepolecanki

Post autor: neularger »

Reklama, jak wiadomo, ma tendencje do... naginania rzeczywistosci.
Ale nie zgodze sie z twierdzeniem, ze to przez Avatara zginela sztuka pisania dobrych scenariuszy. Mam wrazenie, ze one nigdy nie zyla - tak naprawde. Teraz tylko sie klajstruje dziury w fabule rozbudowanym FX. Znaczy, postep. :) Poza tym, czy scenariusz Avatara jest doprawdy taki zly? Mnie sie wydaje taki mocno standardowy - nie obiega poziomem od reszty hollywodzkiej sieczki.
You can do anything you like... but you must never be rude. Rude is being weak.
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką.
- by Ebola ;)

ODPOWIEDZ